Właściwie wszystkich. Nie jest ważna aż tak nazwa, jak ilość. Oczywiście ilość solidna, bo skoro chcesz się zabić, to powinnaś wziąć dużo, a nie wylądować w szpitalu na płukaniu żołądka. Zapewne masz w domu różne leki. Czy to przeciwbólowe, jakieś antybiotyki, czy cokolwiek. Pomieszać, eksperymentować.
Szukasz sposobu na to, jak szybko i skutecznie odebrać sobie życie? Samobójstwo wydaje Ci się jedyną drogą na wyjście z sytuacji, w której się znalazłeś? Wiem, że w tym momencie wydaje Ci się, że nic dobrego nie może Cię spotkać, że nic nie ma sensu. Czujesz się przytłoczony, smutny i samotny. Nie widzisz wyjścia z sytuacji, w której się znalazłeś. Obiecuję Ci, że nie musi tak być. Są na tym świecie osoby gotowe Ci pomóc. Są ludzie, dzięki którym uwierzysz w lepsze jutro. Ty sam jesteś dla siebie taką osobą. Nie oczekuj, że zaczniesz nagle żyć pełnią życia, a problemy znikną – pozwól sobie na cierpienie, na łzy. Pozwól sobie na to, by podzielić się cierpieniem z drugą osobą, by wyciągnąć rękę po pomoc. Masz do tego pełne prawo. Nie udawaj, że jest dobrze, a Ciebie nic nie spotkało – pozwól sobie na otwartość. Samobójstwo nie jest rozwiązaniem. Przed tobą wiele lat życia, które pełne będzie zarówno smutków i rozczarować, ale też radości, miłości, uśmiechu i nadziei. Pamiętaj, że nie ma problemu, z którym nie będziesz mógł lepiej lub gorzej, ale sobie poradzić. Zamiast zastanawiać się nad tym, jak odebrać sobie życie zadzwoń na jeden z poniższych numerów. Po drugiej stronie siedzą naprawdę dobrzy ludzie, którzy są specjalistami w tym, co robią. Są to psycholodzy, z którymi bez żadnego problemu będziesz mógł porozmawiać o wszystkim, co Cię boli. 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej Postaw na życie, bo mimo wielu wad – jest pięknym darem. Rozejrzyj się dookoła siebie. Zobacz, jak wiele piękna Cię otacza.
PROSZĘ MNIE ZABIĆ BEZBOLEŚNIE. Posted on 2021/05/20 by ks. Mietek Puzewicz 0. Piątek 21 maja 2021. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Sposobów jest tryliard, wystarczy ruszyć głową i można spierdolić sobie skutecznie perspektywę na jakąkolwiek przyszłość. Czemu zacząłem od takiego zdania? Bo nie jest mi ten temat obojętny. Zazwyczaj biadolę tutaj sobie jak to jest mieć dwójkę dzieci i „problemy życia doczesnego”. Ale czy takie zawsze było życie? Nie było! Zanim dotarłem do miejsca w którym jestem, samobójstwo jako całe zjawisko, było zawsze tuż za rogiem. Ludzie zabijali się z różnych powodów, od szkolnych, poprzez rodzinne niesnaski, a kończąc na problemach z alkoholem i dragami. Forsa to też nie jest czynnik nie pojawiający się w chęci do skończenia sobie życia. Wiem, bo był jednym z moich „problemów z którym nie można sobie poradzić”. Mój kolega zabił się w szkole podstawowej, kolejna śmierć była w średniej, w międzyczasie życie odbierali sobie sąsiedzi. Zdążyłem zauważyć, że chęć samozagłady była widoczna gołym okiem. Lata ’90 były super, ale miały swoją czarną stronę. Musiało być coś na rzeczy, bo sięgając wstecz, jestem w stanie doliczyć do dziesