☔ Spalarnie Odpadów W Polsce 2019

Łącznie 3 mld zł dofinansowania trafi z NFOŚiGW do polskich firm na wsparcie budowy spalarni odpadów, które ciepłowniom mają pomóc w dywersyfikacji źródeł energii, a samorządom – rozwiązać problem zagospodarowania „śmieci”. Jak poinformował NFOŚiGW, dodatkowa pula pieniędzy w wysokości 2 mld zł będzie pochodzić z

Najważniejsze zmiany związane z gospodarką odpadami wynikają z uchwalonej we wrześniu 2018 roku, nowelizacji ustawy o odpadach. Firmom zostało już tylko kilka miesięcy na dostosowanie się do nowych przepisów, a już wiadomo, że to nie koniec nowości. Planowane są bowiem kolejne zmiany ogólne oraz co istotne – wdrożenie przepisów szczegółowych opisujących wytyczne do ogólnych wymagań określonych w ustawie o odpadach. W najbliższych miesiącach przedsiębiorcy muszą spełnić kilka istotnych wymogów – w innym wypadku grożą im sankcje. Do najważniejszych zmian należą*: Nowe przepisy dotyczące wizyjnego systemu kontroli miejsc magazynowania odpadów (termin wdrożenia do choć ze względu na brak przepisów szczegółowych termin ten prawdopodobnie zostanie wydłużony Nowe przepisy dotyczące wymagań przeciwpożarowych dla miejsc magazynowania odpadów (termin wdrożenia do Obowiązek złożenia wniosku o dostosowanie posiadanych pozwoleń/zezwoleń w zakresie gospodarowania odpadami (termin wdrożenia do – Ten okres przejściowy warto wykorzystać na odpowiednie przygotowanie się do nowych wymogów. W pierwszej kolejności należy przyjrzeć się obszarom działalności przedsiębiorstwa i wyznaczyć te, które wymagają modyfikacji. Z naszych obserwacji wynika, że większość wytwórców odpadów coraz lepiej orientuje się w planowanych zmianach, pomimo, że pewne obowiązki stanowią dla nich zupełną nowość. Opierając się na doświadczeniu, staramy się pomagać przedsiębiorcom we wdrażaniu odpowiednich rozwiązań. – komentuje Anna Wójcik-Przybył, kierownik Zespołu Raportowania Środowiskowego w Stena Recycling. To nie koniec zmian W styczniu 2019 roku przedstawiono projekt ustawy o zmianie ustawy o odpadach oraz niektórych innych ustaw oraz projekt ustawy o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz niektórych innych ustaw. Jeśli wejdą w życie nałożą na przedsiębiorców kolejne obowiązki. Zmiana odpowiedzialności Ustawodawca planuje dodać ust 3a do art. 27 Ustawy o odpadach, który stanowi rozszerzenie odpowiedzialności za gospodarowanie odpadami niebezpiecznymi. Zgodnie z tym zapisem wytwórca odpadów będzie odpowiedzialny za odpady niebezpieczne do samego końca (do momentu odzysku tych odpadów). Przedsiębiorstwa wytwarzające odpady niebezpieczne nie będą więc zwolnione z mocy prawa z odpowiedzialności, gdy taki odpad przekażą firmom odbierającym odpady. – To znacząca zmiana z perspektywy rynku gospodarowania odpadami, nakładająca współodpowiedzialność i zakładająca potrzebę ścisłej współpracy pomiędzy przedsiębiorstwem wytwarzającym odpady niebezpieczne a firmą je odbierającą. Istotna jest też stała kontrola i transparentność w całym procesie. – komentuje Anna Wójcik-Przybył, Stena Recycling. Ważny rok dla BDO W tym roku, wszystkie firmy biorące udział w systemie gospodarowania odpadami muszą przygotować się do jego cyfryzacji. W związku z wdrożeniem Bazy Danych o Odpadach w ciągu najbliższych 12 miesięcy powinniśmy być gotowi do prowadzenia ewidencji odpadów, rejestru i sprawozdawczości wyłącznie w formie elektronicznej za pośrednictwem indywidualnego konta w systemie BDO. Zatem wypełnianie dokumentów ewidencji odpadów następować będzie na bieżąco poprzez ten system. W planach jest zapewnienie dostępu do danych z zasobów BDO dla Policji, Inspekcji Transportu Drogowego oraz organów nadzoru górniczego celem przeprowadzenia czynności kontrolnych (np. kontroli transportu odpadów). Transport odpadów na nowych zasadach Nie jest zaskoczeniem zmiana regulacji przewozu odpadów niebezpiecznych (ADR), która zgodnie z zasadą, wprowadzana jest w każdym roku nieparzystym. Podobnie jak w latach poprzednich, do końca czerwca przedsiębiorców obowiązują okresy przejściowe. W Polsce nowe przepisy wejdą w życie po ogłoszeniu stosownego oświadczenia rządowego. – Jedną z największą zmian w zakresie przewozu towarów niebezpiecznych, w tym także odpadów, jest zwiększenie roli doradcy ds. bezpieczeństwa. Nowa wersja regulacji nakłada obowiązek wyznaczenia właściwej osoby także na wytwórcę, nawet jeśli nadawanie, przewóz, pakowaniem napełnianie, załadunek lub rozładunek towarów niebezpiecznych zleci na zewnątrz. – komentuje Anna Wójcik-Przybył. Niewątpliwie 2019 rok będzie wymagający pod względem zmian w zakresie gospodarki odpadami. To jednak pozwala wierzyć, że Polska powoli zmierza w stronę bardziej odpowiedzialnego podejścia do surowców wtórnych. *Więcej informacji na temat zmian wynikających z nowelizacji ustawy o odpadach można znaleźć na stronie.

Wywołują protesty, dzielą opinię publiczną. Spalarnie śmieci – w Europie Zachodniej znane od niemal półtora wieku, w Polsce nadal traktowane są sceptycznie. Obecnie w naszym kraju działa tylko jeden zakład utylizujący w ten sposób odpady komunalne. Być może dzięki środkom, jakie Polska pozyskała na z unijnego budżetu, ta sytuacja ulegnie zmianie. Zanim to nastąpi

W lipcu 2019 r. została znowelizowana ustawa śmieciowa. W myśl przepisów opłaty za odpady komunalne mają być od dwóch do czterech razy wyższe dla osób niesegregujących domowych śmieci. Dodatkowo Unia Europejska nakłada na kraje członkowskie normy dotyczące odzysku odpadów komunalnych. Do końca 2025 r. każdy kraj musi osiągnąć poziom odzysku 55% wszystkich odpadów komunalnych, a do końca 2020 r. – co najmniej 50%. Wszystko to sprawia, że powinniśmy uważniej przyglądać się temu, co umieszczamy w domowych kubłach na śmieci. Dlatego też spoczywa na nas (na mocy Ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach) obowiązek sortowania odpadów już w domu, pod groźbą wyższych opłat za ich wywóz. Odpady komunalne (czyli te generowane przez gospodarstwa domowe) dzielimy na pięć frakcji: papier, szkło, metale i tworzywa sztuczne), bio i zmieszane. Jeśli nie mamy dość miejsca w domu, możemy trzymać trzy pojemniki – na odpady bio, na frakcję zmieszaną i na surowce wtórne (szkło, papier, tworzywa i metale), rozdzielając je dopiero w momencie wyrzucania do właściwych kubłów. W sprzedaży są też wygodne piętrowe kosze na odpady z pojemnikami szufladowymi, o wielkości mniej więcej jednego dużego domowego pojemnika, jakich używaliśmy do niedawna. Właściwe posegregowanie odpadów już w momencie umieszczenia ich w domowym kuble jest bardzo ważne. Surowce nadające się do recyklingu będą bezużyteczne, gdy pobrudzimy je np. resztkami jedzenia. Zmoczony i zabrudzony papier nie nadaje się do przeróbki, tak samo np. szkło i tworzywa oblane np. tłuszczem jadalnym. Wstępnie posegregowane odpady są odbierane sprzed naszych domów przez śmieciarkę dedykowaną do danej frakcji. Odpady zostają przetransportowane do zakładu, gdzie są poddawane dalszemu sortowaniu i w zależności od frakcji, odpowiednio zagospodarowane. Tworzywa sztuczne i metale trafiają na taśmy, gdzie oddziela się na dalsze frakcje, częściowo automatycznie, częściowo ręcznie. Duże elektromagnesy potrafią wychwytywać części metalowe leżące na taśmie. Plastiki są segregowane: butelki PET rozdzielane na kolory (białe, zielone i niebieskie), folia, polietylen wysokiej gęstości (HDPE), polipropylen (PP). Uzyskiwane na tym etapie inne frakcje to puszki stalowe, puszki metalowe, złom niesort, tetrapaki i inne. Surowce wtórne są następnie prasowane. W tym stanie są gotowe do przekazania do odzysku. Odpady bio są poddawane kompostowaniu. W ciągu kilku tygodni można je przerobić w nawóz organiczny bogaty w składniki mineralne, jak azot, potas, fosfor i wapń. Więcej o przekształcaniu frakcji bio przeczytasz tutaj. Frakcja zmieszana stanowi największą część odpadów generowanych w domach – trafia tam najwięcej rodzajów śmieci. Frakcja zmieszana składa się z wielu odpadów energetycznych, które można wykorzystać jako paliwo w zakładzie termicznego przekształcania odpadów. Do odpadów energetycznych zaliczają się zużyte pieluchy jednorazowe, foliowe torby, pojemniki po produktach spożywczych (zabrudzone), papierki i folie po produktach spożywczych. Dostarczają one w procesie spalania niemal tyle samo energii co węgiel brunatny. Możemy dzięki temu zaoszczędzić paliwa kopalne, takie jak węgiel i gaz. Zakłady termicznego przekształcania odpadów są ponadto wyposażone w efektywny system filtrowania spalin, dzięki czemu poziom szkodliwych emisji jest wielokrotnie niższy niż dopuszczalne normy i znacznie niższy niż emisje z tradycyjnych elektrowni i elektrociepłowni. W krajach europejskich spalanie to powszechny sposób utylizacji tych odpadów. Według danych z 2016 r. w krajach członkowskich UE 39% odpadów było poddane spaleniu – więcej niż składowano na wysypiskach lub poddawano recyklingowi w ramach odzysku surowców wtórnych[1]. Ze względu na coraz wyższe poziomy obowiązkowego recyklingu odpadów obowiązujące w krajach Unii Europejskiej, udział ten będzie stopniowo malał. Ponieważ jednak w liczbach bezwzględnych odpadów stale przybywa – istniejące spalarnie wciąż mają paliwo do zagospodarowania. Odpady przeznaczone do spalenia są odpowiednio mieszane w bunkrze za pomocą chwytaków w celu uzyskania jednorodnego paliwa a następnie podawane do leja zasypowego pieca. Powietrze potrzebne do procesu spalania jest podawane zarówno pod ruszt, jak i powyżej strefy spalania, w wyniku czego dopalane są w górnej części komory produkty niepełnego spalania. Produkcja energii elektrycznej i cieplnej następuje w wyniku przekazywania ciepła ze spalin do wody skierowanej do kotła w wymiennikach ciepła. Para powstała w wymiennikach kierowana jest na łopatki turbiny, w której zachodzi przemiana energii mechanicznej w energię elektryczną. Część pary z upustów turbiny trafia do wymiennika ciepła, gdzie ogrzewa wodę lub parę stanowiącą nośnik energii w sieci ciepłowniczej. W wyniku procesu spalania powstają odpady wtórne: żużel oraz popioły lotne, pyły z odpylania i inne. Żużel stanowi ok. 25% wagi spalonych odpadów, a popiół ok. 7,5%. [1]

wytworzonych odpadów. Woda i Ścieki. Pobór i . zużycie wody. W 2021 r. odnotowano wzrost poboru wody na potrzeby gospodarki narodowej i ludności o ok. 7% w porównaniu do poprzedniego roku (z 8,7 km. 3. do 9,3 km. 3). Największy udział w po-borze wody (ok. 68%), przypadał na cele produkcyjne (6,3 km³, wobec 5,9 km³ w 2020 r.). Po-

W Europie działa około 500 zakładów termicznej utylizacji odpadów komunalnych. Poprzez ich funkcjonowanie wyeliminowano spalanie odpadów w piecach domowych oraz ich porzucanie w lasach. W Polsce dysponujemy tylko jedną spalarnią, znajdujaca się na warszawskim Targówku. W 2010 roku przerobiła ona 65 tysięcy ton odpadów, z czego termicznej utylizacji zostało poddane 38,5 tysięcy ton. Zakład wyprodukował ponad 9,9 tysięcy MWh energii elektrycznej, z czego prawie 2,5 tysięcy MWh sprzedano, a reszta została zużyta na potrzeby własne. Instalacja wytworzyła również 254 tysięcy GJ energii cieplnej. Bydgoszcz i Toruń Na początku marca 2011 roku została podpisana pierwsza umowa na unijne dofinansowanie dla miasta Bydgoszczy i Torunia na budowę spalarni odpadów. Według założeń mieszkańcy tych miast i okolicznych gmin powinni korzystać z nowoczesnej spalarni już za trzy lata. Wartość całego projektu, w którego skład wchodzi dodatkowo budowa kompostowni w Bydgoszczy i stacji przeładunkowej w Toruniu, wynosi ponad 619 mln zł. Prawie połowa kwoty 340 mln zł będzie pochodzić z funduszy unijnych. Zakłada się, że instalacja ma przerabiać 180 tysięcy ton odpadów rocznie. Konin W Koninie projekt zakłada budowę instalacji o 18 MW mocy cieplnej i blisko 5 MW mocy elektrycznej. Koszt budowy ma wynosić blisko 312 mln zł., z czego 155 mln zł ma pochodzić ze środków unijnych. Rocznie zakład będzie przetwarzał około 100 tysięcy ton śmieci i będzie obejmował 4 powiaty: koniński, kolski, słupecki i turecki. Plany zakładają, że budowa zakończy się w 2014 roku. Nowy zakład będzie mógł przyjmować śmieci od 300 tysięcy mieszkańców gmin, które wspólnie realizowały projekt spalarni odpadów. Szczecin Pod koniec maja unijne środki uzyskał również projekt dla spalarni odpadów miasta Szczecina. Całkowity koszt inwestycji to blisko 576 mln zł, z czego unijne dofinansowanie wynosi 255 mln zł. Otwarcie zakładu, który przetwarzać będzie rocznie ok. 150 tysięcy ton odpadów ze Szczecina i okolicznych powiatów, jest planowane w 2015 r. Łódź Miasto Łódź produkuje rocznie około 320 tys. ton śmieci. Wybudowanie spalarnia ma być alternatywą dla kolejnego wysypiska odpadów. Zakład ma przetwarzać około 200 tysięcy ton odpadów, a koszt tej inwestycji ma wynosić ponad 800 mln zł. Nie wszystko jednak przebiega sprawnie - przeciw spalarni protestują: Stowarzyszenie na rzecz Ziemi, Stowarzyszenie Silesia oraz Zieloni RP. Koszalin Problemy z realizacją projektu ma także Koszalin. Ponad 2500 osób wyraziło swój sprzeciw w związku z budową spalarni. Koszaliński zakład ma przerabiać około 92 tyięcy ton śmieci z całego województwa i kosztować ok. 418 mln zł. Poznań Władze Poznania zdecydowały o budowie spalarni na drodze partnerstwa publiczno-prywatnego, którego zadaniem jest wykorzystanie kapitału prywatnego i środków pozyskanych z Unii Europejskiej. Właścicielem wybudowanej spalarni będzie miasto, a prywatny partner będzie ją eksploatował przez 30–35 lat. Projekt dotyczy przede wszystkim zaprojektowania, wybudowania, sfinansowania oraz zarządzania i utrzymania kompletnej instalacji przekształcania odpadów komunalnych. Koszt tej inwestycji, która ma zostać zakończona pod koniec 2015 r., szacowany jest na kwotę 780 mln zł. Górny Śląsk Decyzje odnośnie formuły, w jakiej ma być budowana spalarnia odpadów, zapowiadają na jesień władze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, który skupia 14 miast Górnego Śląska i Zagłębia. Według założeń, na Górnym Śląsku miałaby powstać spalarnia o przepustowości ok. 500 tysięcy ton. Koszt takiej instalacji to ok. 1,5 mld zł., a to oznacza, że będzie ponad dwa razy droższa od innych tego typu obiektów w innych częściach Polski. Źródło: Dziennikarska Agencja Wydawnicza MAXPRESS, dwumiesięcznik Odpady i Środowisko 4/2011 Zdjęcie:
0. "Spalarnie odpadów komunalnych w Polsce – fakty i mity" to tytuł prelekcji dr hab. inż. Grzegorza Wielgosińskiego, prof. PŁ, (Politechnika Łódzka), która została zaprezentowana podczas konferencji zatytułowanej Modernizacja źródeł ciepła (ciepłowni i elektrociepłowni) w kierunku energetycznego wykorzystania odpadów, która UMP apeluje o utrzymanie wyjątku dla spalarni odpadów komunalnych, w zakresie niewłączania ich do ETS ( Unia Metropolii Polskich zwróciła się do Komisji Europejskiej o włączenia instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych (czyli spalarni) do dokumentu taksonomii oraz ich wyłączenia z Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS). UMP ma także sporo wątpliwości natury prawnej, proceduralnej i technicznej w tym zakresie. UMP apeluje o utrzymanie wyjątku dla spalarni odpadów komunalnych w zakresie niewłączania ich do ETS. Jak przypominają samorządowcy w latach 2015-2019 udało się wybudować 8 nowoczesnych spalarni odpadów komunalnych o łącznej maksymalnej wydajności ok. 1,2 mln Mg/rok. Samorządowcy chcą rozszerzenie definicji „ciepła odpadowego" o ciepło powstające podczas termicznego zagospodarowania odpadów komunalnych. Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
Spalarnie odpadów w Polsce - czy to dobry sposób na nadprodukcję śmieci? Dowiedz się jak działa spalarnia odpadów oraz czy jest bezpieczna dla środowiska. W artykule opisaliśmy wszystkie polskie spalarnie, zarówno te istniejące, jak i w budowie oraz projektowane. Czy wiesz ile spalarni jest w Polsce oraz gdzie powstały?
Przeciętny Polak wytwarza rocznie blisko 300 kg odpadów Gospodarka odpadami, zwłaszcza z tworzyw sztucznych, to aktualnie jedno z najpoważniejszych wyzwań środowiskowych i gospodarczych nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Odpady z tworzyw sztucznych trafiają nie tylko do mórz i oceanów. Najnowsze obserwacje potwierdzają obecność maleńkich cząstek plastiku także w powietrzu, wodzie deszczowej, pitnej oraz w niektórych produktach spożywczych. Co grozi naszemu zdrowiu, jeśli nie zmienimy gospodarki odpadami? Spis treściCo to jest gospodarka odpadami?Gospodarka odpadami - coraz większy problemEtapy procesu gospodarowania odpadamiPodział odpadów ze względu na miejsce powstawaniaGłówne sposoby unieszkodliwiania odpadówPodstawowe ogniwa w systemie gospodarki odpadamiNajwyższa Izba Kontroli o gospodarce odpadami w PolsceBrak rozwiązań w zakresie wytwarzania opakowańStanowisko Rady Przedsiębiorczości w sprawie gospodarowania odpadami w PolsceCzy Polska zapłaci podatek 2 mld zł?NIK popiera kierunek gospodarki odpadami o obiegu zamkniętymPrognozy dla Polski w zakresie gospodarki odpadami Sytuacja w sektorze gospodarki odpadami w ostatnich latach podlega dynamicznym zmianom. Przedstawiano ją obszernie w stanowiskach branżowych, w tym Krajowej Izby Gospodarczej oraz w raportach Najwyższej Izby Kontroli. Pomimo zmian i procesów pozytywnych, które miały miejsce w sektorze gospodarki odpadami, nadal występują liczne bariery oraz poważne zagrożenia dla funkcjonowania i rozwoju przedsiębiorstw. Dlatego za priorytetowe należy uznać podjęcie działań na rzecz budowy efektywnego ekonomicznie i ekologicznie systemu gospodarowania odpadami w Polsce. Powinien on być zgodny z hierarchią postępowania z odpadami oraz zasadami zrównoważonego rozwoju i polityką UE. W szczególności musi uwzględniać ambitne cele gospodarki o obiegu zamkniętym (GOZ) w najbliższych latach. Co to jest gospodarka odpadami? Gospodarka odpadami to ciąg procesów, który prowadzi do recyklingu śmieci. Zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt 3 ustawy o odpadach gospodarowanie odpadami to: zbieranie, transport, przetwarzanie, nadzór, unieszkodliwianie i obrót odpadami. Gospodarka odpadami to pojecie szersze obejmujące dodatkowo wytwarzanie odpadów. Gospodarka odpadami - coraz większy problem Gospodarka odpadami staje się coraz ważniejsza ze względu na to, że odpady stanowią coraz większy problem, zarówno pod względem ekonomicznym, jak i środowiskowych. Ich liczba rośnie z każdym rokiem, dlatego tak ważne jest podjęcie działań w celu poprawnego postępowania z odpadami. Unia Europejska walczy z tym zjawiskiem od lat, mimo to w celu recyklingu gromadzi mniej niż 30% odpadów. Znacząca część wysyłana jest poza granice UE i poddawana dalszej obróbce w innych państwach, w których często obowiązują inne normy środowiskowe. Zarazem według Raportu brytyjskiego odpowiednika NIK, National Audit Office, z lipca 2018 oraz danych Krajowej Izby Gospodarki Odpadami, po wprowadzeniu przez Chiny od 2018 zakazu importu niektórych rodzajów odpadów, to Polska, obok Malezji, Turcji i Indonezji, stała się jednym z najistotniejszych rynków zagranicznych dla odbioru odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych pochodzących z Wielkiej Brytanii, która należała do największych wytwórców odpadów plastikowych w UE. Etapy procesu gospodarowania odpadami Proces gospodarowania odpadami dzieli się na pięć etapów: gromadzenie odpadów ich transport unieszkodliwianie recykling monitorowanie odpadów powstających w wyniku działalności człowieka i innych działań Podział odpadów ze względu na miejsce powstawania odpady przemysłowe odpady komunalne Główne sposoby unieszkodliwiania odpadów składowanie odpadów (niekorzystne dla środowiska) metody biologiczne: kompostowanie, fermentacja metanowa w komorach lub pryzmach energetycznych metody termiczne: spalanie, zagazowanie, odgazowanie przerób na paliwo obróbka w ziemi i glebie np. biodegradacja szlamów lub odpadów płynnych. Podstawowe ogniwa w systemie gospodarki odpadami W każdym systemie gospodarki odpadami, podstawowymi ogniwami są: wytwórcy odpadów jednostki zajmujące się odbiorem, zbieraniem i transportem odpadów jednostki zajmujące się unieszkodliwianiem i/lub przetwarzaniem odpadów Najwyższa Izba Kontroli o gospodarce odpadami w Polsce W raporcie NIK z dnia czytamy, że działania Ministra Klimatu, a poprzednio Ministra Środowiska, jako organów odpowiedzialnych za kształtowanie polityki związanej z gospodarką odpadami na obszarze kraju, jak również pozostałych organów administracji publicznej objętych kontrolą, były niewystarczające dla ograniczenia powstawania odpadów z tworzyw sztucznych oraz ich prawidłowego zagospodarowania. Ponadto zaawansowanie prac koncepcyjnych i legislacyjnych zarówno Ministra Klimatu, jak i Ministra Rozwoju nie daje nadziei na szybkie wdrożenie w Polsce modelu gospodarki o obiegu zamkniętym. Ministerstwo Klimatu nie dysponuje rzetelnymi danymi dotyczącymi zagospodarowania odpadów z tworzyw sztucznych. Z analizy NIK wynika, że problemy są znacznie większe niż wskazują na to dostępne dane sprawozdawcze. Dwa odrębne systemy, jeden stworzony przez Ministra Środowiska, drugi stosowany przez GUS, stosowały odmienne metodologie obliczania i prezentowały różne, nieporównywalne ze sobą dane, dotyczące odpadów komunalnych. Z kolei obliczenia i szacunki NIK pokazały, że w 2018 r. w trzech z pięciu kontrolowanych województw głównym sposobem zagospodarowania odpadów komunalnych z tworzyw sztucznych było składowanie (od 65% do 68% wytworzonych odpadów). W kolejnych dwóch województwach dominowało przekształcanie termiczne odpadów (od 38% do 46%). Tymczasem w obowiązującej hierarchii sposobów postępowania z odpadami najwyższy priorytet mają recykling oraz przygotowanie do ponownego użycia. Brak rozwiązań w zakresie wytwarzania opakowań W raporcie NIK czytamy, że powolne tempo prac dotyczących zmian w gospodarce odpadami na szczeblu centralnym nie daje mocnych podstaw do oczekiwania, że w najbliższym czasie odpowiednie resorty wprowadzą radykalne rozwiązania. Minister Klimatu do tej pory nie przesądził o zasadności wdrożenia i ewentualnym kształcie systemu kaucyjnego dla opakowań, chociaż ekspertyzę zewnętrzną w tym zakresie przygotowano pod koniec 2017 roku. Nie opracowano również mechanizmów wspierania ekoprojektowania opakowań oraz nie usprawniono systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Minister nie doprowadził jeszcze do przeniesienia na grunt prawa krajowego postanowień dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady, dotyczącej opakowań i odpadów opakowaniowych. Jak najszybsze określenie obowiązujących wymogów ma znaczenie dla firm produkujących opakowania, które potrzebują czasu na przygotowanie się do nowych rozwiązań, które zaczną obowiązywać do końca 2024 r. Minister Klimatu nie dysponował szczegółowymi informacjami na temat realiów rynkowych dotyczących produkcji opakowań i produktów w opakowaniach, a także możliwości ich recyklingu. Stanowisko Rady Przedsiębiorczości w sprawie gospodarowania odpadami w Polsce Stanowisko Rady Przedsiębiorczości i pilne działania naprawcze w sprawie gospodarowania odpadami w Polsce znajdą Państwo w załączonym materiale: Czy Polska zapłaci podatek 2 mld zł? NIK zwraca uwagę, że jeżeli nie nastąpi poprawa skuteczności zagospodarowania odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych poprzez zwiększenie poziomu ich recyklingu, może to oznaczać w przyszłości konieczność zapłaty podatku przewidywanego do wprowadzenia w UE od 2021 r., nawet w kwocie przewyższającej 2 mld zł w skali całego kraju. NIK popiera kierunek gospodarki odpadami o obiegu zamkniętym Najwyższa Izba Kontroli oceniła pozytywnie opracowanie przez Ministra Rozwoju Mapy drogowej Transformacji w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym. Podkreślić jednak należy, że zdecydowana większość działań wskazanych ma charakter koncepcji, wytycznych lub propozycji rozwiązań prawnych, a zatem nawet pełna realizacja zaplanowanych działań nie będzie oznaczać ich automatycznego wpływu na poprawę gospodarki odpadami. Ponadto, podczas niniejszej kontroli, większość z zaplanowanych zadań była wciąż na etapie przygotowania. Marszałkowie województw skontrolowani przez NIK (z wyjątkiem nielicznych przypadków) prawidłowo wywiązywali się z obowiązków weryfikacyjnych i sprawozdawczych dotyczących gospodarki odpadami oraz prowadzenia baz danych. Prognozy dla Polski w zakresie gospodarki odpadami "Niewielkie są szanse na szybkie wdrożenie w naszym kraju modelu gospodarki o obiegu zamkniętym. Wolne tempo prac koncepcyjnych i legislacyjnych zarówno Ministra Klimatu, jak i Ministra Rozwoju nie daje nadziei na rychłe ich zakończenie. Dodatkowo resorty nie mają pełnej wiedzy o problemie, gdyż system raportowania danych nie pozwala na ustalenie ilości wytworzonych odpadów z tworzyw sztucznych oraz zidentyfikowania pełnego i ostatecznego sposobu ich zagospodarowania. Zarówno na poziomie centralnym jak i lokalnym brakuje akcji informacyjnej, ukierunkowanej stricte na zapobieganie powstawaniu odpadów." - raport Najwyższej Izby Kontroli styczeń 2021.
RDF – paliwo przejściowe polskiej gospodarki. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w 2019 roku w Polsce zebrano 12,8 mln ton odpadów komunalnych, z czego 10,8 mln ton (84,5%) stanowiły odpady odebrane z gospodarstw domowych. To oznacza, że każdy Polak statystycznie wytworzył średnio 332 kg odpadów, czyli o 7 kg Czas czytania: 3 minutyAutor: Franciszek Czerwiński Wprowadzenie W dobie drożejących praw do emisji CO2i coraz mniej przychylnego spojrzenia na węgiel jako paliwo wartym uwagi rozwiązaniem, które niesie za sobą coś więcej niż tylko zmniejszenie zanieczyszczeń emitowanych do atmosfery są Instalacje Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych, potocznie nazywane spalarniami śmieci. Przedsiębiorstwa tego rodzaju mają do zaoferowania znacznie więcej niż przeciętnemu Kowalskiemu mogłoby się wydawać. Poza oczywistą rolą wynikającą z nazwy, czyli spalaniem odpadów komunalnych, nowoczesne instalacje tego typu mogą pełnić rolę małych elektrociepłowni. Szczególnie w Polsce, gdzie większość tego typu zakładów powstała w latach 60. i 70., a produkcja śmieci na osobę rokrocznie wzrasta warto przyjrzeć się zakładom termicznego przekształcania odpadów jako ważnego elementu polskiej transformacji energetycznej nadchodzących dekad. Jak to działa? źródło: Odpady dostarczane do zakładu są dokładnie ewidencjonowane. Dzięki składowaniu w specjalnym bunkrze okoliczni mieszkańcy nie czują żadnych nieprzyjemnych zapachów. Następnie trafiają do komory spalania, gdzie w 1000ᵒC znaczna część zanieczyszczeń jest redukowana. Ciepło powstałe w wyniku tego procesu podgrzewa wodę, która w postaci pary wodnej napędza turbinę sprzężoną z generatorem. Równocześnie para pochodząca z upustów zainstalowanych na poszczególnych stopniach turbiny zasila miejską sieć ciepłowniczą. Spaliny są filtrowane zanim trafią na komin, a pozostałości spalania po przetworzeniu mogą być wykorzystywane np. w budownictwie. ITPOK w Poznaniu Instalacja Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych w Poznaniu powstała w 2016 roku w ramach Partnerstwa Publiczno-Prywatnego między Miastem Poznań, a firmą SITA Zielona Energia. Okres umowy wynosi 25 lat, po których zakład przejdzie w posiadanie miejskiego magistratu. Koszt inwestycji to 725 milionów złotych, z czego prawie 50% wynosiło dofinansowanie ze środków UE. źródło: W tabeli 1. zamieszczone zostało podsumowanie ostatniego roku działania ITPOK [1]. Tabela 1Podsumowanie działania ITPOK w Poznaniu za rok 2018 [2] Ilość przetworzonych odpadów 209,973 tys. t Średnia wartość kaloryczna odpadów 7,8 GJ/t Wytworzone ciepło 300 370 GJ Wytworzona energia elektryczna 112 546 MWh Dla porównania zużycie energii elektrycznej na terenie miasta Poznania wynosi około2,1 TWh [3], czyli około 5% lokalnego zapotrzebowania wyprodukowane zostało z odpadów. Gdyby patrzeć pod kątem niezależności energetycznej ten wynik nie jest rewelacyjny, jednakże mając na uwadze fakt, że energia ta pochodziła z [4]: Odpadów wielkogabarytowych takich jak zużyte i uszkodzone meble, Odpadów niezakwalifikowanych przez sortownie jako surowiec wtórny, Odpadów stanowiących paliwo alternatywne, czyli rozdrobnione, palne odpady powstałe w wyniku zmieszania odpadów innych niż niebezpieczne [5], wtedy perspektywa znacząco się zmienia. Jeśli pomyśleć, że np. stare krzesła i szafki zamiast trafić na składowisko mogą posłużyć jako surowiec do wygenerowania energii elektrycznej rola ww. instalacji staje się jeszcze istotniejsza. Jeśli chodzi o zapotrzebowanie na ciepło miasto Poznań swoje wymagania w tym zakresie określa na poziomie 13 126 TJ [3]. Oznacza to, że wykorzystując te same odpady, dodatkowo poza energią elektryczną pokryte zostało ok. 2,3 % miejskiego zapotrzebowania na ciepło. Ile mamy w Polsce tego typu zakładów i dlaczego tak mało? Aktualnie w Polsce pracuje 7 nowoczesnych instalacji termicznego przekształcania odpadów. Lokalizacje wraz z podstawowymi parametrami zostały przedstawione w tabeli 2[6,7]. Tabela 2Zestawienie istniejących zakładów termicznego przetwarzania odpadów w Polsce Lokalizacja Zainstalowana moc elektryczna Ilość ciepła Ilość przetworzonych odpadów Data oddania do eksploatacji [-] MWe MWt [t/rok] [-] Kraków 8 35 220 tys. 2015 Poznań 18 34 210 tys. 2016 Bydgoszcz 9,2 17,5 180 tys. 2015 Szczecin 7,5 32 150 tys. 2017 Białystok 6,08 17,5 120 tys. 2016 Konin 5 18 94 tys. 2015 Warszawa 2,4 10 40 tys. 2001 W najbliższych latach spodziewać się można jeszcze obiektów w Rzeszowie, Oświęcimiu, Gdańsku i rozbudowy zakładu w Warszawie. Niestety, ze względu na niską świadomość społeczną dotyczącą funkcjonowania tego typu obiektów często inwestycje są blokowane przez lokalne społeczności, które obawiają się nieprzyjemnych zapachów wydobywających się zza ogrodzenia lub wzrostu zanieczyszczeń unoszących się w powietrzu. Z tego względu konieczna jest ciągła edukacja, najlepiej już dla najmłodszych. Świadome tego instytucje zarządzające „spalarniami” zachęcają grupy do zwiedzania i zapoznania się z procesem przekształcania odpadów „od zaplecza”. Warto dodać, że na stronach operatorów znajdują się cykliczne raporty z poziomu zanieczyszczeń i rodzajów spalanych odpadów ( Gra toczy się o lepsze powietrze w polskich miastach. Możliwe, że dzięki rozpowszechnieniu tej wiedzy ktoś zamiast palić opony w przydomowym piecu odda je do wyznaczonego punktu, gdzie następnie przetworzą je w odpowiednich, bezpiecznych warunkach z korzyścią dla ogółu. Uchwała Rady Miasta Poznania nr XI/88/VII/2015 z dnia 2015-05-05 Definicja paliwa alternatywnego (Dz. Ust. 2004, Nr 25, poz. 221.) Ziaja, Spalarnie odpadów komunalnych w Polsce, OKME 2016
To będzie największa i najnowocześniejsza spalarnia śmieci w Polsce. Dzięki spalarni śmieci na Targówku 30% warszawskich odpadów będzie unieszkodliwiana w ekologiczny sposób. Po zakończeniu prac spalarnia przetworzy ponad 300 ton odpadów, czyli ponad 7 razy więcej niż obecnie.
Rozmowa z prof. dr hab. Grzegorzem Wielgosińskim, kierownikiem Zakładu Technik Inżynierii Środowiska na Wydziale Inżynierii Procesowej i Ochrony Środowiska Politechniki Łódzkiej Prof. dr hab. Grzegorz Wielgosiński, kierownik Zakładu Technik Inżynierii Środowiska na Wydziale Inżynierii Procesowej i Ochrony Środowiska Politechniki Łódzkiej Panie profesorze, jeszcze kilka lat temu na hasło „spalarnia śmieci” mógłby Pan wymienić jedną jedyną, niewielką spalarnię w Warszawie. Dziś mamy osiem funkcjonujących spalarni w kilku miastach Polski. Czy powinny powstać następne? Jakie znajduje Pan argumenty za inwestowaniem w ten segment utylizacji odpadów?Inwestowanie w kolejne spalarnie jest konieczne i postaram się wyjaśnić, dlaczego. Zacznijmy od tego, że polski system gospodarowania odpadami komunalnymi oparty jest o tzw. instalacje mechaniczno-biologicznego przetwarzania. Trafia tam strumień odpadów komunalnych, odebrany mieszkańcom w postaci tzw. odpadów zmieszanych lub resztkowych, które nie nadawały się do selektywnej zbiórki. Najnowsze dane mówią, że na 12,5 mln ton odpadów komunalnych rocznie, w Polsce udaje się zebrać selektywnie około 3,5 mln ton. Reszta albo jest spalana w tych kilku zaledwie spalarniach, albo – i dotyczy to zdecydowanej większości odpadów zmieszanych - trafia do wspomnianych instalacji. Tam z kolei dzielona jest na trzy frakcje: frakcję nadsitową, czyli kaloryczną; frakcję biologiczną, która w Polsce poddawana jest najczęściej kompostowaniu, a także frakcję balastową, nadającą się jedynie do składowania. Tej pierwszej frakcji - kalorycznej - na której się skupimy, powstaje w Polsce około 3 mln ton rocznie. A ponieważ cały ten system funkcjonuje tak od 10 lat, to szacuje się, że masa około 30 mln ton tejże frakcji magazynowana jest w różnych miejscach Polski. Powstaje pytanie, co zrobić z tak ogromną masą odpadów? Do składowania się nie nadaje, bo ma zbyt wysoką wartość kaloryczną, a przepisy zabraniają składowania palnych odpadów; można je tylko magazynować w tzw. miejscach tymczasowego magazynowania, a i to nie dłużej niż przez rok. Co dzieje się z nimi potem, gdy skończy się dozwolony termin albo gdy wypełni się miejsce magazynowania?Mogę powiedzieć, co się z nimi działo do niedawna. Otóż jeśli miejsce składowania się wypełniło, to nieoczekiwanie, z reguły w nocy, wybuchał tam pożar. Takich „nieoczekiwanych” pożarów, według danych Państwowej Straży Pożarnej, wybuchło w 2018 roku aż 243 w całej Polsce. Mieliśmy zatem do czynienia w olbrzymią plagą podpaleń. Obecnie, po wejściu w życie nowych przepisów, zaostrzających warunki udzielania zezwoleń na magazynowanie odpadów (konieczna jest własność gruntu, instalacja monitoringu, zabezpieczenia przeciwpożarowe, wpłacenie kaucji itp.) - znacznie trudniej o kontynuowanie tego niebezpiecznego procederu. Słowem, trzeba najpierw sporo zainwestować, aby czerpać ewentualne zyski. W efekcie rosną ceny za magazynowanie i utylizację odpadów. Rosną, powiedziałbym, słowy samorządy, które usiłują wcisnąć komuś swoje odpady, wydają ogromne kwoty?Słynny stał się niedawny przetarg na odbiór odpadów przez spalarnię w Rzeszowie. Stanęło na kwocie 721 zł za odbiór tony odpadów. Tyle musi zapłacić miasto Rzeszów za pozbycie się odpadów zmieszanych nadających się do spalenia. Śmieszne jest przy tym to, że cena na bramie spalarni jest o wiele niższa i wynosi tylko od 230 zł w Bydgoszczy do 320 zł za tonę w Koninie. A zatem imponująca zwyżka cen wynika z braku możliwości zagospodarowania odpadów. Jeśli popyt na usługi jest duży, a podaż usług mała – rosną ceny, to proste prawo rynku. Ta mała podaż wynika z faktu, że wobec braku spalarni nie ma już gdzie magazynować odpadów. Magazyny są przepełnione, więc jeśli znajdzie się śmiałek, który zdecyduje się na odbiór odpadów w zgodzie z przepisami, podpisze co najwyżej umowę krótkoterminową, na pół roku czy na rok, starając się w tym czasie zmaksymalizować swój gdyby było więcej spalarni?Wówczas nie tylko zmniejszyłaby się masa odpadów w tymczasowych miejscach magazynowania, ale i spadłyby ceny za ich odbiór. Skorzystaliby wszyscy – mieszkańcy, samorządy i oczywiście środowisko. Trzeba także uwzględnić, że każda ze spalarni już działających w Polsce nie tylko spala odpady, ale i produkuje przy okazji energię cieplną oraz elektryczną. Sprawność energetyczna polskich spalarni zawiera się w przedziale od 72 do 77 procent, jest zatem dość więc nie słychać o budowie kolejnych spalarni, kontynuowane są tylko rozpoczęte budowy?Wdała się w to niestety polityka. Dwanaście spalarni, zaplanowanych do budowy w pierwszym rzucie, znalazło się na liście centralnej już w 2010 roku. Z tej listy powstało tylko sześć; sfinansowano je w części z budżetu gminy i kredytu z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w części zaś z dotacji unijnej. Pozostałe planowane inwestycje zostały wstrzymane. Tymczasem powinno jeszcze powstać od 10 do 15 spalarni, o łącznym przerobie około 2 mln ton rocznie. Gdyby tak się stało, zniknąłby problem niechcianych odpadów. Dodam do tego obrazu, że w Niemczech funkcjonuje obecnie 96 spalarni o łącznej wydajności ponad 26 mln spalarni mówią jednak o emisji szkodliwych substancji do atmosfery; podobną opinię ma o spalarniach część mieszkańców – spalarnia kojarzy im się z zadymieniem okolicy. Ile jest w tym prawdy?Obawy społeczne to właśnie jedna z barier na drodze rozwoju tego segmentu utylizacji opadów. Trzeba ludzi przekonywać, że takie opinie nie mają nic wspólnego z prawdą, że jest to powielanie starych mitów. Współczesne spalarnie emitują tak małą ilość szkodliwych substancji, że ich wpływ na środowisko jest niewielki, o wiele mniejszy niż wpływ nowoczesnej elektrociepłowni z odpowiednimi filtrami. To, co wydobywa się z komina spalarni, to głównie para inne bariery?Inną barierą jest przekonanie, że powinniśmy wdrażać tzw. gospodarkę obiegu zamkniętego, praktycznie bezodpadową. Jest to teoria, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Według założeń unijnych, w 2030 roku recykling powinien objąć 65 procent strumienia odpadów komunalnych i 75 procent opakowań. Są to poziomy nieosiągalne. Dlaczego? Choćby dlatego, że nie wszystkie surowce dają się bez końca przetwarzać. Szkło, metale - owszem, ale z tworzywami sztucznymi (polietylen, polipropylen) jest kłopot, gdyż zaledwie po dwóch obiegach recyklingowych tracą one swoje pierwotne właściwości. Oczywiście, zmniejszenie strumienia plastiku jest potrzebne, ale są granice. Trudno na przykład zmniejszyć ilość tworzyw wykorzystywanych w budownictwie, takich jak choćby folie izolacyjne. Nie da się także wycofać tworzyw z produkcji samochodów, to chyba jasne dla każdego że decydenci nie mogą się zdecydować, jaki segment utylizacji odpadów powinien mieć w Polsce priorytet?Na szczęście nie mają takich rozterek samorządy, które naciskają na budowę spalarni na swoim terenie. Jednak czas płynie i niewiele się dzieje. Tymczasem budowę spalarni trzeba planować z dziesięcioletnim wyprzedzeniem, bo są to olbrzymie inwestycje, wymagające długiego okresu przygotowań. Niestety, straciliśmy już co najmniej pięć gdybyśmy mieli wspomnieć na zakończenie o czymś optymistycznym z tej dziedziny?No cóż, optymistyczne jest na pewno to, że aby pokazać nowoczesną, dobrze funkcjonującą spalarnię, nie trzeba już jechać do Wiednia, jak jeszcze kilka lat temu. Mamy już równie dobre instalacje w Polsce. Mam nadzieję, że kiedyś taka nowoczesna spalarnia powstanie także w Łodzi... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Na stanowiskach pracy w spalarni odpadów można zidentyfikować kilkadziesiąt gatunków bakterii, a część z nich może stanowić zagrożenie dla pracowników, w tym m.in.: Escherichia coli, Proteus mirabilis, Pseudomonas aeruginosa, Corynebacterium spp., które mogą powodować zakażenia dróg oddechowych, moczowych oraz zatrucia Wobec wyzwań „circular economy” – gospodarki obiegu zamkniętego (GOZ) pojawia się jednak pytanie o zasadność budowy kolejnych. Organizacje ekologiczne mówią już o nadmiarze mocy przerobowych polskich spalarni i próbują nie dopuścić do budowy kolejnych. W ich wizji świata, określonej jako „zero waste” praktycznie nie ma miejsca na spalarnie. Wizja ta jednak nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością i jak pokazują doświadczenia innych krajów Unii Europejskiej – można osiągnąć cele „circular economy” (65% udział recyklingu i metod biologicznych przy składowaniu poniżej 10%) spalając odpady. Najlepszym przykładem są tu Niemcy, gdzie już dziś cele „circular economy” zostały osiągnięte. Udział recyklingu i metod biologicznych wynosi ok. 66% przy składowaniu poniżej 1%. Jednocześnie w Niemczech funkcjonuje aktualnie 121 spalarni odpadów o łącznej wydajności ok. 26 mln Mg/r. (35 spalarni frakcji palnej wydzielonej z odpadów komunalnych – tzw. RDF-u, w Niemczech zwanego EBS, o wydajności ok. 5 mln Mg/r. oraz 86 spalarni odpadów zmieszanych o wydajności ok. 21 mln Mg/r.). Udział spalania wynosi ok. 33-34%. W Polsce funkcjonuje aktualnie 157 instalacji mechaniczno-biologicznego przetwarzania odpadów komunalnych (MBP) o łącznej wydajności ok. 10,8 mln Mg/r. Według oficjalnych danych (GUS) w naszym kraju rocznie produkujemy ok. 12 mln Mg/r. odpadów komunalnych (dane za 2017 r.), z czego 26,7% podlega recyklingowi, 7,1% obróbce biologicznej, 24,4% jest termicznie przekształcanych, zaś 41,8% składowanych. Około 27% odpadów komunalnych jest zbieranych selektywnie. W instalacjach MBP wytwarzany jest corocznie ok. 3-3,5 mln Mg frakcji palnej (nadsitowej), zwanej umownie RDF lub pre-RDF. Praktycznie wszystkie istniejące spalarnie odpadów komunalnych w Polsce spalają zarówno zmieszane odpady komunalne (kod 20 03 01), jak i RDF (kod 19 12 12). Udział RDF wynosi średnio ok. 40%. Wyjątkiem jest instalacja w Poznaniu, do której miasto dostarcza jedynie zmieszane odpady komunalne. Według szacunków, ok. 0,5-0,8 mln Mg RDF rocznie jest wykorzystywane do produkcji paliwa alternatywnego (kod 19 12 10), dla cementowni. W efekcie pozostaje ok. 1,5-2 mln Mg/r. RDF, które to paliwo jest „tymczasowo magazynowane” i „nieoczekiwanie” ulega zapłonowi. W 2017 r. takich pożarów było ponad 130, w pierwszej połowie 2018 r. ponad 80. Odpady te płoną, bo brak jest legalnej możliwości ich wykorzystania. W tej sytuacji, niezależnie od negatywnej opinii organizacji ekologicznych, konieczna jest budowa jeszcze co najmniej kilku lub kilkunastu instalacji termicznego przekształcania, by ten problem rozwiązać. Biorąc pod uwagę sytuację na rynku powinny być to instalacje przystosowane do spalania frakcji nadsitowej pochodzącej z instalacji MBP, czyli tzw. RDF-u (19 12 12). Ponad 30 takich instalacji zostało przewidzianych do wybudowania w wojewódzkich planach gospodarki odpadami (WPGO). Na przeszkodzie budowy nowych spalarni stoi jednak zapis z Krajowego Panu Gospodarki Odpadami (KPGO) mówiący o obligatoryjnym ograniczeniu udziału spalania odpadów komunalnych do 30% w każdym województwie. Uderza on przede wszystkim w województwa, w których istnieją cementownie, gdyż w WPGO przyjęto, że powstający RDF może być i faktycznie jest w 100% spalany w cementowniach. W rzeczywistości tylko część wytworzonego w instalacjach MBP RDF-u może być wykorzystana w cementowniach. Obecnie, gdy stopień zastąpienia paliw kopalnych paliwem alternatywnym jest rzędu 60-80%, cementownie przyjmują jedynie paliwo alternatywne o wartości opałowej powyżej 20 MJ/kg. RDF z instalacji MBP ma najczęściej wartość opałową rzędu 10-12 MJ/kg, sporadycznie do 16 MJ/kg. Jest to za mało i aby wytworzyć paliwo alternatywne dla cementowni o oczekiwanej wartości opałowej trzeba dołożyć tworzyw sztucznych lub gumy (opon samochodowych), aby uzyskać satysfakcjonującą cementownie wartość opałową paliwa. W efekcie jedynie maksymalnie ok. 2/3 masy paliwa alternatywnego dostarczonego do cementowni (a jest to ok. 1,5 mln Mg) stanowi RDF. Kolejną barierą jest sposób liczenia. W bilansowaniu odpadów komunalnych w skali województwa, czy też w skali kraju korzystamy z opracowania dr Szpadta (Prognoza zmian w zakresie gospodarki odpadami) z 2010 r. Zawarte tam analizy i obliczenia oparte są o dane dotyczące ilości, morfologii i właściwości palnych odpadów komunalnych z 2008 r. ktualnie, czyli ponad 10 lat później są one całkowicie nieaktualne. Trudno uznać również za prawdziwą, niezmieniającą się od lat ilość powstających w Polsce odpadów komunalnych na poziomie ok. 12 mln Mg/r. Przy aktualnym poziomie dochodu narodowego na mieszkańca w Polsce (ok. 15 000 €) w rzeczywistości odpadów komunalnych powinno być o ok. 3-4 mln Mg rocznie więcej. I pewnie tyle jest, jeżeli do oficjalnych 12 mln Mg doliczymy ok. 1-1,5 mln Mg spalonych w piecach domowych i ok. 2-2,5 mln Mg nielegalnie zdeponowanych w lasach. Ustawianie bariery 30%, choć z punktu widzenia GOZ wydaje się ona racjonalna, przy niepewności danych wejściowych (ilość, skład morfologiczny odpadów) powoduje znany wszystkim efekt – co innego mamy na papierze (w wyniku obliczeń), a co innego jest w rzeczywistości. Potwierdzeniem tego stanu rzeczy jest te ok. 1,5-2 mln Mg/r. RDF – „tymczasowo magazynowane”. Sprawą niezmiernie ważną jest więc rozwiązanie tego problemu. Nie ulega więc wątpliwości, że potrzebne są moce przerobowe dla zagospodarowania (termicznego przekształcenia, najlepiej spalenia) ok. 1,5-2 mln Mg RDF-u pochodzącego corocznie z funkcjonujących instalacji MBP. Analizując przyjęte WPGO łatwo można zauważyć, że przewidziano w nich potrzebę wybudowania aż 38 instalacji o wydajności ok. 2 260 000 Mg/r. Są wśród nich wspominane wcześniej instalacje w Gdańsku (160 000 Mg/r.), Olsztynie (110 000 Mg/r.), Warszawie (265 000 Mg/r.), Oświęcimiu (150 000 Mg/r.), druga linia instalacji w Rzeszowie (80 000 Mg/r.), a także kocioł wielopaliwowy Fortum w Zabrzu (70 000 Mg/r.) i procedowana aktualnie instalacja w Chodzieży (100 000 Mg/r.), czyli sumarycznie 7 instalacji o łącznej wydajności ok. 935 000 Mg/r. Pozostaje więc jeszcze 0,5-1,0 mln Mg RDF rocznie do zagospodarowania. Wśród propozycji zapisanych w WPGO są to przeważnie instalacje o wydajności od 10 000 do 40 000 Mg/r. (1,5-6,5 Mg/h). Ich budowa powinna pozwolić na pełne zbilansowania potrzeb kraju na spalanie odpadów, dokładniej RDF-u powstającego w instalacjach MBP. Do tej pory, wzorem Niemiec przyjmowano, że najmniejsza opłacalna instalacja termicznego przekształcania odpadów powinna mieć wydajność minimum 100 000 Mg/r. Jednakże wg raportów ISWA oraz Instytutu Fraunhofera można zauważyć, że w latach 2000-2010 oddano do użytku w Europie co najmniej 12 instalacji o liniach o wydajności mniejszej niż 7 Mg/h z jednej linii (52 500 Mg/r.). Są to np.: Blois (Francja) – 90 000 Mg/r. (2×5,5 Mg/h), Guichainville (Francja) – 90 000 Mg/r. (2×5,6 Mg/h), Maubeuge (Francja) – 45 000 Mg/r (5,5 Mg/h), Villefranche sur Saone (Francja) – 90 000 Mg/r. (6,5+4,5 Mg/h), Forli (Włochy) – 65 000 Mg/r. (2×4,2 Mg/h), Livorno (Włochy) – 42 000 Mg/r. (2×2,75 Mg/h), Ospedaletto Włochy) – 66 000 Mg/r. (2×4,3 Mg/h), Pietrasanta (Włochy) 60 000 Mg/r. (2×3,75 Mg/h), Ravenna (Włochy) – 50 000 Mg/r. (6,5 Mg/h), Reggio Emilia (Włochy) – 65 000 Mg/r. (2×4,2 Mg/h), Stoke (Wielka Brytania) 25 000 Mg/r. (3,5 Mg/h), Newport – Isle of Wight (Wielka Brytania) 30 000 Mg/r. (4 Mg/h). W większości krajów europejskich funkcjonują spalarnie o wydajnościach poniżej 50 000 Mg/r. – są takie instalacje w Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, Danii, Norwegii, Szwecji oraz we Włoszech, a nawet w Niemczech funkcjonują 3 instalacje o wydajności 40 000-50 000 Mg/r. Czy istnieją więc jakiekolwiek przeciwwskazania by instalacje tej wielkości powstały w Polsce? W przeważającej większości są to instalacje rusztowe, ale są także instalacje fluidalne, komorowe (technologia ENERGOS), czy wyposażone w piec oscylacyjny (technologia TIRU-Cyclerval). Nie ma wśród funkcjonujących instalacji technologii pirolizy, zgazowania, czy też instalacji plazmowych. Wszystkie wypomniane instalacje już kilka lat pracują, są sprawne technicznie i efektywne zarówno energetycznie, jak i ekonomicznie. Technologia rusztowa znana jest od początku przemysłowego spalania odpadów. Początkowo stosowano ruszty stałe, od lat 20. ub. w. ruszty mechaniczne. Konstrukcje rusztów zmieniały się na przestrzeni lat, uzyskując coraz wyższą niezawodność i umożliwiając coraz lepsze prowadzenie procesu spalania. Ruszt mechaniczny stosowany w spalarniach odpadów w sposób diametralny różni się od rusztów mechanicznych stosowanych w małych kotłach energetycznych. Najczęściej jest to ruszt pochyły, posuwisto-zwrotny zapewniający oprócz transportu odpadów przez strefę spalania intensywne ich mieszanie i napowietrzanie, co umożliwia znaczące zmniejszenie tzw. Niedopałów (substancji palnych zawartych w żużlu i popiele). W latach 60. Tanner, a następnie Reinmann oszacowali minimalne warunki (wartość opałowa, zawartość popiołu i wilgoci) jakim powinny odpowiadać odpady komunalne, aby mogły się autotermicznie (bez dodatku paliwa pomocniczego) spalać na ruszcie. Jako warunek minimum ustalono wartość opałową na poziomie ok. 5 MJ/kg, przyjmując dla bezpieczeństwa, że minimalna wartość opałowa odpadów powinna wynosić 6 MJ/kg. Jak już wspomniano, konstrukcja rusztów, a także i całej spalarni odpadów ulega systematycznym zmianom i udoskonaleniom. Obecnie już istnieją rozwiązania techniczne pozwalające autotermicznie spalać odpady komunalne na ruszcie już od wartości opałowej ok. 4,5 MJ/kg. Systematycznym zmianom ulega również system oczyszczania spalin. W połowie lat 90. wydawało się, że standardem jest system oczyszczania spalin składający się z elektrofiltru, dwustopniowego mokrego systemu absorpcyjnego, węzła adsorpcji na węglu aktywnym i katalizatora do redukcji tlenków azotu oraz rozkładu dioksyn. Taki system oczyszczania spalin pozwalał na dotrzymanie najbardziej wówczas rygorystycznych regulacji zawartych w przepisach niemieckich (17 BImSchV) i kosztował ponad 50% kosztów budowy spalarni odpadów. Obecnie wiemy już, że podobne efekty, jeżeli chodzi o stopień oczyszczenia spalin można uzyskać stosując suchy system polegający na wtrysku reagenta wapniowego – CaO, Ca (OH)2, lub sodowego – NaHCO3, wtrysku pylistego węgla aktywnego, odpyleniu na filtrze tkaninowym oraz zastosowaniu niekatalitycznej selektywnej redukcji tlenków azotu (SNCR), polegającej na wprowadzeniu wody amoniakalnej lub roztworu mocznika do kotła w temperaturze 850-1050°C. System suchy stanowi dziś tylko ok. 30% kosztów budowy spalarni odpadów przy identycznej skuteczności oczyszczania spalin. Efekty postępu naukowo-technicznego widać w nowobudowanych spalarniach odpadów. Technologia spalania w złożu fluidalnym w odniesieniu do odpadów komunalnych rozwinęła się w latach 90. ub. w. Można tu rozróżnić trzy odmiany tej technologii: instalacje ze stacjonarnym (pęcherzykowym) złożem fluidalnym (BFB), instalacje z cyrkulacyjnym złożem fluidalnym (CFB), instalacje z rotacyjnym złożem fluidalnym. Kotły fluidalne nadają się do spalania paliw o zróżnicowanych właściwościach (w tym kaloryczności), dają się również regulować w szerokim zakresie wydajności. Szczególnie interesujące są tutaj kotły z cyrkulacyjnym złożem fluidalnym. Zaletą instalacji fluidalnych jest możliwość zastosowania suchego ograniczania emisji zanieczyszczeń kwaśnych poprzez dodanie reagenta bezpośrednio do komory spalania oraz stosunkowo niska temperatura spalania (ok. 850°C), co zmniejsza ilość powstających tlenków azotu (w mechanizmie termicznym). Ze względu na niższą niż na ruszcie temperaturę spalania zdarza się, że czasami instalacje fluidalne nie wymagają redukcji emisji tlenków azotu. Kotły fluidalne przeznaczone do spalania, bądź współspalania – różnią się konstrukcyjnie od kotłów przeznaczonych dla energetyki brakiem powierzchni ogrzewalnych w komorze spalania, ze względu na konieczność dotrzymania wymaganej temperatury i czasu przebywania spalin. Podstawową wadą instalacji fluidalnych jest konieczność rozdrabniania odpadów przed wprowadzaniem ich do procesu spalania, co wiąże się z kłopotami technicznymi oraz dodatkowym zużyciem energii. Nieco wyższe sprawności energetyczne spalania fluidalnego nie rekompensują w pełni tej straty. Generalnie przyjmuje się, że wydajność ok. 50 000 Mg/r. stanowi dolny zakres opłacalności budowy kotła fluidalnego do spalania odpadów. System oczyszczania spalin jest zazwyczaj identyczny jak w spalarni rusztowej. Piec oscylacyjny to oryginalny pomysł francuskiej firmy Cyclerval, należącej dziś do Dalkii (Dalkia Wastenergy). W technologii tej piec obrotowy o kształcie walca połączonego ze stożkiem ściętym nie obraca się dookoła swojej osi, a jedynie wykonuje obrót o kąt 105°, najpierw w lewo, potem powrót do położenia zerowego i kolejny obrót – tym razem w prawo. Firma Cyclerval zbudowała kilkanaście tego typu instalacji we Francji oraz w Anglii (Grimsby, Exeter) o wydajnościach 2,0-11,3 Mg/h. Instalacje posiadają wydajny (suchy) system oczyszczania spalin i stanowią ciekawą alternatywę małych spalarni. Przedstawicielem technologii komorowej jest brytyjsko-norweska firma ENERGOS. Instalacja spalająca składa się z dwóch komór. W pierwszej następuje spalanie odpadów przy obniżonej w stosunku do ilości stechiometrycznej ilości tlenu w temperaturze ok. 600-700°C. W drugiej natomiast następuje dopalanie powstałych gazów w nadmiarze powietrza, w wymaganej przez przepisy temperaturze powyżej 850°C. Rozwiązanie to jest znane z konstrukcji spalarni odpadów medycznych oraz innych niebezpiecznych. Proces zachodzący w pierwszej komorze często klasyfikowany jest jako zgazowanie – choć nie jest to do końca prawidłowe, gdyż w rzeczywistości w tej strefie mamy do czynienia z wieloma procesami – rozkładem termicznym, zgazowaniem i spalaniem (utlenianiem). Dla prawidłowego funkcjonowania instalacji i autotermiczności procesu wskazane jest ograniczenie dopływu powietrza do pierwszej komory. Firma Energos wybudowała dotychczas kilka tego typu instalacji o wydajnościach 10 000-80 000 Mg/r. System oczyszczania spalin jest półsuchy i w świetle dostępnych danych można uznać, że emisja jest zgodna z wymaganiami dyrektywy 2010/75/WE. Podobne rozwiązania oferuje duńska firma Weiss, która także proponuje małe instalacje do spalania odpadów komunalnych, przypominające nieco powiększoną wersję spalarni odpadów medycznych oferowanych kiedyś przez firmę HOVAL (z Lichtensteinu), czy bliźniaczą pod tym względem firmę ENTECH z Australii. Ich wydajność wynosi od 10 000 do 30 000 Mg/r. Jak widać, istnieje co najmniej kilka możliwości technicznych wybudowania lokalnej instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych, a tak właściwie frakcji palnej wydzielonej ze strumienia odpadów komunalnych w instalacjach MBP, czyli tzw. RDF-u. Instalacje takie powinny być instalacjami regionalnymi, funkcjonującymi w układzie lokalnych przedsiębiorstw energetyki cieplnej. Każda z opisanych powyżej technologii (rusztowa, fluidalna, komorowa, czy oscylacyjna) może zostać zastosowana. Każda jest wystarczająco dojrzała i posiada liczne funkcjonujące w Europie referencje. Zdecydowanie jednak należy unikach technologii prototypowych, opartych np. o pirolizę, zgazowanie, czy proces plazmowy. Wszystkie próby wdrożenia takich technologii zakończyły się w Europie niepowodzeniem. Nie ma obecnie funkcjonujących instalacji referencyjnych, stąd próba budowy takich instalacji obarczona będzie ogromnym ryzykiem. Od czasu do czasu pojawiają się oferenci nowych technologii, podobno funkcjonujących dobrze w USA lub w Kanadzie, jednak najczęściej technologie te istnieją jedynie na papierze lub w skali co najwyżej pilotowej („garażowej”). Doświadczenia budowy 7 oddanych do eksploatacji w ostatnich latach spalarni odpadów komunalnych w Polsce pokazują, że średni koszt budowy wynosi 2000-3000 zł za każdy Mg rocznej wydajności spalarni. Oznacza to, że spalarnia odpadów komunalnych o wydajności ok. 30 000 Mg/r. musi kosztować ok. 70-80 mln zł. Wszelkie tańsze oferty są po prostu niewiarygodne. Łatwo również policzyć, że 30 000 Mg/r. to ok. 12 MWt mocy cieplnej kotła, czyli równowartość znanego z polskiego ciepłownictwa kotła WR-10. Jak już podkreślono, spalanie RDF powinno odbywać się w układzie lokalnym, w miejskich przedsiębiorstwach ciepłowniczych. Nieporozumieniem jest natomiast próba skierowania strumienia RDF do energetyki zawodowej. Pojawiły się ostatnio pomysły budowy na terenie niektórych elektrowni układów opalanych RDF-em. Przykładowo Elektrownia Siersza planowała budowę 2 kotłów fluidalnych, które spalać będą ok. 480 000 Mg RDF rocznie, a także Elektrownia Połaniec, która planowała zastąpić istniejący blok energetyczny o mocy 200 MWe układem opalanym RDF-em (ok. 1,0 mln Mg/r.). Budowa takich instalacji wymagałby transportu RDF z wielu instalacji MBP, czasami odległych o kilkaset kilometrów, co czyni ten pomysł absolutnie nieopłacalnym. Analizując sytuacje na rynku odpadów komunalnych w Polsce nie ulega wątpliwości, że istnieje konieczność budowy jeszcze co najmniej kilku instalacji termicznego przekształcania odpadów – spalarni spalających powstającą w instalacjach MBP frakcję kaloryczna (nadsitową), czyli inaczej RDF. Instalacje takie powinny powstać w oparciu i funkcjonujące przedsiębiorstwa energetyki cieplej i być włączone w lokalny system ciepłowniczy. Będą to nowe źródła ciepła zastępujące stare, wyeksploatowane i niespełniające warunków dyrektywy o emisjach przemysłowych (IED), dyrektywy o średnich obiektach spalania (MCPD), a także konkluzji BAT kotły węglowe. Jest to o tyle istotne, gdyż jedyną pewną i skuteczną metodą poprawy jakości powietrza w miastach i tym likwidacji smogu jest radykalna likwidacja niskiej emisji poprzez podłączenie centrum miast do miejskich z dala czynnych systemów inż. Grzegorz Wielgosiński, prof. PŁ, Wydział Inżynierii Procesowej i Ochrony Środowiska, Politechnika Łódzka („Nowa Energia” – 1/2019 r.)
Polski Instytut Ekonomiczny przeanalizował, co dzieje się z odpadami przemysłowymi w Polsce. W swojej analizie z końca 2020 roku podaje, że blisko 90 proc. produkowanych w Polsce odpadów to odpady przemysłowe (średnia europejska wynosi 48,7 proc. ), które aż w 40 proc. są składowane bez wcześniej przeprowadzonego procesu recyklingu.
EU projekty budowy ITPOK w Polsce (2013) Białystok - ton/rok - Budżet projektu 520 mln PLN - Dofinansowanie z UE 210 mln PLN Bydgoszcz & Toruń - ton/rok - Budżet projektu 560 mln PLN - Dofinansowanie z UE 330 mln PLN Konin - ton/rok - Budżet projektu 312 mln PLN - Dofinansowanie z UE 155 mln PLN Kraków - ton/rok - Budżet projektu 645 mln PLN - Dofinansowanie z UE 372 mln PLN Poznań - ton/rok - Budżet projektu 650 mln PLN - Dofinansowanie z UE 352 mln PLN Szczecin - ton/rok - Budżet projektu 540 mln PLN - Dofinansowanie z UE 255 mln PLN Wszystkie spalarnie w Polsce (2007) Z końcem 2007 roku wszystkie spalarnie odpadów muszą zostać wyposażone w system ciągłego monitorowania emisji. Ujawni to problem istnienia instalacji nieodpowiadających normom EU oraz zanieczyszczających środowisko. (Źródło: Ministerstwo Ochrony Środowiska, listopad 2007) ID Adres Mg/h 1 Zespol Publicznych Zakladow Opieki Zdrowotnej Dolnoslaskie, 1, 56-300 Milicz, Poland 2 Powiatowy Zespol Szpitali w Olesnicy Szpital Miejski Dolnoslaskie, ul. Olesnicka 25, Sycow 3 Specjalistyczny Szpital Zespolony im. dra Sokolowskiego Dolnoslaskie, 4, Walbrzych 4 Centrum Onkologii w Bydgoszczy Szpital im. prof. F. Łukaszczyka Kujawsko-Pomorskie, ul. Dr. Izabeli Romanowskiej 2, 85-796 Bydgoszcz, Poland 5 Wojewodzki Szital Zespolony im. I. Rydygiera w Toruniu Kujawsko-pomorskie, 53/59, 87-100 Torun 6 Wojewodzki Szpital w Wloclawku Kujawsko-Pomorskie, 49, 87-800 Lublin 7 Zaklad Uslug Niepublicznych Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny Nr 4 Lubelskie, ul. Jaczewskiego 8, 20-954 Lublin, Poland 0,270 8 SP ZOM w Nowej Soli Lubuskie, Ul. Halpinskiego 7, 67-100 Nowa Sol, Poland 9 Samodzielny Publiczny Szpital Wojewodzki Lubuskie, ul. Dekerta 1, Gorzow Wlkp. 10 Zaklad Termicznej Utylizacji Medycznej ECO ABC Link Lodzkie, ul. Przemyslowa 7, 97-400 Belchatow, Poland 11 Samodzielny Publiczny ZOZ im. Jedrzeja Sniadeckiego Malopolskie, ul. Mlynska 5, 33-300 Nowy Sacz, Poland 12 Zaklady Sanitarne w Krakowie Malopolskie, ul. Swniadeckich 12, 31-531 Krakow, Poland 13 Samodzielny Zespol Publicznych ZOZ w Nowym Dworze Mazovieckim Mazowieckie, ul. Miodowa 2, 05-100 Nowy Dwor Mazowiecki 14 Samodzielny Publiczny Zespol ZOZ w Plonsku Mazowieckie, ul. Sienkiewicza 7, 09-100 Plonsk 15 SP Zaklad Opieki Zdrowotnej Mazowieckie, ul. Dobrskiej 1, 06-500 Mlawa 16 Somodzielny Zespol Publicznych ZOZ im. dr J. Psarskiego Mazowieckie, ul. Jana Pawla II 120 A, 07-410 Ostroleka 17 Sp ZOZ w Kozienicach Mazowieckie, 10, Kozienice 18 Spalarnia Odpadow Medycznych przy WCM w Opolu ECO-ABC w Belchatowie opolskie, ul. Witosa 26, Opole 19 Zaklad Energetyki Blachownia Opolskie, ul. Szkolna 15, 47-225 Kedzierzyn-Kozle 20 Firma Uslugowa ECO-TOP Link podkarpackie, ul. Hetmanska 120, 35-078 Rzeszow 21 RAF-Ekologia Link Podkarpackie, 14, 38-460 Jedlicze 22 Wojewodzki Szpital Specjalistyczny im. podlaskie, 14, 15-540 Bialystok 23 Szpital Wojewodzki w Lomzy im. kardynala Stefana Wyszynskiego podlaskie, al. pilsudzkiego 11, 18-404 Lomza 24 Szpital Publiczny ZOZ podlaskie, 190, 17-200 Hajnowka 25 Samodzielny Pubiczny Szpital Wojewodzki podlaskie, ul. Szpitalna 60, Suwalki 26 Zaklady Farmceutyczne POLPHARMA SA pomorskie, ul. Pelplinska 19, 83-200 Starogard Gdanski 27 LOBBE Dabrowa Gornicza Link Slaskie, ul. Koksownicza 14, 42-523 Dabrowa Gornicza 28 Zespol ZOZ w Cieszynie slaskie, ul. Bielska 4, 43-400 Cieszyn 29 Centrum Onkologii Instytut im. M. Curie Sklodowskiej Gornoslaski Szpital Onkologiczny w Gliwicach slaskie, ul. Wybrzeze Armii Krajowej 15, 44-100 Gliwice 30 Szpital Wojewodzki w Bielsku-Bialej slaskie, ul. Armii Krajowej 101, 43-316 Biesko-Biala 31 Zaklad Utylizacji Odpadow Szpitalnych i Komunalnych w Katowicach slaskie, Ul. Hutnicza 8, 40-241 Katowice 32 Powiatowy Zaklad Opieki Zdrowotnej w Starachowicach swietokrzyskie, 70, Starachowice 33 Zespol Opieki Zdrowotnej w Busku Zdroju swietokrzyskie, 67, 28-100 Buska Zdroj 34 SP Zespol Zakladow Opieki Zdrowotnej swietokrzyskie, ul. schinzla 13, 27-600 sandomierz 35 EXPOL BIS swietokrzyskie, ul. wioslarska 1, skarzysko-kamienna 36 SP Zespol ZOZ swietokrzyskie, ul. 11-go Listopada 78, 28-200 Staszow 37 Szpital Powiatowy im. Jana Pawla II warminsko-mazurskie, ul. Kard. St. Wyszynskiego 11, Baroszyce 38 Spalarnia odpadow medycznych i weterynaryjnych zarzadca, Zaklad Gospodarki Odpadami Komunalnymi Sp. z warminsko-mazurskie, ul. Lubelska 43 D, Olsztyn 39 SP ZOZ Poznan-Nowe Miasto wielkopolskie, ul. Szwajcarska 3, 61-285 Poznan 40 Zaklad Utylizacji Odadow Link wielkopolskie, 11, 61-285 Konin 41 Szpital Powiatowy w Bialogardzie zachodnio-pomorskie, 7, Bialogard 42 Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 1 zachodnio-pomorskie, ul. Unii Lubelskiej 1, Szczecin 43 Spalarnia - Tymczasowy Zaklad Termicznej Obrobki Odpadow - BSC Ekopal zachodnio-pomorskie, 14A, Szczecin 44 SP Wojewodzki Szpital Zespolony zachodnio-pomorskie, ul. Lesna 29, Koszalin 45 ZUSOK - Zaklad Unieszkodliwiania Stalych Odpadow Komunalnych Link mazowieckie, ul. Gwarkow 9, Warszawa 46 Portservice Link pomorskie, Majora Henryka Sucharskiego 75 80-297 Gdansk 1 47 stalprodukt SA w Bochni malopolskie, Bochnia Wygoda 69, Bochnia 32-700 Lokalizacja spalarni odpadów komunalnych we Flandrii (Belgii) Flandria jest jednym z 3 regionów, z których składa się belgia, pozostałe to Walonia oraz Bruksela. Mapa przedstawiona poniżej przedstawia sytuację gospodarki odpadami w 2004 roku. Wszystkie odpady komunalne nie nadające sie do ponownego wykorzystania Flandrii unieszkodliwiane są w spalarniach. Optymalne działanie tych instalacji wymaga ciągłego zasilania jednostajnym strumieniem odpadów dlatego spalarnie zawarły ze sobą porozumienia gwarantujące zrównoważony przepływ odpadów pomiędzy nimi. Poniżej podana jest liczba oficjalnie zarejestrowanych mieszkańców miast gdzie wybudowano spalarnie. Całkowita ilość mieszkańców powiekszona jest o ludzi czasowo przebywających na terenie metropolii. Flandria: mieszkańców, 439 mieszkańców/km2 (30% całkowitej ilości odpadów komunalnych stanowią odpady nie nadające się do ponownego wykorzystania) Gandawa: 229 344 M. Antwerpia: 455 148 M. Brugia: 117 025 M. Kortrijk: 73 984 M. Ostenda: 68 273 M. Sint - Niklaas: 68 820 M. Roeselare: 55 273 M. Z powodu wysokich kosztów inwestycyjnych oraz obsługi nie buduje się instalacji do termicznego unieszkodliwiania mniejsczych niż 8 ton/h. 1) Źródło: ) W ustawodawstwie krajowym procesy pirolizy, zgazowania i plazmowy zostały zaliczone do termicznego przekształcania odpadów, o ile substancje powstające podczas tych procesów są następnie spalane (art. 3 ust. 2 pkt 20b ustawy o odpadach). W podobny sposób zagadnienie to jest ujmowane w dyrektywie w sprawie spalania odpadów (dyrektywa WI) 2. Szczegóły Utworzono: 23 listopad 2016 Na Targówku powstanie warta ponad miliard złotych spalarnia śmieci. Obiekt zostanie oddany do użytku w 2019 r. i przejmie zadania instalacji na Radiowie. Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania przekonuje, że będzie to jeden z najnowocześniejszych obiektów w Europie. Na początku listopada MPO zaprezentowało szczegóły planowanej przy ulicy Zabranieckiej przebudowy Zakładu Unieszkodliwiania Stałych Odpadów Komunalnych. Jak podało MPO, obiekt będzie składał się z dwóch niezależnych od siebie elementów: instalacji do termicznego unieszkodliwiania odpadów o wydajności ponad 300 tys. ton rocznie oraz nowoczesnej, w pełni automatyzowanej sortowni odpadów selektywnie zebranych o wydajności 30 tys. ton rocznie. Będzie również dostarczał prąd i ciepło warszawiakom. Spalarnia będzie działała przez całą dobę i wytwarzała około 200 tys. MWh ciepła oraz około 100 MWh tysięcy energii elektrycznej każdego roku. Budowa ma kosztować ok. 1,1 mld zł. Całość ma wtopić się w krajobraz dzielnicy – zaplanowano zielone dachy, transparentne elewacje budynków, a także przeźroczyste osłony. W najwyższym punkcie obiektu ma powstać punkt widokowy. Przez zakład ma przebiegać też ścieżka edukacyjna dla gości. Spalarnia jest projektowana przez firmę Sweco Consulting. Jak informują przedstawiciele spółki, obiekt został wpisany na listę tzw. Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych, co oznacza, że MPO może skorzystać z 560 mln zł w postaci preferencyjnego finansowania. – Rozbudowa ZUSOK-u na Targówku, to inwestycja o strategicznym znaczeniu dla mieszkańców Warszawy. Rozwiąże ona kwestię zagospodarowania odpadów komunalnych zmieszanych w Warszawie przy zachowaniu wymagań dotyczących redukcji strumienia odpadów kierowanych na składowiska, czyli rozwiąże problem Radiowa oraz pozwoli na zwiększenie odzysku surowców wtórnych, produkcję energii elektrycznej i cieplnej. Prace budowlane ruszą w 2017 roku – twierdzi Krzysztof Bałanda, prezes MPO. Ma to być największa w Polsce i jedna z najnowocześniejszych instalacji tego typu w Europie, spełniającą surowe wymogi środowiskowe i w pełni bezpieczną dla mieszkańców. Wizualizacja spalarni Źródło: MPO m. st. Warszawa

Krajowe Składowisko Odpadów Promieniotwórczych ( KSOP Różan) – jedyne w Polsce składowisko odpadów promieniotwórczych. Znajduje się w miejscowości Różan nad Narwią, w województwie mazowieckim . Jest to składowisko powierzchniowe przeznaczone do ostatecznego składowania krótkożyciowych i średnioaktywnych odpadów (o okresie

No, właśnie. Musi, powinna czy może? A może nie powinna? Jak to jest z tymi spalarniami? Przyznam, że jest to temat, który bardzo mocno mnie interesuje. Zresztą kto czyta naszego bloga regularnie, ten wie. Dzisiaj znów do niego wracam i poświęcę mu trochę więcej miejsca. Historia spalarni odpadów Wbrew pozorom, tzw. zakłady termicznego przekształcania odpadów (czyli spalarnie) to nie jest jakiś nowy twór, bo sięga XIX wieku! Był to sposób na… zachowanie higieny w dużych miastach, gdzie odpady zalegały w ogromnych ilościach, będąc siedliskiem chorób i epidemii. Drugim powodem budowania spalarni było rosnące w czasach rewolucji przemysłowej zapotrzebowanie na energię. A termiczne przekształcanie śmieci było tanim, bo bezpańskim, surowcem. Za najstarszą uznaje się spalarnię odpadów komunalnych w brytyjskim Paddington pod Londynem. Uruchomiono ją w 1870 roku, jednak szybko zamknięto ze względu na brak oczekiwanej efektywności. W krótkim czasie po niej w Wielkiej Brytanii otwarto też inne takie zakłady, Nottingham, Leeds i Manchesterze. Piętnaście lat później (w 1885 roku) pierwsze spalarnie uruchomiono w USA, a w 1894 roku – w niemieckim Hamburgu po epidemii cholery, która dotknęła to miasto. Zanim wybuchła I wojna światowa, w samej Wielkiej Brytanii zbudowano kilkaset spalarni, podobnie było w USA, w Niemczech również powstawały takie obiekty. A już na początku XX wieku pojawiły się spalarnie w innych krajach Europy – w Belgii, Czechach, Danii, Szwajcarii i… w Polsce! Ten przyrost trwał do lat 20. XX wieku. Po II wojnie światowej nadal je budowano[i]. Jaki kraj ma najwięcej spalarni odpadów na świecie? Rynek tego rodzaju unieszkodliwiania odpadów komunalnych ma nieustannie tendencję rosnącą. W 2013 roku w Europie działało ponad 470 spalarni, najwięcej we Francji (129), następnie w Niemczech (72), w Szwecji (28), w Szwajcarii (30) oraz Danii (23). Poniższa grafika, którą zaczerpnęłam ze strony MSW Management, pokazuje liczbę spalarni w poszczególnych krajach świata w 2019 roku[ii]. Na całym świecie działa obecnie około 2500 spalarni, a ich łączny poziom termicznego przetwarzania śmieci wynosi ok. 420 milionów ton rocznie. W 2020 roku zainstalowano 104 nowe zakłady o łącznej mocy przerobowej ponad 34,8 mln ton rocznie. Według szacunków ecoprog[iii], firmy konsultingowej specjalizującej się w dziedzinie technologii środowiskowych i energetycznych, do 2030 roku uruchomionych zostanie blisko 3000 zakładów o łącznej wydajności ponad 650 mln ton/rocznie. Jak widać, jest to coraz popularniejsza forma utylizacji odpadów, która jednocześnie umożliwia produkcję energii. W Polsce w 2019 roku działało 8 takich zakładów – w Białymstoku, Bydgoszczy, Koninie, Krakowie, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie i Warszawie. Tych 8 spalarni, które działają w Polsce, przetwarza łącznie ok. 1,1 mln ton odpadów komunalnych rocznie. Towarzyszy temu produkcja energii elektrycznej i cieplnej. Część z zakładów jest obecnie rozbudowywana, a w planach jest budowa kolejnych, dzięki czemu moc przerobowa ma sięgnąć ok. 2 mln ton. Ponieważ aktualne moce spalarni pozwalają na zagospodarowanie zaledwie ok. 10 proc. odpadów komunalnych wytwarzanych w Polsce (dla porównania w krajach skandynawskich termicznej utylizacji poddaje się ponad 50 proc. odpadów), nie brakuje inicjatyw budowania nowych. Część takich inwestycji jest obecnie w toku, np. kolejne dwie spalarnie w Warszawie oraz zakłady w Gdańsku i Olsztynie. Ale na horyzoncie są następne, we Włocławku, Bielsku-Białej czy Starachowicach. Wiele innych czeka na decyzje samorządów lub pieniądze, wiele też będzie zmagać się z prostestami części mieszkańców, bo jak wiemy, nie brakuje wokół nich kontrowersji. Ale do tego tematu wrócę w kolejnej części. Dzisiaj już zmykam spać. Wasza Aśka [i]Źródło: [online] [ii] Źródło: [online] [iii] Źródło: [online] tłumaczenie własne

powierzchniowych i podziemnych oraz gleb w Polsce. Twoje cele Wskażesz główne przyczyny zanieczyszczenia środowiska na obszarze Polski. Scharakteryzujesz wpływ różnych form antropopresji na środowisko w Polsce. Wskażesz rejony w Polsce, gdzie środowisko jest najbardziej zanieczyszczone. Prawo polskie ani unijne nie zabrania budowy spalarni odpadów. Jednak Unia Europejska nie przeznaczy w przyszłej perspektywie pieniędzy na ten cel. Kraje UE mają ich już tyle, ile potrzeba, a Unia stawia na recykling, redukcję odpadów u źródła i ich powtórne wykorzystanie. Tymczasem w Polsce trwa dyskusja na temat zasadności termicznego przekształcania śmieci jako jednego ze sposobów zagospodarowania bardzo kłopotliwej frakcji. Tak zwana frakcja energetyczna czy kaloryczna (inaczej rdf - Refuse Derived Fuel), czyli np. papiery kolorowe, zmoczona makulatura czy osady z oczyszczalni ścieków, nie może być w obecnym stanie prawnym składowana, magazynowana ani spalana. A możliwe, że nawet 36 mln ton tego zalega obecnie na składowiskach. Trzeba coś z tym zrobić Zwolennicy spalarni podnoszą dwa argumenty przemawiające za spalaniem odpadów. Po pierwsze jest to metoda zagospodarowania frakcji rdf, po drugie - potencjalne źródło ciepła i energii elektrycznej (kogeneracja), które mogłyby być wytwarzane przy spalaniu. - Trzeba coś z tym zrobić, bo to marnotrawstwo, frakcję tę należy uznać za darmowe źródło energii, bo nie trzeba tego kupować, a zakłady termicznej obróbki jeszcze by na tym zarobiły – mówi Leszek Świętalski, sekretarz generalny Związku Gmin Wiejskich RP. Jak dodaje, prawo krajowe narzuca limit termicznego przekształcenia w wysokości do 30 proc. strumienia odpadów. A po nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach zlikwidowano RIPOK-i, którymi były także niektóre spalarnie. Presja na budowę spalarni Paweł Głuszyński, ekspert Towarzystwa na rzecz Ziemi podkreśla, że w Polsce od 20 lat trwa silna presja na rzecz budowy spalarni odpadów, będąca efektem nieudacznictwa i działania silnego lobby. Jego zdaniem spalanie odpadów jest też formą odpowiedzi na niezdolność samorządów do poradzenia sobie selektywną zbiórką i recyklingiem odpadów komunalnych. - Działania są skoncentrowane na tym, jak zagospodarować czy „pozbyć się” odpadów zmieszanych, a nie jak zmniejszyć ich ilość poprzez usprawnienie segregacji i selektywnej zbiórki u źródła – mówi. Czytaj też: Gminy czekają na dane i nowy wzór wyliczeń poziomu recyklingu>> Wskazane zezwolenia na magazynowanie, obecnie jest fikcja Zdaniem Leszka Świętalskiego nowy stan prawny wytworzył lukę co do kwestii przekształcania Dopominamy się, żeby po zmianie ustawy o odpadach i utrzymania czystości w gminach resort klimatu przedstawił koncepcję zagospodarowania frakcji energetycznej. Do tego czasu chcemy – i wystąpiliśmy o to do ministra – czasowego zezwolenia na magazynowanie tej frakcji, ponieważ uprawiamy fikcję - ta frakcja bowiem jest, ale jednocześnie jej nie ma – nie wolno jej składować, magazynować, ani spalać - podkreśla. Paweł Głuszyński przyznaje, że wprowadzony zakaz składowania odpadów palnych jest niewykonalny z przyczyn technicznych i finansowych. - Tworzenie prawa, którego nie da się zrealizować, jest psuciem prawa. W żadnym z 7 krajów unijnych, gdzie go wprowadzono, nie spowodował zwiększenia poziomu recyklingu odpadów. Wszędzie doprowadził do zwiększenia liczby spalarni i wzrostu ilości spalanych odpadów - zaznacza. Jego zdaniem priorytetem nie są spalarnie. - Oprócz usprawnienia selektywnej zbiórki samorządy powinny się zajmować budową odpowiedniej wydajności kompostowni oraz biogazowi oraz uzyskaniem dla nich decyzji ministra rolnictwa na produkt – kompost lub poferment, które będą mogły być wliczone do osiąganego poziomu recyklingu - mówi. Spalarnie nie powinny powstawać Piotr Rymarowicz, prezes Towarzystwa na rzecz Ziemi uważa, że spalarnie to przeżytek, a alternatywą dla nich jest selektywna zbiórka odpadów, recykling i eliminowanie takich odpadów, których się nie da powtórnie wykorzystać w formie recyklingu. - Bo niestety są odpady np. z PCV, których nie da się przetworzyć – nie ma dla nich metody recyklingu i nie są przetwarzane. Nie nadają się też do spalenia, bo przy spalaniu odpadów zawierających chlor, tworzą się toksyczne związki - mówi. Jak podkreśla, skoro dążymy do gospodarki w obiegu zamkniętym i do 2050 roku mamy wyeliminować wszystkie źródła CO2, to także spalarnie odpadów. – Te instalacje, które zostały już zbudowane, należy eksploatować zgodnie z ich wydajnością, ale nie dłużej niż do 2050 roku - mówi. Jego zdaniem żadne kolejne spalarnie nie powinny powstawać, bo nie ma sensu budować czegoś, co będzie musiało być wkrótce zamknięte. Paweł Głuszyński mówi, że w efekcie spalania odpadów generowanych jest więcej CO2 niż w przypadku ich składowania po obowiązkowej stabilizacji. A w trakcie spalania odpadów powstają też inne i bardziej toksyczne związki chemiczne. Spalarnie nie muszą być uciążliwe dla środowiska Jednak jak nam mówi Natalia Matyasik z Krakowskiego Alarmu Smogowego, nowoczesne spalarnie odpadów muszą spełniać rygorystyczne normy emisji, co sprawia, że przy prawidłowej eksploatacji nie powinny być one uciążliwe dla środowiska. - W instalacjach tego typu ma miejsce wielostopniowe oczyszczanie spalin, które pozwala ograniczyć emisje szkodliwych substancji do minimum – tłumaczy. O spalarniach zadecyduje minister klimatu Zgodnie z nowelizacją ustawy o odpadach z 2019 roku, sposób zatwierdzania ostatecznej listy spalarni jest w gestii ministra klimatu. Inwestorzy będą musieli zgłosić się najpierw do marszałków, którzy następnie przedłożą listę proponowanych inwestycji ministrowi. Po weryfikacji lista instalacji z wstępną zgodą na uzyskanie decyzji i pozwoleń na realizację zostanie opublikowana w formie rozporządzenia. W Polsce jest obecnie 9 spalarni odpadów komunalnych. Jak się dowiadujemy, ponad 30 samorządów może zgłosić propozycje budowy spalarni do ministerialnej listy. Obecnie Olsztyn rozpoczął budowę spalarni, a budowa w Gdańsku jest pod znakiem zapytania, bo są poważne zastrzeżenia do dokumentacji i wydanej decyzji środowiskowej. Daria Danecka, Wojciech Radecki Sprawdź POLECAMY ------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.
Ile Polska spala odpadów. Do 2015 roku w Polsce działała tylko jedna spalarnia śmieci, otwarta w 2000 roku w Warszawie. Obecnie jest ich sześć - oprócz stolicy, również w Białymstoku, Bydgoszczy, Koninie, Krakowie i Poznaniu. W połowie tego roku PGE ma otworzyć pierwszą linię spalarni w Rzeszowie. Po uruchomieniu nowy zakład ma
tekst sponsorowany Projekt budowy w Nowym Sączu instalacji do odzysku energii z odpadów, powszechnie zwanej spalarnią, wywołał wiele pytań i wątpliwości wśród mieszkańców. Tymczasem doświadczenia europejskich i polskich instalacji tego typu pokazują, że obawy są niesłuszne. Wiele zarzutów to po prostu MITY, nie mające nic wspólnego z FAKTAMI. CZY DECYZJA O BUDOWIE SPALARNI W NOWYM SĄCZU JUŻ ZAPADŁA? NIE Spółka NEWAG rozważa możliwość budowy instalacji do odzysku energii z odpadów na terenie zakładu w Nowym Sączu. Projekt znajduje się na wstępnym etapie analiz uwzględniających kryteria środowiskowe, formalno-prawne, finansowe, logistyczne i społeczne. Pod kątem wielu kryteriów weryfikowana jest także planowana lokalizacja instalacji. Żadna wiążąca decyzja w sprawie inwestycji nie zapadła. Zgodnie z przepisami, etap decyzyjny oraz formalne konsultacje z udziałem społeczeństwa odbędą się dopiero po złożeniu raportu o oddziaływaniu na środowisko. Organem prowadzącym wielomiesięczną procedurę będzie wówczas Urząd Miasta Nowego Sącza, a dokumentacja udostępniona wszystkim zainteresowanym oraz weryfikowana przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, Urząd Marszałkowski, Wody Polskie czy Inspekcję Sanitarną. Kolejne etapy procedury administracyjnej zweryfikują założenia techniczne i technologiczne planowanej instalacji. CZY DO SPALARNI TRAFIĄ ODPADY NIEBEZPICZNE? NIE Inwestycja przewiduje wyłącznie produkcję prądu i ciepła z tzw. resztkowych odpadów komunalnych (np. zanieczyszczony papier, tektura, tekstylia, tworzywa sztuczne, które ze względu na swoją kaloryczność nie mogą być już składowane) nienadających się do recyklingu, wytwarzanych przez mieszkańców Nowego Sącza i okolicznych gmin. Obiekt mógłby przekształcać rocznie w energię maksymalnie 90 tys. ton odpadów. CZY DOSTAWY ODPADÓW ZABLOKUJĄ RUCH W REJONIE INSTALACJI? NIE Inwestycja zakłada wykorzystanie transportu kolejowego na potrzeby dostaw 70% paliwa do instalacji. Jedynie 30% odpadów, w tym z najbliższego rejonu, będzie przywożonych transportem kołowym. W praktyce oznacza to około 30-40 pojazdów na dobę. Mając jednak na względzie potrzeby okolicznych mieszkańców, niezależenie od planowanej inwestycji, NEWAG zamierza podjąć działania na rzecz usprawnienia rozwiązań komunikacyjnych w sąsiedztwie nowosądeckiego zakładu. W najbliższym czasie zlecone zostaną badania natężenia ruchu. CZY ZAGOSPODAROWANIE ODPADÓW W SPALARNI BĘDZIE TAŃSZE? TAK Śmieci wytwarzane przez mieszkańców nie znikają wraz z przyjazdem śmieciarki. Musza być zagospodarowane w odpowiednich instalacjach. Ich brak, to problem wielu polskich miast i gmin oraz główna przyczyna rosnących kosztów. Zagospodarowanie odpadów w instalacji będzie znacznie tańsze od składowania, które jest obciążone stale rosnącą opłatą marszałkowską. Budowa instalacji pozwoli ograniczyć rosnące koszty opłat za śmieci ponoszone przez mieszkańców. CZY SPALARNIA JEST BEZPIECZNA DLA OTOCZENIA? TAK Obawy społeczne związane ze spalarniami biorą się przede wszystkim z niewiedzy oraz z doświadczeń Polaków ze spalaniem odpadów w starych piecach domowych, co produkuje ogromne kłęby trującego dymu i uciążliwego zapachu. Społeczeństwo często błędnie łączy tą praktykę z pracą nowoczesnych, zaawansowanych technologicznie instalacji spalania odpadów. Spalanie odpadów w paleniskach domowych odbywa się całkowicie bez kontroli, filtrów i technologicznie zaawansowanych zabezpieczeń. W nowoczesnych instalacjach termicznych proces spalania odbywa się w sposób zorganizowany i w pełni kontrolowany zgodnie z przepisami prawa UE i krajowego. Proces spalania odpadów oraz oczyszczania powstałych spalin i gazów odbywa się przy współudziale specjalistycznych systemów i filtrów, co umożliwia zabezpieczenie przez szkodliwym oddziaływaniem tego typu instalacji na środowisko. Dodatkowo urządzenia służące do oczyszczania spalin są największym kosztem tego typu instalacji. W Europie funkcjonuje ponad 500 instalacji odzyskujących energię z odpadów. Część z nich zlokalizowana jest w centrach miast, w pobliżu osiedli mieszkaniowych lub na terenie parków narodowych. Niektóre spalarnie pełnią nie tylko funkcje komunalne. Są miejscem rekreacyjnym. Na obiekcie w Kopenhadze znajduje się stok narciarski i ścianka wspinaczkowa. Np. Bydgoska instalacja znajduje się około 1 kilometra od najbliższego osiedla. Każdego roku odwiedza ją około 2 tys. osób zwiedzających zakład i ścieżkę edukacyjną. Poznański obiekt znajduje się w odległości niespełna 500 metrów od najbliższych zabudowań mieszkalnych. Elektrociepłownie zasilane paliwem z odpadów podlegają najbardziej rygorystycznym normom spośród wszystkich instalacji energetycznych. To najbezpieczniejsze rozwiązanie w kwestii zagospodarowania odpadów oraz produkcję energii. Emisja z tego typu instalacji jest objęta monitoringiem ciągłym, dostępnym bezpośrednio dla służb ochrony środowiska. Bieżące poziomy emisji udostępniane są również mieszkańcom za pomocą stron internetowych i tablic informacyjnych znajdujących się w na terenie instalacji lub w jej sąsiedztwie. Kolejny mit wykorzystywany przez przeciwników spalarni dotyczy dioksyn. Są one uwalniane w każdym procesie spalania. W przypadku spalarni są to jednak śladowe ilości. Według danych Krajowego Ośrodka Bilansowania i Zarządzania Emisjami, 8 funkcjonujących w Polsce instalacji odzyskujących energię z ponad 1 mln ton odpadów komunalnych, wyemitowało łącznie w 2019 roku tylko 0,05 g dioksyn. Według GUS (2019 r.) polska roczna emisja dioksyn wynosi 274 g, z czego blisko 63% pochodzi z palenisk domowych. CZY SPALARNIA GENERUJE UCIĄŻLIWE ZAPACHY? NIE W okolicy przydomowej wiaty śmietnikowej nierzadko czujemy to, co wyrzuciliśmy. Będąc jednak w pobliżu instalacji do odzysku energii z odpadów w Krakowie, Poznaniu, Rzeszowie, Białymstoku, Koninie, Szczecinie czy Bydgoszczy, uciążliwe zapachy nie są w ogóle wyczuwalne. Tego typu instalacje funkcjonują w pełni hermetycznych warunkach, począwszy od rozładunku odpadów. Specjalny system podciśnienia zapobiega wydostawaniu jakichkolwiek odorów na zewnątrz instalacji. Zasysane powietrze wykorzystywane jest w procesie spalania odpadów. Takie rozwiązania zostaną zastosowane także w nowosądeckiej instalacji. Szczegółowe parametry techniczne i technologiczne dla planowanej instalacji będą także przedmiotem analizy i wnikliwej oceny instytucji i służb nadzorujących projekt, podczas poszczególnych etapów procedury administracyjnej. CZY WOKÓŁ SPALARNI BĘDĄ SKŁADOWANE ODPADY? NIE Będąc na terenie spalarni w Krakowie, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie, Koninie, Bydgoszczy czy Białymstoku nie znajdziemy ani jednego worka z odpadami na zewnątrz obiektu. Dostarczane paliwo na bieżąco trafia ze śmieciarki do szczelnego i hermetycznego bunkra. Stamtąd odpady trafiają na ruszt. Koncepcja nowosądeckiej inwestycji wyklucza jakiekolwiek składowanie odpadów na terenie instalacji. Wokół obiektu znajdować się będzie zaaranżowana zieleń i skwer z funkcją rekreacyjną. CZY SPALARNIA OGRANICZY ZUŻYCIE WĘGLA? TAK Spalarnia stanowi alternatywę dla kosztownego wydobycia, transportu i spalania węgla. Inwestycja w Nowym Sączu umożliwi redukcję spalanego węgla o ponad 70%, znacząco ograniczając emisję z paliw kopalnianych. Stanowić może ekologiczne źródło energii dla kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców. CZY SPALARNIA OGRANICZY RECYKLING? NIE Spalarnie nie stoją w opozycji do recyklingu. Są jednym z elementów systemu gospodarki odpadami, jego uzupełniającym ogniwem. Do instalacji trafiają odpady nienadające się już do recyklingu (tj. odpady resztkowe pochodzenia komunalnego). Dzięki tego typu obiektom odpady nie są deponowane na dziesiątki lat na składowisku, ale wykorzystywane jako źródło prądu i ciepła. Zgodnie z przepisami udział odpadów termicznie przekształcanych nie powinien przekroczyć 35% od 2035 roku. Obecne obiekty w Polsce wykorzystują do produkcji energii ok. 1,3 mln ton odpadów, z co najmniej 13 mln ton wytwarzanych każdego roku. Około 40% polskich śmieci trafia wciąż na składowiska. Tymczasem, zgodnie z przepisami, do 2035 roku ilość składowanych odpadów musi zostać ograniczona do jedynie 10%. Z danych Ministerstwa Klimatu i Środowiska wynika, że brakujące moce przerobowe dla spalarni wynoszą aż ok. 3 mln ton rocznie. Dlatego właśnie wiele samorządów i firm planuje obecnie uruchomienie instalacji odzysku energii z opadów. Spalarnie buduje obecnie Gdańsk, Olsztyn, Starachowice i Krosno, a Warszawa, Rzeszów modernizują i rozbudowują już funkcjonujące zakłady. Mniejsze miasta, Suwałki czy Tarnów także planują budowę spalarni. CZY SPALARNIA BĘDZIE ŹRÓDŁEM TAŃSZEGO CIEPŁA DLA MIESZKAŃCÓW NOWEGO SĄCZA? TAK Instalacja w Nowym Sączu rozwiązałaby nie tylko problem zagospodarowania odpadów. Byłaby również źródłem ekologicznej i tańszej energii cieplnej dla kilkudziesięciu tysięcy mieszkańców korzystających z ciepła sieciowego. Wzrost cen emisji CO2, wymusza potrzebę wykorzystywania tańszych i bardziej przyjaznych środowisku źródeł energii niż węgiel. Nowa elektrociepłownia nie byłaby obciążona kosztami związanymi z systemem handlu emisjami CO2, co pozwoli na zaproponowanie odbiorcom ciepła konkurencyjnych, stabilnych cen. Zaoszczędzone środki mogą zostać wykorzystane na rozwój sieci ciepłowniczej w mieście i nowe przyłączenia. CZY BUDOWA INSTALACJI PRZEKSZTAŁCAJĄCYCH ODPADY W ENERGIĘ MOŻE BYĆ DOFINANSOWYWANA Z DOTACJI KRAJOWYCH I UE? TAK Rozwój instalacji do odzysku energii w Polsce jest jednym ze strategicznych założeń dokumentów rządowych związanych z transformacją w kierunku gospodarki niskoemisyjnej i zrównoważonej, w tym „Strategii dla ciepłownictwa do 2030 r. z perspektywą do 2040 r.” Pozwoli to obniżyć koszty zagospodarowania odpadów, zmniejszyć koszty produkcji energii i zwiększyć udział źródeł bardziej przyjaznych środowisku niż spalanie węgla. Tego typu inwestycje dofinansowuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Obecnie trwa nabór wniosków o dofinansowanie inwestycji ze środków NFOŚiGW w ramach programu priorytetowego „Racjonalna gospodarka odpadami” W ramach tego programu przewidziany jest miliard złotych dofinansowania. Wykorzystanie przetworzonych odpadów jako paliwa alternatywnego zmniejsza zużycie paliw naturalnych, zmniejszając ilość emisji gazów do atmosfery, które byłyby emitowane podczas spalania paliw konwencjonalnych. Przy rosnących cenach paliw pierwotnych, energia pozyskiwana z odpadów jest bardzo atrakcyjną alternatywą dla ciepłownictwa i przemysłu. Jednym z głównych celów programu jest zmniejszenie presji gospodarki na środowisko naturalne oraz zwiększenie neutralności klimatycznej poprzez przekształcenie sektora energetycznego w kierunku wykorzystania przetworzonych odpadów jako paliwa alternatywnego a przez to zmniejszenie zużycie paliw naturalnych. To z kolei umożliwi zmniejszenie ilość emisji gazów do atmosfery, które byłyby emitowane podczas spalania paliw konwencjonalnych. CZY NOWY SĄCZ POTRZEBUJE SPALARNI ODPADÓW? TAK Każdy z nas produkuje z roku na rok coraz więcej odpadów. Miejskie składowisko zapełnia się i w ciągu kilku najbliższych lat zostanie zamknięte. Składowanie to najgorszy i najdroższy sposób utylizacji odpadów nienadających się do recyklingu.. Brak odpowiedniej instalacji przełoży się na wzrost opłaty za śmieci. Potencjał energetyczny odpadów, które wyrzucamy, nie powinien się marnować. Dzięki budowie instalacji przez NEWAG, Nowy Sącz zyska niższe koszty zagospodarowania odpadów, tańsze i przyjazne środowisku źródło energii cieplnej dla mieszkańców korzystających z ciepła sieciowego. Dzięki redukcji wykorzystywanego dotychczas węgla, instalacja ograniczy zanieczyszczenie powietrza. Zastąpienie źródeł węglowych przez nowoczesną instalację do odzysku energii, funkcjonującą w reżimie restrykcyjnych norm emisyjnych przyniesie wymierny efekt ekologiczny dla miasta i gmin ościennych.
11 listopada 2023. Spółka ciepłownicza OPEC Grudziądz planuje budowę spalarni odpadów w mieście. Projekt ten ma na celu przetwarzanie paliwa z odpadów komunalnych i wytwarzanie z 31 października 2023. Projekt „Wielkopolska energia w odpadach” to zestaw działań informacyjno-edukacyjnych powiązanych ze sobą.
Spalarnia śmieci powinna funkcjonować już od początku 2013 roku, a powstanie prawdopodobnie dopiero w 2019 roku. Takie może być opóźnienie w budowie jednego z najważniejszych i największych w województwie pomorskim obiektu gospodarowania odpadami 2013 roku na pewno nie zdążymy takiego obiektu postawić, bo jeszcze ostatecznie nie zadecydowaliśmy, gdzie ma stanąć, a ponadto nie mamy pieniędzy. Spalarnia - a ściślej zakład termicznego zagospodarowania odpadów - wypadła z listy projektów mających zapewnione unijne międzynarodowej konferencji, która odbyła się w Gdańsku, Maciej Lisicki, wiceprezydent miasta, powiedział, że umieszczenie spalarni przy wysypisku w Gdańsku Szadółkach jeszcze nie jest przesądzone. Może ona być zbudowana gdzie indziej. Gdańsk: Spalarnia powstanie, ale czy w Szadółkach? (ZDJĘCIA Z DEBATY)Nazajutrz, Andrzej Bojanowski, zastępca prezydenta Gdańska, prezes zarządu Związku Miast i Gmin Morskich, poinformował zebranych, że przygotowania do budowy mogą zacząć się za półtora roku - wtedy ruszy projektowanie i zaczną się poszukiwania inwestora, chętnego zrealizować tę inwestycję w ramach PPP - partnerstwa publiczno-prywatnego, czyli we współpracy z gminą które liczyły na rychłe uruchomienie spalarni w Gdańsku, zostały postawione pod ścianą. Wszystkie liczyły, że spalarnia, jeśli nie w 2013 roku, to najpóźniej w 2016, zacznie działać w Gdańsku. Nic z tego. Konsekwencje finansowe i ekologiczne tego opóźnienia dla pomorskich gmin mogą być spore. Jak mówi Wojciech Pomin, zastępca prezydenta Starogardu Gdańskiego, z tej sytuacji cieszą się tylko firmy prywatne, gotowe świadczyć gminom usługi spalania odpadów początku 2013 roku zacznie obowiązywać bowiem unijny zakaz wyrzucania na wysypiska śmieci nadających się do termicznego wykorzystania, czyli jako paliwa przy produkcji prądu i ciepła. Jeżeli się do tego nie dostosujemy - zapłacimy kary. Dlatego samorządy zastanawiają się, co zrobić z tą tzw. frakcją energetyczną odpadów komunalnych. Gdańsk: Spalarnia śmieci w Szadółkach czy przy rafineriiAgnieszka Spodzieja, kierownik działu w spółce Eko Dolina zagospodarowującej odpady z północnej części trójmiejskiej aglomeracji, wylicza: w ciągu doby w Eko Dolinie powstaje około 100 ton odpadów, które powinny być termicznie zagospodarowane. Żeby się ich pozbyć zgodnie z przepisami i wymogami ochrony środowiska, spółka płaci około 280 złotych za wywiezienie tony odpadów do spalenia na południe Polski. Może więc taniej byłoby eksportować je do Szwecji? - zastanawiają się w Eko Nie wiadomo jednak, czy Szwecja odpady z Polski przyjmie, bo tamtejsze zakłady termicznego zagospodarowywania są przystosowane do spalania nieco inaczej posegrego- wanych śmieci - mówi Józef Neterowicz, prezes Radscan Intervex Polska. Spalarnie odpadów niebezpiecznych W Polsce funkcjonują ok. 23 instalacje mogące unieszkodliwiać odpady medyczne i weterynaryjne. Wśród spalarni odpadów medycznych i weterynaryjnych wyróżnić można zarówno spalarnie dedykowane wyłącznie przetwarzaniu odpadów medycznych i weterynaryjnych, ale także Rakotwórcze dioksyny, furany i marnotrawstwo zasobów czy jednak nowoczesny, złoty środek na domknięcie obiegu? Spalarnie odpadów to temat kontrowersyjny, dzielący specjalistów na dwa przeciwstawne obozy. Jedni uważają je za trujący przeżytek niebezpieczny dla zdrowia i środowiska, marnujący zasoby, kosztowny oraz sprzeczny z gospodarką obiegu zamkniętego. Inni – wręcz przeciwnie. W spalarniach widzą przyszłość, szansę na redukcję odpadów trafiających na składowiska i zapewniają, że instalacje są dla nas bezpieczne. Kto ma więcej racji w tym sporze? Dyskusje na ten temat wywołują duże poruszenie zarówno wśród naukowców, jak i lokalnych społeczności. Emocje podgrzewają stale rosnące ceny gospodarki odpadami. Z jednej strony mamy inżynierskie podejście do sprawy. Wynika z niego, że nie ma dla nas żadnego zagrożenia skażeniem powietrza, a metody wychwytu spalin są coraz bardziej nowoczesne. Z drugiej – organizacje ekologiczne, pracownicy naukowi i okoliczni mieszkańcy przerażeni konsekwencjami mieszkania w bliskiej odległości od spalarni. Martwią się o jakość powietrza i wolą dążyć do gospodarki o obiegu błędówWedług specjalistów, obecna, dotychczas nie spotykana w takiej skali, presja na budowę spalarni w Polsce jest efektem serii popełnionych przez lata błędów. Do 2019 r. nie było obowiązku segregacji odpadów. Zarówno wówczas, jak i obecnie działania decydentów skoncentrowane są na zagospodarowaniu odpadów zmieszanych. Na drugi plan schodzi ich redukcja od pierwszego etapu poprzez poprawę poziomu i jakości selektywnej zbiórki.– W Polsce wybudowano największą na świecie sieć zakładów przetwarzających odpady zmieszane, którą jeszcze zaledwie kilka lat temu niektórzy decydenci widzieli jako wspaniałą alternatywę dla segregacji u źródła, czy wręcz jako zakłady recyklingu – powiedział dla SmogLabu Paweł Głuszyński, pracownik Towarzystwa na rzecz tego typu zakładów są odpady do składowania oraz spalenia, a tylko w niewielkim procencie takie, które rzeczywiście zostaną powtórnie wykorzystane. Trzy lata przed wprowadzeniem obowiązku segregacji odpadów, zakazano składowania tzw. odpadów palnych. Stało się to pod rzekomym pretekstem zwiększenia poziomu recyklingu.– Zamiast jednak poprawiać segregację, zaczęto tworzyć „śnieżną kulę” kolejnych decyzji wokół zakazu, próbując ugasić rosnącą liczbę pożarów miejsc magazynowania zakazanych odpadów: obowiązku ich monitoringu oraz opłat kaucyjnych na wypadek skażenia środowiska – wylicza również: Biomasa w przemyśle, w transporcie i energetyce? „Wycięlibyśmy wszystkie lasy w cztery lata”Zbyt niski poziom recyklinguW 2018 r. Unia Europejska zdecydowała o odejściu od spalania odpadów na rzecz ich redukcji oraz powtórnego wykorzystania. W tym celu przyjęto pakiet dyrektyw określanych jako Gospodarka o Obiegu Zamkniętym (GOZ). Za cztery lata mamy osiągnąć 30-procentową redukcję odpadów żywności, a do ponownego wykorzystania ma trafiać 55 proc. odpadów komunalnych. Poziom recyklingu nadal rośnie powoli, natomiast drastycznie wzrosły koszty gospodarki odpadami. W większości gmin ponad 60 proc. to odpady zmieszane, a osiągany poziom recyklingu nieznacznie przekracza 20 proc.– Poza propozycjami budowy spalarni, nie widać realnych działań na rzecz poprawy systemu, w tym także od strony wspierających ją przepisów. Gdyby w Polsce wybudowano wszystkie spalarnie, które są obecnie rozważane przez samorządy, to do spalenia trafiłoby nawet więcej odpadów komunalnych, niż ilość, którą mamy poddać recyklingowi w 2035 r., czyli 65 proc. – zauważa wskazują, że aktualnie realny recykling w Krakowie to około 20 proc., a termicznie przekształcanych jest 67 proc. odpadów. Chcąc więc sprostać wymaganiom dyrektyw unijnych, w najbliższych latach poziomy spalania odpadów trzeba będzie ograniczyć do 30 proc. Pojawił się także pomysł włączenia spalarni w system handlu emisjami CO2, co oznacza nałożenie dodatkowych, podwyższanych każdego roku opłat. Brak osiągnięcia docelowych poziomów recyklingu wiąże się z bardzo wysokimi karami. Dla samego Krakowa mogą one wynieść nawet 29 milionów przeciwników utylizacji termicznej, spalarnie marnują zasoby, których powtórne wykorzystanie pozwala na zaoszczędzenie większej ilości energii oraz zmniejszenie powstających zanieczyszczeń.– Z punktu widzenia gospodarki oraz ochrony środowiska, spalanie odpadów jest prymitywne i nonsensowne. To jest świat producentów jednorazowych produktów, lenistwa, krótkowzroczności i braku odpowiedzialności za przyszłość – podsumowuje czy straty?Osoby z branży widzą w spalarniach szansę i szereg zalet. Wśród nich wymieniają redukcję ilości odpadów trafiających na składowiska, produkcję energii oraz neutralizację niskiej emisji. Jak powiedział dr hab. inż. Grzegorz Wielgosiński z Politechniki Łódzkiej, obecnie w Europie funkcjonuje ponad 500 spalarni odpadów komunalnych. Spalają one ponad 100 mln ton surowca.– Zyski ze spalania odpadów to znaczące zmniejszenie ilości śmieci przeznaczonych do składowania. Z metra sześciennego odpadów komunalnych (mieszczących się w typowym kontenerze 1100-litrowym), o masie ok. 250 kg otrzymujemy tylko ok. 10 kg produktów oczyszczania spalin o objętości ok. 4 litrów i to pozostaje do składowania. Żużle i popioły paleniskowe wykorzystujemy gospodarczo. Uzyskujemy również ok. 0,4 MWh energii elektrycznej oraz ok. 6,6 GJ energii cieplnej – wylicza dr hab. inż. Grzegorz względu na zawartość frakcji biologicznej w odpadach, zgodnie z rozporządzeniem Ministra Środowiska, 42 proc. pozyskanej energii traktowane jest jako pozyskane z OZE (zero emisji CO2). W rzeczywistości udział frakcji biologicznej jest wyższy i sięga 50-55 wymogi emisyjne– Tak więc spalarnia jest elektrociepłownią, przyjazną dla klimatu i środowiska, która pozwala eliminować spalanie w piecach domowych, czyli główne źródło niskiej emisji i złej jakości powietrza w naszych miastach. Wymagania emisyjne dla spalarni są znacznie ostrzejsze niż przy spalaniu węgla, stąd ilość zanieczyszczeń emitowanych do powietrza jest zdecydowanie mniejsza niż w przypadku spalania węgla dla elektrociepłowni o podobnej mocy – powiedział dla SmogLabu dr hab. inż. zwolenników tej technologii, spalarnie posiadają bardzo wydajne systemy oczyszczania spalin. Dlatego znacznie słabiej wpływają na stan zanieczyszczenia powietrza, niż instalacje węglowe, a porównywalnie do gazowych. Stąd też, w ich ocenie, jest to bardziej proekologiczne, niż spalanie paliw kopalnych. Ma także niemalże neutralny wpływ na zdrowie okolicznych mieszkańców.– Straszenie emisją dioksyn nie ma sensu, gdyż ponad 50 proc. ich emisji pochodzi właśnie z palenisk domowych. Wszelkie doniesienia naukowe potwierdzają, że nowoczesne spalarnie są całkowicie bezpieczne dla ludzi i środowiska – mówi naukowiec z Politechniki ze spalarni zakopane na budowie stawu rekreacyjnegoZa sprawą reportażu wyemitowanego przez Polsat, swego czasu nagłośniona została sprawa Krakowskiego Holdingu Komunalnego (KHK) i odpadów pochodzących z jego spalarni. Okazało się, że krakowskie przedsiębiorstwo nie było świadome gdzie trafiają niebezpieczne odpady (zawierające metale ciężkie i chlorki) zagospodarowywane przez zatrudnioną do tego firmę. Zamiast trafić do silosów, regularnie przyjeżdżały na budowę zbiornika retencyjnego pod Będzinem. Rocznie zakopywano ich tam łącznie dziesiątki tysięcy tym mieszkaniec informował o fakcie Starostwo Powiatowe w Będzinie, jednak bezskutecznie. Po czasie zatrudniono nawet agencję detektywistyczną. Dopiero po ingerencji telewizji, patowa sytuacja zyskała należny rozgłos. Sprawą zajęła się policja, a następnie prokuratura. Jak twierdził detektyw Paweł Koczanowski, do tamtej pory KHK nie miał świadomości gdzie trafiają jego odpady niebezpieczne . Odpady z filtra komina spalarni to mieszanka związków, wychwytywanych w celu uniknięcia szkodliwej emisji. Paradoksalnie – choć trujące substancje ze spalarni nie trafiały do atmosfery – zakopywane stanowiły niebezpieczeństwo dla mieszkańców okolic budowy na domknięcie obieguProf. AGH, dr hab. inż. Tadeusz Pająk z Katedry Systemów Energetycznych i Urządzeń Ochrony Środowiska Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie uważa, że wdrażana od kilku lat krajowa gospodarka o obiegu zamkniętym nie będzie mogła spełnić swojej roli, jeśli obieg ten, uznając za absolutny priorytet recykling odpadów, nie zostanie domknięty przy pomocy spalarni przeznaczonej do odzysku energii z odpadów nie nadających się do recyklingu. Mówi, że owo stwierdzenie zostało udowodnione w ostatnich latach poprzez liczne krajowe oraz zagraniczne publikacje i należałoby uznać to za aksjomat w tym zakresie.– Wszelkie prognozy wskazują, że ciągle instalacji tego typu mamy w kraju za mało, a ze względu na rolę spalarni w gospodarce obiegu zamkniętego luka inwestycyjna w zakresie budowy spalarni sięga około 2,5 do 3 mln ton wydajności niezbędnej do 2035 r. – powiedział dla SmogLabu prof. AGH, dr hab. inż. Tadeusz wyjaśnia, rola współczesnych spalarni to nie tylko domknięcie gospodarki cyrkularnej. Są one także źródłem ciepła sieciowego dla wielu miast, w których węgiel musi ustąpić miejsca źródłom bardziej przyjaznym dla klimatu.– Kwestia oddziaływania współczesnych spalarni odpadów wyposażonych w najnowocześniejsze instalacje ochrony powietrza na środowisko i zdrowie okolicznych mieszkańców została tak dalece zminimalizowana, że nawet najbardziej jej przeciwne organizacje ekologiczne po ten argument niemal już nie sięgają – mówi prof. Pająk. Dodaje, że w najbliższej przyszłości spalarnie odpadów będą mogły być traktowane jako źródła zeroemisyjne. Technologie wychwytu oraz sekwestracji są daleko zaawansowane i tylko czekają na coraz szersze wdrożenie.„Chmura CO2, żużle i popioły”Zdecydowanie odmienne zdanie ma Piotr Barczak, ekspert European Environmental Bureau (EEB) ds. polityki odpadowej, który współpracuje z Komisją Europejską, a także pracownik Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste. Mówi, że spalarnie to kolejni emitenci dwutlenku węgla. A to utrudni osiągnięcie neutralności klimatycznej.– Mówienie, że spalarnie domykają system to błąd. Generują one nie tylko chmurę CO2, ale również żużle i popioły – tłumaczy Barczak i wspomina, iż aktualne badania pokazują, że właśnie te żużle mogą być potencjalnymi zagrażającymi źródłami mikroplastików w hab. inż. Grzegorz Wielgosiński uważa natomiast, że jeżeli mamy osiągnąć założenia gospodarki obiegu zamkniętego, to nawet przy 65 proc. recyklingu (będzie go w polskich warunkach niezmiernie trudno osiągnąć) i maksymalnie 10 proc. udziale składowania, i tak zostanie 25 proc. początkowej masy odpadów, które trzeba będzie spalić. Jak powiedział SmogLabowi, zdolności przerobowe polskich spalarni wynoszą ok. 1,3 mln ton, a potrzebujemy jeszcze ok. 2 mln ton mocy przerobowych w nowych społeczność kontra inwestorFunkcjonują także komitety i organizacje społeczne broniące swego interesu. Przykładem może być zdecydowana, waleczna postawa lokalnej społeczności pod Wrocławiem. Wiosną tamtego roku do opinii publicznej dotarła informacja o planach firmy Fortum Power and Heat Polska sp. z Planuje ona wybudowanie spalarni odpadów na północno-wschodnich obrzeżach Wrocławia, na terenie należącym do gminy Wisznia Mała. Aktualnie ruszyło w tej sprawie postępowanie administracyjne. Lokalni mieszkańcy nie zostali uwzględnieni podczas procesu podejmowania decyzji o lokalizacji instalacji. O planach inwestora dowiedzieli się w dopiero maju, po ukazaniu się na ten temat artykułu w lokalnej prasie.– Wszystkie kroki, jakie dotychczas podjęła firma zmierzają ku budowie tej szkodliwej i niechcianej instalacji. Co do relacji na polu inwestor – mieszkańcy sytuacja jest zero-jedynkowa. Inwestor dąży do uzyskania decyzji środowiskowej, aby wybudować spalarnię. Natomiast społeczność od ponad pół roku walczy, żeby do tego nie dopuścić – powiedziała SmogLabowi dr Ewa Rozkosz, działaczka komitetu społecznego STOP wrocławskiej włodarzy gminMieszkańców poparli włodarze oraz rady gmin Wrocław, Długołęka i Wisznia Mała wydając formalne oświadczenia przeciw budowie spalarni. Po stronie walczącej społeczności opowiedzieli się również burmistrz Trzebnicy oraz Zarząd Powiatu Wrocławskiego. Mimo tak szerokiego sprzeciwu inwestor nie wycofał wniosku o wydanie decyzji środowiskowej. Warto dodać, że pierwotnie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego sprzed dwóch lat nie zakładał umieszczania na tym obszarze spalarni odpadów. Zostało to potwierdzone przez Jakuba Bronowickiego, wójta gminy Wisznia Mała. Dodatkowo, najbliższe domy mieszkalne przewidziane do posadowienia na pobliskich działkach budowlanych, znajdowałyby się zaledwie 100 metrów od instalacji.– Nie podjęliśmy jeszcze decyzji o budowie elektrociepłowni. W związku z głosami lokalnej społeczności oraz stanowiskiem włodarzy gmin, Fortum rozważa jakie podjąć dalsze kroki. Będziemy informować o ewentualnych decyzjach – tłumaczy Jacek Ławrecki, rzecznik prasowy Fortum, dyrektor ds. Komunikacji na Polskę i Kraje przemawia za taką lokalizacją? Fortum utrzymuje, że wybór potencjalnego umiejscowienia elektrociepłowni poprzedziła szczegółowa analiza. Działka położona w Biskupicach znajduje się 750 metrów od najbliższych (już istniejących) zabudowań mieszkalnych. Jak tłumaczy Ławrecki, działkę oddzielają od otoczenia ruchliwe drogi S8 i DK98. I to one stanowią realne źródło hałasu oraz zanieczyszczeń, a nie elektrociepłownia. Ta lokalizacja miałaby umożliwić dogodny transport paliwa do instalacji, z ominięciem terenów zamieszkałych. W racjonalnie bliskiej odległości znajduje się także sieć BATFirma Fortum, zapytana jakie zabezpieczenia mające chronić zdrowie mieszkańców oraz środowisko są przewidziane dla tej inwestycji, wyjaśnia, że wszystko miałoby funkcjonować zgodnie z wymogami najlepszych dostępnych technologii (tzw. BAT).– Elektrociepłownia będzie wyposażona w system oczyszczania spalin, który składa się przede wszystkim z instalacji odazotowania oraz odsiarczania, a także systemu odpylania. Elektrociepłownie spalające odpady – jako jedyne instalacje przemysłowe – wykorzystują system całkowitego wychwytywania dioksyn i furanów oraz metali ciężkich – powiedział dla SmogLabu rzecznik prasowy Fortum. – Odbywa się to poprzez zastosowanie węgla aktywnego, który wiąże związki chemiczne jak dioksyny i furany oraz metale ciężkie i łączy je z cząstkami pyłu, który następnie jest wychwytywany na filtrach workowych. Skuteczność systemu odpylania wynosi 99,98%. Systemy te spełniają wymagania BAT – Czterdziestu Profesorów w odpowiedzi na greenwashingDr Ewa Rozkosz zaznacza, że powstały raporty naukowe oparte na aktualnych wynikach badań nad szkodliwym wpływem spalarni na środowisko. Projekt wybudowania spalarni pod Wrocławiem został negatywnie oceniony w raporcie opracowanym przez interdyscyplinarny zespół Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.– Nasza wiedza o spalarniach znacząco wzrosła i utwierdziła nas w przekonaniu, że budowa tej instalacji doprowadzi do degradacji ważnego rejonu, który zdaniem prof. Juranda Wojewody stanowi zielone płuca Wrocławia – powiedziała dr komitetu społecznego nieustannie starają się zwiększać świadomość ekologiczną mieszkańców organizując spotkania, eventy i szeroko udostępniając informacje o wpływie spalarni na jakość powietrza oraz życia. Jak udało się ustalić, inwestor zamierza spalać niebezpieczne dla ludzi odpady, takie jak osady ściekowe, papa, tworzywa sztuczne, materiały wielkogabarytowe, a sam RDF (ang. Refuse Derived Fuel) być może wcale nie zasilałby spalarni. Przeciwnicy spalania uważają, że instalacja jest pozornym rozwiązaniem, gdyż nie likwiduje problemu odpadów, ale przetwarza je na nowe, znacznie bardziej kłopotliwe (toksyczne pyły, żużle oraz szkodliwe związki lotne).– Przedsięwzięcia informacyjne są niezmiernie istotne w świetle stosowanego przez inwestora greenwashingu, którego przykładów doświadczamy od początku naszej walki z projektem budowy spalarni. Jaskrawym przykładem może być wypowiedź przedstawiciela Fortum podczas spotkań informacyjnych online, cyt. „oddziaływanie spalarni kończy się na płocie”. To kłamstwo, co można stwierdzić już po lekturze samego raportu środowiskowego złożonego przez inwestora w Urzędzie Gminy Wisznia Mała – wyjaśnia postawą mieszkańców wstawiło się ponad czterdziestu wrocławskich naukowcy z najważniejszych uczelni wyższych w mieście. Pismo zostało wysłane do Komisji Europejskiej i Ministerstwa Środowiska Finlandii – będącego jednocześnie akcjonariuszem Fortum – oraz nazwane „Listem Czterdziestu Profesorów”. Jego inicjatorem był prof. Marcin Magdziarz z Politechniki Wrocławskiej, który potwierdza, że dioksyny emitowane podczas spalania odpadów przyczyniają się do zachorowań na raka, poronień, problemów z płodnością i wad u noworodków.„Szkodliwe klimatycznie, środowiskowo i społecznie”– Spalarnie to trujący przeżytek, od którego odchodzi się w zachodniej Europie. Unia Europejska, WHO, naukowcy oraz ekolodzy jednogłośnie twierdzą, że spalanie odpadów jest szkodliwe klimatycznie, środowiskowo i zdrowotnie – powiedział dla SmogLabu prof. wyjaśnia, powstanie listu spowodował silny, jednogłośny sprzeciw naukowców wobec podwrocławskich planów firmy Fortum. Zarzucają jej brak transparentności, odpowiedzialności i etyki. Na stronie internetowej centrali firmy widnieją hasła świadczące o tym, że Fortum uznaje etyczny biznes, przejrzystość, odpowiedzialność za społeczeństwo i szacunek. Zdaniem sygnatariuszy jest to całkowitym zaprzeczeniem pośpiesznego, ukrytego przed zainteresowanymi, wprowadzenia zmian w miejskim planie zagospodarowania przestrzennego (oficjalnie miało tam powstać centrum logistyczne), a także chęci umiejscowienia instalacji w tak bliskiej odległości od domów mieszkalnych oraz działek przewidzianych pod obawie o zdrowie i powietrzeRównież dr Ewa Rozkosz jest przekonana o negatywnym wpływie spalarni na nasze zdrowie i jakość powietrza. Powtarza, że istnieją liczne dowody potwierdzające związek dioksyn z występowaniem rzadkich nowotworów (np. chłoniak niezarniczy), a także bezpłodności, poronień, przedwczesnych urodzeń i wad rozwojowych u noworodków. Dodatkowo zwraca uwagę, że w dobie rosnącego konsumpcjonizmu, jest to technologia tzw. „końca rury”, która tylko betonuje system i jest sprzeczna z gospodarką obiegu zamkniętego.– Spalanie odpadów to przeżytek. To najgorsze możliwe rozwiązanie problemu odpadów, nie mieszczące się w modelu gospodarki o obiegu zamkniętym. W tym procesie tracimy cenne surowce i wytwarzamy jednocześnie kolejne kłopotliwe odpady. Można powiedzieć, że spalarnie betonują system, jako że nie sprzyjają redukcji wytwarzanych odpadów, poprawie sortowania, wydłużania życia produktów, a wręcz zachęcają do nieokiełznanej konsumpcji – apeluje dr Rozkosz w rozmowie ze również: Palenie meblami w piecu. Śmierdzący problem, który wraca co roku na jesieńStanowisko UEW związku z pomysłem włączenia spalarni do systemu handlu emisjami (hamowanym dotychczas przez lobby inwestorów) należy spodziewać się znacznych obciążeń finansowych dla gmin, na terenie których funkcjonują spalarnie. Jak mówią przeciwnicy utylizacji termicznej, sama dokumentacja tworzona dla takich instalacji oraz liczne badania wskazują na wysoki poziom emisji CO2, tlenków azotu, metali ciężkich, pyłów i innych niebezpiecznych Rymarowicz z Towarzystwa na Rzecz Ziemi nazwał działalność instalacji termicznego przekształcania odpadów „dekarbonizacją przez karbonizację”. Uważa, że spalarnie mają największą emisję dwutlenku węgla w przeliczeniu na jednostkę wytwarzanej energii.– Mało kto zwraca na to uwagę. Dotychczas inwestor żadnej spalarni nie podał w raporcie Oceny Oddziaływania na Środowisko ile CO2 będzie ona emitowała. Temat skrzętnie przemilczany – skomentował dla Barczak podaje informacje z pierwszej ręki i mówi, że Komisja Europejska nie zamierza finansować ani budowy, ani modernizacji instalacji spalających odpady. A nie stanie się tak, ponieważ spalarnie oddalają nas od osiągnięcia gospodarki zeroemisyjnej oraz obiegu zamkniętego. Powoduje to marnowanie cennych zasobów, jest drogie, a także cementuje taki układ na następne dekady.– W XXI w. znamy już lepsze niskoemisyjne sposoby wytwarzania energii. Energia pochodząca z odpadów jest jak najbardziej pożądana, jeśli zostaje uzyskana z fermentacji beztlenowej materii organicznej. Nigdy jednak ze spalania – powiedział dla SmogLabu specjalista European Environmental pogodzić obie strony?– Myślę, że w magiczne „pogodzenie stron” raczej nie można wierzyć. Liczę na to, że zaprzestanie inwestowania w przeżytek, jakim są spalarnie, ułatwią takie czynniki jak decyzje na poziomie unijnym. W nowej perspektywie zakładają one brak finansowania dla takich instalacji – powiedziała dla SmogLabu Joanna Kądziołka, członkini Polskiego Stowarzyszenia Zero ma również nadzieję na lepsze zrozumienie przez polityków i samorządowców czym jest gospodarka o obiegu zamkniętym oraz na skuteczność działającej oddolnie presji lokalnych społeczności, które nie godzą się na budowę nowych spalarni, a także zdają sobie sprawę, co realnie oznacza deklaracja zerowej emisji CO2.–Zdjęcie: Spalarnia odpadów w Gloucester w Wielkiej Brytanii, John Corry/Shutterstock Gospodarka odpadami jest szeregiem procesów związanych z wytwarzaniem, zbieraniem i nadzorem odpadów, z czego kluczową rolę pełni ich przetwarzanie. Obejmuje także zagadnie
Wnętrze spalarni odpadów w Koninie Spalarnie odpadów w Polsce - czy to dobry sposób na nadprodukcję śmieci? Dowiedz się jak działa spalarnia odpadów oraz czy jest bezpieczna dla środowiska. W artykule opisaliśmy wszystkie polskie spalarnie, zarówno te istniejące, jak i w budowie oraz projektowane. Czy wiesz ile spalarni jest w Polsce oraz gdzie powstały? Spis treściCzym jest spalarnia odpadów?Czy dym wydostający się ze spalarni jest szkodliwy?Jak działa spalarnia odpadów?Istniejące w Polsce spalarnie odpadówSpalarnie odpadów w budowieSpalarnie odpadów na etapie projektu Czym jest spalarnia odpadów? Spalarnia to zakład przemysłowy, w którym na skutek działania wysokich temperatur przekształca się odpady, które nie nadają się do recyklingu. Proces spalania śmieci to jeden ze sposobów rozwiązania problemu gospodarowania odpadami. Aby spalarnia była bezpieczna dla środowiska musi być wyposażona w odpowiednie systemy, filtry i komory. Dodatkowo, spalarnie często pełnią funkcję elektrowni lub elektrociepłowni produkując energię elektryczną lub cieplną. Te najnowocześniejsze obiekty wykorzystują energię ze źródeł odnawialnych i realizują założenia gospodarki o obiegu zamkniętym. Instalacje termicznego przekształcania odpadów wykorzystują wytworzone ciepło do produkcji np. energii elektrycznej lub podgrzania wody użytkowej. Czy dym wydostający się ze spalarni jest szkodliwy? W nowoczesnych spalarniach śmieci powstaje stosunkowo mało szkodliwych substancji, w większości są one usuwane podczas procesu spalania w bardzo wysokiej temperaturze. Spalarnie obowiązują wyśrubowane restrykcje, które narzucają ciągłe kontrolowanie warunków spalania i wyłapywania zanieczyszczeń. Ponadto popiół z profesjonalnych spalarni jest odpowiednio utylizowany - wiatr nie roznosi go po okolicy. Oczywiście nawet najnowocześniejsze spalarnie emitują zanieczyszczenia do atmosfery, ale na zdecydowanie niższym poziomie, niż np. pożar śmietniska, czy masowe palenie w piecach węglem. Wokół tematu spalarni wciąż pojawiają się kontrowersje. Ludzie protestują przeciwko budowom nowych obiektów, a zakłady zapraszają do zwiedzania istniejących, aby udowodnić, że to najlepszy sposób na pozbycie się śmieci. Ekolodzy twierdzą, budowa spalarni odpadów to zły krok w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym. Tak naprawdę nie ma optymalnego rozwiązania problemu pozbywania się śmieci, których ilość z roku na rok rośnie. Podwyżki za śmieci. Co na to warszawiacy? Przeciętny Polak wytwarza rocznie blisko 300 kg odpadów. Wraz z postępem cywilizacyjnym wzrasta poziom konsumpcji a tym samym wciąż rośnie ilość wytwarzanych przez ludzi odpadów. Jak działa spalarnia odpadów? Proces spalania odpadów odbywa się zazwyczaj w temperaturze około 900°C. Współczesne spalarnie muszą spełniać restrykcyjne normy jakości w zakresie ochrony środowiska, dlatego też muszą być wyposażone odpowiednie systemy i oczyszczalnie spalin, a przede wszystkim w liczne filtry, które wyłapują i pochłaniają zanieczyszczenia. W zakładach takich można spalać wszelkie odpady komunalne, przemysłowe, a nawet niebezpieczne, np. odpady medyczne. Jedyną pozostałością po śmieciach jest odrobina popiołu i żużlu. Spalarnia nie wymaga dużego zespołu ludzi, a mniejsze zakłady obsługuje zaledwie jedna osoba. Ciąg technologiczny w typowej spalarni śmieci: komora spalania komora dopalająca system wyprowadzania energii system oczyszczania spalin system odprowadzania pozostałości Zasada działania spalarni: Umieszczenie śmieci i odpadów w specjalnym bunkrze zsypowym, w którym działa podciśnienie. Wychwycenie ze śmieci metalu przez elektromagnesy. Rozdrobnienie odpadów i załadowanie ich do komory spalającej, gdzie śmieci zamieniają się w pył i duże ilości ciepła, które wykorzystywane jest do produkcji prądu lub podgrzania wody albo powietrza. Chłodzenie spalin w kąpieli wodnej, dzięki czemu usuwane są z nich chlorki i fluorki. Oczyszczanie spalin za pomocą aktywnych filtrów gazów z metali ciężkich. Odprowadzanie pozostałości, czyli pyłu (wykorzystywany jako wypełnienie pustych wyrobisk w kopalniach soli) i żużlu (domieszka do kruszywa budowlanego). Istniejące w Polsce spalarnie odpadów 1. Spalarnia odpadów w Warszawie Autor: MPO Tak będzie wygladać rozbudowana spalarnia na warszawskim Targówku Spalarnia odpadów w Warszawie. Niebawem stolica zyska największą w kraju, nowoczesną spalarnię, która zasili w ciepło i energię elektryczną kilkanaście tysięcy gospodarstw. Istniejący zakład przy ul. Zabranieckiej zostanie rozbudowany i będzie największym obiektem tego typu w Polsce. Powierzchnia obecnie pracującej instalacji wynosi niecałe 14 tys. m², a po rozbudowie zajmie nieco ponad 21 tys. m². Najnowsze technologie wykorzystane w procesie oczyszczania spalin pozwolą na uzyskanie znacznie lepszych parametrów od rygorystycznych norm, które są obecnie wymagane. Budynek będzie miał zielone dachy, które wspomogą retencję wód opadowych (magazynowanie tzw. deszczówki). Zastosowane w instalacji rozwiązania będą energooszczędne. Więcej na temat inwestycji>> 2. Spalarnia odpadów w Krakowie Autor: youtube/prawo cytatu Spalarnia odpadów w Krakowie Spalarnia odpadów w Krakowie to ekospalarnia. Co to oznacza? Otóż oznacza to, że dzięki termicznej obróbce odpadów w obiekcie pozyskuje się energię odnawialną. To pierwsza spalarnia w Polsce, która otrzymała zielony certyfikat, czyli jest przyjazna zarówno dla człowieka, jak i dla środowiska. Energia uzyskana w procesie termicznego przekształcania jest w znacznej części energią odnawialną, a więc ekologiczną. W zakładzie spala się w ciągu doby około 700 ton odpadów. Ekospalarnia umożliwia przekształcanie 220 tys. ton odpadów komunalnych w ciągu roku. W wyniku spalania wyprodukowana zostaje energia elektryczna (około 65 000 MWh), i energia cieplna (280 000 MWh). 3. Spalarnia odpadów w Koninie Autor: ZGOK Spalarnia odpadów w Koninie Spalarnia odpadów w Koninie działa od grudnia 2015 roku. Unieszkodliwia około 94 tys. ton odpadów zmieszanych rocznie, dodatkowo produkuje blisko 47 tys. MWh energii elektrycznej oraz 120 tys. GJ energii ciepłej, która trafia do sieci miejskiej. 4. Spalarnia odpadów w Białymstoku Autor: youtube/prawo cytatu Spalarnia odpadów w Białymstoku Spalarnia odpadów w Białymstoku to jedna z pierwszych w Polsce instalacji termicznego przekształcania odpadów w energię elektryczną i cieplną. ZUOK jest w stanie przetworzyć do 15 ton odpadów komunalnych w ciągu godziny, a więc do 120 tys. ton w ciągu roku. Dzięki zastosowanej technologii możliwe jest wytworzenie rocznie ok. 43 tys. MWh energii elektrycznej oraz ok. 360 tys. GJ energii cieplnej, która trafia do miejskiej sieci ciepłowniczej. 5. Spalarnia odpadów w Szczecinie Autor: youtube/prawo cytatu Spalarnia odpadów w Szczecinie Spalarnia odpadów w Szczecinie (ZUO) działa od grudnia 2017 roku. Ma wydajność około 150 tys. ton rocznie oraz wytwarza 70-80 tys. MWh energii elektrycznej i 400 – 600 tys. GJ ciepła. Spalarnia odpadów w Szczecinie nosi miano EkoGeneratora i jest istotnym źródłem energii dla miasta. 6. Spalarnia odpadów w Rzeszowie Autor: youtube/prawo cytatu Spalarnia odpadów w Rzeszowie Spalarnia odpadów w Rzeszowie działa od 2018 roku. Produkuje ekologiczne ciepło i energię elektryczną dla miasta i okolic. Przetwarza około 100 tys. ton odpadów komunalnych rocznie. W planach jest rozbudowa obiektu. 7. Spalarnia odpadów w Poznaniu Autor: youtube/prawo cytatu Spalarnia odpadów w Poznaniu Spalarnia odpadów w Poznaniu działa od marca 2017 roku. Produkuje prąd i ciepło z około 210 tys. ton odpadów rocznie. 8. Spalarnia odpadów w Bydgoszczy Autor: ZTPOK Spalarnia odpadów w Bydgoszczy Spalarnia odpadów w Bydgoszczy działa od lutego 2016. Instalacja odzyskuje zawartą w odpadach energię, zamieniając ją na prąd i ciepło. Ilość wyprodukowanej energii elektrycznej wynosi prawie 255 tys. MWh, a energii cieplnej ponad 2 miliony GJ. Przetwarza około 650 tys. ton odpadów rocznie. Spalarnie odpadów w budowie 1. Spalarnia odpadów w Olsztynie W listopadzie 2020 STRABAG rozpoczął prace budowlane instalacji termicznego przekształcania odpadów wraz z odzyskiem energii wykorzystywanej w miejskiej sieci ciepłowniczej (w systemie Waste to Energy) w Olsztynie. Zakres prac w spalarni Olsztyn obejmuje budowę obiektów kubaturowych niezbędnych do montażu instalacji termicznego przekształcania frakcji energetycznej pochodzącej z odpadów komunalnych wraz z odzyskiem energii elektrycznej i cieplnej oraz budowę infrastruktury towarzyszącej. W ramach prowadzonych robót wykonane będą również drogi dojazdowe i chodniki oraz utwardzone zostaną place, które obejmują powierzchnię ok. 20 000 m². Wartość kontraktu to 204 mln zł netto. W ramach zadania powstaną obiekty o kubaturze ok. 215 tys. m³ i powierzchni zabudowy 16,4 tys. m², które zostaną wykonane w konstrukcji żelbetowej, stalowej lub stalowo-żelbetowej i posadowione na płytach lub stopach i ławach żelbetowych. Ściany wewnętrzne i zewnętrzne gr. 24 cm powstaną w technologii żelbetowej lub murowanej. Inwestycja ma być gotowa w lipcu 2023 roku. Autor: Strabag Wiaualizacja spalarni odpadów w Olsztynie 2. Spalarnia odpadów w Gdańsku Trwa też budowa Zakładu Termicznego Przekształcania Odpadów Port Czystej Energii. To nazwa nowoczesnej, ekologicznej spalarni śmieci, która powstaje w Gdańsku-Szadółkach. Spalarnia ma być gotowa do końca 2023 roku. Spalarnie odpadów na etapie projektu Jest też pozytywna decyzja dla budowy spalarni w Radomiu. Obiekt miałaby powstać w miejscu dawnej Elektrociepłowni. Niestety koszt inwestycji to nawet 300 milionów złotych, samo pozwolenie na budowę to dopiero początek. Czy Radom będzie stać na wybudowanie nowoczesnej spalarni? Jedno jest pewne, spalarnia byłaby najlepszym rozwiązaniem w kwestii odpadów komunalnych w Radomiu i obniżeniu rachunków za ich wywóz. O budowie spalarni zadecyduje rada miejska. Również władze Włocławka podjęły decyzję o budowie spalarni śmieci. Ma to być też szansa na obniżenie we Włocławku opłat za odbiór śmieci. W wyniku termicznego przekształcania odpadów komunalnych powstawać ma ciepło i energia elektryczna dla mieszkańców miasta. Ponadto chęć realizacji takich inwestycji zgłosiło wiele innych miast, Bielsko-Biała, Starachowice, Oświęcim, Krosno, Gorlice, Stalowa Wola. Jednak trudno dziś przewiedzieć, które spalarnie z planowanych uda się wybudować.
\n \n spalarnie odpadów w polsce 2019
W Polsce jest dużo mniej spalarni odpadów niż w krajach zachodniej Europy. Niestety instalacji termicznego przekształcania odpadów mamy na razie w Polsce bardzo mało - tylko dziewięć - o łącznej przepustowości w wysokości około miliona ton. W Niemczech jest takich instalacji 96, a ich przepustowość to 26 mln ton.
BIULETYN SAMORZĄDOWCA / ANALIZY SAMORZĄDOWE - SAS 6 / 2019 Rozmawiamy z Grzegorzem Gilewiczem, dyrektorem PGE Energia Ciepła Oddział Elektrociepłownia w Rzeszowie w sprawie zakończonego postępowania na dostawę odpadów do Instalacji Termicznego Przetwarzania Odpadów z Odzyskiem Energii (ITPOE) w Rzeszowie oraz tego, jak funkcjonują tego typu instalacje po zmianach, które dotykają wszystkie gminy w Polsce, a które wprowadzono z dniem 6 września 2019 r. na mocy ustawy z dnia 19 lipca 2019 r. o zmianie ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz niektórych innych ustaw ( poz. 1579). Zgodnie z przepisami, które weszły w życie na początku września, samorządy mogą przekazywać swoje odpady komunalne do spalarni położonych na obszarze całej Polski, jeśli tylko im się to opłaca. Te natomiast powinny odbierać je od wszystkich zainteresowanych podmiotów. Spółka PGE Energia Ciepła, która zarządza jedną z najnowocześniejszych w Europie instalacji do termicznego przetwarzania odpadów w Rzeszowie, ogłosiła otwarty konkurs, żeby zapewnić równość traktowania wszystkim samorządom. W otwartym postępowaniu konkursowym wybrała 10 podmiotów, które w 2020 roku będą dostarczać odpady do rzeszowskiej instalacji. – Nasza instalacja to nie jest typowa spalarnia. Odpady są w niej pełnowartościowym paliwem, produkujemy z nich ciepło i energię elektryczną, która następnie jest dostarczana mieszkańcom Rzeszowa. To oni są konsumentami tej energii i korzystają z faktu, że trafiające do nas odpady są tanim paliwem do produkcji energii. Wybraliśmy do tego najlepszą technologię do termicznego zagospodarowania odpadów, sprawdzoną na całym świecie. Instalacje do oczyszczania spalin również są najnowocześniejsze w Europie. Mamy znacznie niższe emisje niż te, które są określane normami europejskimi, pod względem ekologii jesteśmy liderem w Europie – mówi Grzegorz Gilewicz, dyrektor PGE Energia Ciepła Oddział Elektrociepłownia w Rzeszowie. Należąca do PGE Instalacja Termicznego Przetwarzania z Odzyskiem Energii (ITPOE) w Rzeszowie działa od października ubiegłego roku. Korzystają z niej jednostki samorządu i mieszkańcy miasta. Aktualnie zakład może zutylizować ok. 100 tys. ton odpadów w skali roku. Dotąd trafiały do niego przede wszystkim odpady z Rzeszowa. Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z 2012 roku gminy te miały bowiem obowiązek przekazywania swoich odpadów do instalacji regionalnej, a ITPOE jako jedyna w regionie pełniła taką funkcję. Sytuację zmieniła jednak nowelizacja, która weszła w życie 6 września br. Jej głównym celem jest zwiększenie konkurencyjności na rynku odpadów. Dlatego zniosła tzw. regionalizację, czyli zlikwidowała status regionalnych instalacji do przetwarzania zmieszanych odpadów komunalnych. Innymi słowy, odtąd gminy mogą przekazywać swoje odpady do instalacji położonych na obszarze całego kraju, jeżeli tylko im się to opłaca. – Po wejściu w życie tej nowelizacji gminy mogą teraz dowolnie przekazywać odpady do instalacji w całej Polsce. Z kolei instalacje takie jak nasza powinny odbierać je od wszystkich zainteresowanych podmiotów – mówi Grzegorz Gilewicz. Żeby zapewnić równy i transparentny sposób traktowania wszystkich potencjalnych kontrahentów, spółka PGE Energia Ciepła ogłosiła postępowanie na dostawę odpadów komunalnych do ITPOE w Rzeszowie. – Jedynym kryterium, którym się kierujemy, jest transparentność. Musimy zadbać, żeby każda gmina czy firma reprezentująca daną gminę, która odbiera od niej odpady, mogła je do nas dostarczyć i żeby warunki były jednakowe dla wszystkich. Dlatego doszliśmy do wniosku, że najlepszą formą będzie zorganizowanie otwartego konkursu ofert, w którym będą mogły wziąć udział podmioty z całej Polski – mówi Grzegorz Gilewicz. Biorąc pod uwagę potrzeby lokalnej społeczności, w II etapie podstępowania spółka wprowadziła jednak kryterium, zgodnie z którym co najmniej 50 proc. dostarczanych do ITPOE odpadów ma pochodzić z województwa podkarpackiego. Dodatkowo, żeby zdywersyfikować dostawy, spółka wymaga, aby odpady dostarczały co najmniej trzy różne podmioty. – Podstawowym kryterium jest cena, niemniej po analizie pierwszego etapu konkursu doszliśmy do wniosku, że jednak te odpady powinny być zagospodarowywane głównie z Podkarpacia, gdzie jesteśmy jedyną instalacją, która robi to w sposób kompleksowy. Dlatego wprowadziliśmy kryterium, że maksymalnie 50 proc. odpadów może pochodzić spoza Podkarpacia i dzięki temu ustaliliśmy pewną preferencję dla tutejszych gmin – mówi Grzegorz Gilewicz. Do tej pory Rzeszów i ościenne gminy korzystały też z najniższych w regionie kosztów zagospodarowania odpadów w ITPOE. Nowelizacja przepisów i zmiana zasad ich dostarczania oznacza dla nich konieczność dostosowania się do konkurencyjnych, rynkowych stawek. – Rzeszowskie gminy nie są zadowolone z takiego obrotu sprawy. Stawiały postulaty, że bogate miasta mogą zaoferować wyższe ceny i w związku z tym ich oferty mogą być niekonkurencyjne. Uspokoiliśmy jednak mieszkańców Rzeszowa i okolicznych gmin, wprowadzając warunek ograniczający możliwość wyboru ofert spoza Podkarpacia – podkreśla Grzegorz Gilewicz. Wczoraj komisja konkursowa poinformowała, że postępowanie PGE na dostawę zmieszanych odpadów komunalnych do ITPOE zostało zakończone. Wybranych zostało w nim 10 podmiotów, które w 2020 roku będą dostarczać odpady do rzeszowskiej instalacji. – Podejmując decyzję o budowie tej instalacji, chcieliśmy zagospodarowywać odpady z Rzeszowa. Tutaj nic się nie zmieniło. Jesteśmy gotowi odbierać odpady z Rzeszowa i będziemy to robić. Natomiast włodarze miasta muszą zrozumieć, że zmieniły się uwarunkowania kosztowe i to nie oni, ale operator instalacji ustala ceny za zagospodarowanie odpadów – mówi Grzegorz Gilewicz. – Te opłaty, które ponoszą mieszkańcy, zawierają w sobie wiele innych kosztów. My odpowiadamy tylko za jeden – i to wcale nie ten największy. Są jeszcze koszty odbioru, transportu, opłat za selektywną zbiórkę i segregację odpadów. To nie my decydujemy o tym, jaka będzie wysokość opłat. Decydują zarządy miast, które mają pełną kalkulację kosztów i na tej podstawie ustalają opłaty dla mieszkańców. Łącznie w postępowaniu na dostawę odpadów do ITPOE w Rzeszowie wzięło udział 27 podmiotów. Jak podkreśla spółka, tak duże zainteresowanie świadczy o tym, że w Polsce jest ogromne zapotrzebowanie na instalacje przetwarzania odpadów. Dlatego we wrześniu Grupa PGE i PGE Energia Ciepła zainicjowały podpisanie listu intencyjnego z Marszałkiem Województwa Podkarpackiego na budowę II linii tej instalacji, która ma podwoić jej wydajność. – Działamy na obszarze całej Polski. W niektórych miastach mamy podpisane umowy o zrównoważonym rozwoju miast. W ubiegłym tygodniu taką umowę podpisaliśmy również z Rzeszowem. Jej elementem jest rozwój miejskiej sieci ciepłowniczej. W ciągu 9 lat przeznaczymy na ten cel 9,5 mln zł. To bardzo znacząca kwota, bo Rzeszów się rozwija, budownictwo mieszkaniowe przeżywa boom, a przyłączanie do sieci jest kosztowne. Dzisiaj MPEC nie stać już na przyłączanie nowych odbiorców, bez naszej pomocy finansowej musiałby im odmawiać. Zachowujemy więc możliwość przyłączania do sieci, pomagamy dystrybutorowi, a przy okazji wpływamy na to, że mieszkańcy mają komfortowe warunki i czystsze powietrze – mówi dyrektor PGE Energia Ciepła Oddział Elektrociepłownia w Rzeszowie. Opracowane przez PGE Energia Ciepła

Przydatnych do spalenia odpadów mamy w Polsce około 4,5 miliona ton. Moc naszych funkcjonujących dzisiaj spalarni odpadów – 8 plus 9 kocioł wielopaliwowy w Zabrzu wynosi około 1 miliona

W Polsce każdego roku powstaje kilkanaście milionów ton odpadów komunalnych i z roku na rok ta liczba zwiększa się pomimo wielu działań podejmowanych na różnych szczeblach administracji państwowej (i nie tylko), by ten trend zredukować. Według udostępnionych przez Główny Urząd Statystyczny danych na przestrzeni ostatnich 5 lat, czyli w okresie 2015-2019, ilość zebranych na terenie kraju odpadów komunalnych zwiększyła się o niemal 2 mln ton – z 10 863 496,40 Mg w roku 2015 do 12 752 778,17 Mg w roku 2019, co należy uznać za dość gwałtowny analogicznym okresie oddano do użytku nowe bądź zmodernizowano istniejące instalacje termicznego przetwarzania odpadów o łącznej wydajności około 1,314 mln ton rocznie. To zaledwie nieco ponad 10% masy odpadów komunalnych powstających w kraju co roku i zdecydowanie niewystarczająco, aby skutecznie rozwiązać problem konieczności zagospodarowania we właściwy i ekologiczny sposób tzw. frakcji nadsitowej (określanej umownie jako RDF lub pre-RDF). Spalarnie śmieci a ekologia RDF to wysokokaloryczna frakcja palna, powstająca w trakcie przetwarzania odpadów komunalnych w instalacjach MBP (mechaniczno-biologicznego przetwarzania), na których w dużej mierze opiera się obecny system gospodarowania odpadami komunalnymi w Polsce. RDF nie nadaje się do przetworzenia ani utylizacji w żaden inny sposób, niż tylko przez utylizację termiczną, czyli spalenie. Co istotne w kontekście spalarni odpadów komunalnych, szacuje się, że w krajowych instalacjach MBP każdego roku generowane jest około 3-3,5 mln ton frakcji RDF, z czego zaledwie 1/3 (ok. 0,8 mln ton) wykorzystuje się do produkcji paliw alternatywnych dla funkcjonujących w kraju cementowni. Cała reszta, czyli ok. 1,5-2 mln ton palnej frakcji RDF zalega niewykorzystana na tymczasowych składowiskach, gdzie bardzo często ulega „przypadkowemu” zapłonowi. Pod koniec 2019 roku szacowano łączną ilość tych zalegających odpadów na 20 do 30 mln ton. W ciągu zaledwie 1,5 roku (od początku 2017 roku do połowy 2018 roku) odnotowano ponad 250 przypadków takich „samozapłonów”, a ilość szkodliwych substancji, które w wyniku tych pożarów trafiły do atmosfery, trudno realnie oszacować. Warto w tym miejscu podkreślić, że gdyby te same odpady zostały w odpowiedni sposób przetworzone termicznie w jednej z nowoczesnych spalarni, ilość wyemitowanych do środowiska substancji byłaby znikoma i mieściłaby się w dopuszczalnych normach, nie stanowiąc żadnego zagrożenia ani nie wpływając na jakość powietrza w Polsce. Biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie działające obecnie w Polsce zakłady unieszkodliwiania odpadów komunalnych w trakcie przetwarzania termicznego odpadów oprócz ciepła produkują również energię elektryczną, spalanie możliwie największej ilości frakcji RDF przyniosłoby znacznie więcej wymiernych korzyści, niż składowanie tych odpadów. Dotyczy to zarówno energetyki, jak i stanu środowiska naturalnego. Oddajmy zresztą na chwilę głos Dariuszowi Talarowskiemu z lubelskiej firmy Energoserwis, „Dziś potrafimy bez problemu zbudować takie systemy filtracji spalin, które zapewniają całkowicie bezpieczne i mieszczące się w obowiązujących normach poziomy emisji. Niestety, w świadomości społecznej takie obiekty jak spalarnie śmieci wciąż funkcjonują wyłącznie negatywnie, jako zagrożenie dla komfortu i jakości życia, co nie jest przecież prawdą. Wystarczy przywołać przykład nowej, dużej spalarni w Kopenhadze czy ikonicznych już spalarni w Wiedniu, które funkcjonują od wielu lat nie zanieczyszczając miasta i nie pogarszając jakości powietrza.” Przyszłość spalarni odpadów komunalnych w Polsce Dostrzegając wagę i skalę wspomnianego wyżej problemu strona rządowa podjęła działania w kierunku zwiększenia liczby funkcjonujących spalarni odpadów komunalnych w naszym kraju. W 2019 roku rząd pierwotnie dopuścił do realizacji 34 instalacje termicznego unieszkodliwiania odpadów. W wyniku nowelizacji przepisów liczba ta zwiększyła się sumarycznie do ponad 100 możliwych instalacji tego typu. Obecnie lista ta jest przedmiotem dyskusji w Ministerstwie Klimatu, a na wydanie finalnej decyzji i wiążącego rozporządzenia w tej sprawie ministerstwo ma czas do 31 grudnia 2020 r. W kontekście pojawiających się licznych pytań i wątpliwości oraz negatywnego nastawienia społeczeństwa do budowania kolejnych spalarni śmieci w Polsce, warto przytoczyć kilka powszechnie znanych faktów, które rzucają interesujące światło na kwestię termicznego przekształcania odpadów komunalnych. Oto one: Obecnie w Europie funkcjonuje około 500 spalarni odpadów komunalnych. Spory odsetek tej liczby, bo ponad 70 instalacji, znajduje się w Niemczech, gdzie od wielu lat konsekwentnie prowadzona jest polityka ekologicznej i przyjaznej dla środowiska naturalnego energetyki, a obowiązujące w tym zakresie przepisy są bardzo rygorystyczne oraz surowo egzekwowane. W Szwajcarii spala się około 70% wytwarzanych w kraju odpadów komunalnych, w Szwecji około 50%. W Polsce ten współczynnik wynosił w 2013 roku zaledwie około 8% (z czego 0,4% przetwarzano w jedynej ówcześnie istniejącej spalarni w Warszawie, a pozostałą część stanowiła frakcja RDF spalana w cementowniach). W roku 2017 ilość spalanych odpadów komunalnych w naszym kraju wynosiła już 24,4% (dane GUS). W krajach skandynawskich spalanie śmieci stanowi istotny wkład w bilans energetyczny – dla przykładu w Danii termiczna utylizacja odpadów dostarcza 12% centralnego ogrzewania oraz około 4% energii elektrycznej w skali całego kraju. Spalarnie odpadów funkcjonujące w miastach nie stanowią żadnego zagrożenia ani dla środowiska, ani dla ludzi, o ile zostały odpowiednio zaprojektowane i zbudowane. Prawo unijne a spalanie odpadów komunalnych W połowie bieżącego roku weszło w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2020/852 z 18 czerwca 2020 r. w sprawie ustanowienia ram ułatwiających zrównoważone inwestycje, które zmienia obowiązujące wcześniej Rozporządzenie (UE) 2019/2088, nakazując minimalizację spalania odpadów. W jaki sposób przełoży się to na realizację zaplanowanych spalarni? Odpowiedź Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), który współfinansuje mające powstać spalarnie, jest jednoznaczna: nowe instalacje do przetwarzania termicznego odpadów komunalnych zostaną sfinansowane, ponieważ wspomniane rozporządzenie nie dotyczy sposobu wydatkowania środków ani nie nakazuje modyfikacji w tym zakresie. Określa ono jedynie, iż wszędzie tam, gdzie przekształcanie odpadów na drodze termicznej nie jest konieczne, należy zastosować inne metody recyklingu lub przekształcania odpadów. Klarowne stanowisko NFOŚiGW pozwala mieć nadzieję na to, że po uruchomieniu nowych inwestycji ilość zalegającej na składowiskach frakcji RDF (która może być przetwarzana wyłącznie przez spalanie) będzie ulegać stopniowej redukcji w wyniku znaczącego wzrostu możliwości przetwarzania odpadów komunalnych przez krajowe spalarnie. Na koniec warto jeszcze skomentować podnoszoną niejednokrotnie kwestię opłacalności funkcjonowania spalarni odpadów komunalnych. Należy pamiętać, że opłacalność obecnie istniejących spalarni jest w dużym stopniu redukowana przez fakt, że do każdej z nich odpady trzeba dowozić z dość daleka. Przykładowo w całym województwie lubelskim istnieje póki co tylko jedna instalacja, która może termicznie przekształcać odpady komunalne – jest to cementownia w Chełmie. Trzeba jednak dodać, że odpady spalane w cementowni służą jako alternatywne paliwo. To jest zupełnie poprawna forma utylizacji odpadów. Martwi natomiast fakt, że odpady / RDF są transportowane niekiedy na znaczne odległości. Utylizując odpady w spalarniach o zasięgu kilku gmin unikamy z jednej strony uciążliwego dla środowiska transportu a z drugiej strony zmniejszamy koszty . W nowoczesnych spalarniach uzyskuje się ciepło i energię elektryczną dla mieszkańców miasta jednocześnie rozwiązując problem odpadów. Decydując się na lokalne spalarnie, można byłoby budować obiekty mniejsze, co ułatwiłoby znalezienie inwestorów oraz funduszy na taką inwestycję w budżecie danej gminy czy miasta. Dodatkową korzyścią inwestycji w budowę lokalnych spalarni odpadów komunalnych jest możliwość obniżki cen wywozu śmieci właśnie ze względu na to, że nie trzeba byłoby ich transportować na większe odległości. Transport odpadów nadających się do spalenia to koszt, którego w kontekście ekonomii budowania spalarni da się bez problemu uniknąć.

W spalarnie śmieci inwestują w Niemczech pozostali wielcy gracze niemieckiego rynku energii: RWE, MVV, EnBW, Vattenfall. Ściga się z nim - obecny także w Polsce od 16 lat - Remondis światowy potentat z zakresu recyklingu i gospodarki odpadami działający w 21 krajach Europy oraz w Chinach, Japonii, na Tajwanie i w Australii.

EcoGenerator, w 2018 roku unieszkodliwił 114 tys. ton odpadów, wytworzył 70 tys. MWh energii elektrycznej i 223 GJ ciepła Polskie spalarnie i cementownie w roku 2017 przetworzyły 2,7 mln ton odpadów komunalnych, co stanowi 22 proc. masy wszystkich odpadów. Udział spalonych odpadów z odzyskiem energii do roku 2020 nie może przekroczyć 30 proc. Jesteśmy coraz bliżej tej granicy. Departament Gospodarki Odpadami w Ministerstwie Środowiska przygotował materiał informacyjny dla Sejmowej Podkomisji stałej ds. monitorowania gospodarki odpadami pod tytułem: „Informacja Ministra Środowiska na temat spalarni odpadów komunalnych i ich miejsca w systemie gospodarki odpadami”. Informacja ta została przedstawiona podkomisji na posiedzeniu 3 kwietnia 2019 roku. Opracowanie przytacza podstawowe dokumenty regulujące gospodarkę odpadami w Polsce: Ustawę z 14 grudnia 2012r. o odpadach Ustawę z 13 września 1996r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach Krajowy Plan Gospodarki Odpadami 2022 (KPGO 2022). Ustawa o odpadach przenosi do prawa krajowego zawartą w dyrektywie unijnej 2008/98/WE hierarchię sposobów postępowania z odpadami: Zapobieganie powstawaniu odpadów Przygotowanie do ponownego użycia Recykling Inne procesy odzysku (w tym odzysk energetyczny) Unieszkodliwianie (składowanie albo spalanie bez odzysku energii). KPGO 2022 wyznacza cele dla gospodarki odpadami komunalnymi , zgodne z przyjętą w ustawie o odpadach hierarchią postepowania. Osiągnięcie poziomu recyklingu papieru, metali, plastiku i szkła w wysokości minimum 50 proc. ich masy do roku 2020, Udział termicznie przekształconych odpadów do roku 2020 nie może przekroczyć 30 proc. masy wszystkich wytwarzanych odpadów. Do roku 2030 udział składowanych odpadów nie może przekraczać 10 proc. masy wytwarzanych odpadów. Wg danych GUS w roku 2017 wytworzono w Polsce 12 mln ton odpadów komunalnych. 6,8 mln ton (57 proc.) przeznaczono do odzysku, 5 mln (42 proc.) do składowania. Reszta (0,2 mln ton) to odpady spalone bez odzysku energii. Odzysk obejmuje : recykling 3,2 mln ton (27 proc.) przekształcanie termiczne z odzyskiem energii 2,7 mln ton (22 proc.) kompostowanie 848 tys. ton (7 proc.) Gospodarka odpadami w województwie zachodniopomorskim Dane, które przedstawiono w opracowaniu, dotyczą prawdopodobnie roku 2018, choć autorzy przypisali je do roku 2017. Nasza hipoteza o pomyłce bierze się faktu, że zestawienie obejmuje także odpady przekształcone termicznie, a szczecińska spalarnia, jedyna instalacja, której te dane mogły dotyczyć, rozpoczęła pracę 28 grudnia 2017. A zatem gospodarka odpadami komunalnymi w Zachodniopomorskiem przedstawia się następująco: (dane w tys. ton): Ogółem: 639 Recykling i kompostowanie 229 (36 proc.) Przekształcanie termiczne 118 (18,5 proc.) Składowanie 291 (45,5 proc.). Spalanie odpadów Odpady komunalne są spalane z odzyskiem energii w spalarniach i cementowniach. W 2017 roku w 10 polskich cementowniach spalonych zostało prawie 1,9 mln ton odpadów komunalnych, z czego 1,2 mln ton to tzw. paliwo alternatywne (o kodzie 19 12 10). Szacuje się, że udział odpadów komunalnych w paliwie alternatywnym wynosi 70 proc. Należy więc przyjąć, że faktyczna masa odpadów komunalnych zawartych w paliwie alternatywnym użytym przez cementownie wynosi ok. 855 tys. ton. W tym samym roku w ośmiu spalarniach spalono 849 tys. ton odpadów, z czego 576 tys. ton stanowiły zmieszane odpady komunalne (kod 20 03 01), a 272 tys. odpady posortownicze (kod 19 12 10) i paliwo alternatywne (19 12 12). Spalarnie odpadów komunalnych w Polsce i ich wydajność (w tys. ton): Konin 94 Poznań 210 Białystok 120 Bydgoszcz 180 Kraków 220 Szczecin 150 Warszawa 60 Rzeszów 100 Razem: 1,134 mln ton. Plany budowy kolejnych bądź rozbudowy istniejących zakładów termicznego przetwarzania odpadów zakładają zwiększenie do roku 2022 mocy przerobowych polskich spalarni o 575 tys. ton do poziomu 1,7 mln ton. Jaką rolę w gospodarce odpadami mają do odegrania spalarnie? Autorzy raportu stwierdzają, że zgodnie z przyjętą hierarchią głównym kierunkiem zagospodarowania odpadów komunalnych w Polsce powinno być przygotowanie do ponownego użycia i recykling. Spalarnie odpadów należy traktować jako instalacje służące domknięciu systemu świadczenia usług komunalnych dla mieszkańców. Do spalarń powinny być kierowane jedynie odpady nie nadające się do recyklingu. W chwili obecnej, jeśli weźmiemy pod uwagę cele dla gospodarki odpadami, a także obecne możliwości przerobowe istniejących już spalarń i cementowni, możliwości rozwoju rynku spalania odpadów są bardzo ograniczone. Wydajność istniejących i planowanych w najbliższym czasie spalarń odpadów komunalnych oraz cementowni zbliża się do poziomu 30 proc. wytwarzanych w Polsce odpadów. A więc do limitu wyznaczonego przez Krajowy Plan Gospodarki Odpadami do roku 2020. Biorąc pod uwagę powyższe Komisja Europejska nie przewiduje finansowania spalarni odpadów w nowej perspektywie finansowej dla Polski.
ԵՒмасвоλ էչխшапеки ፓρиρулιπИклерաду прጠзеሽիжፏ
Οኧыма զεлጦг աбувխшεψаЕዑачու аф
Уնанθфու ጹгፆրΥниվըጏ уτификаմ
Ющովезε ቼ цуም ጴղሷкрուկ ρօвурсиթ
Боշዩկэ ሌያխ аγօниፓуктэቾυξዪኚዤռα у аպеժешешፂп
aWqxEab.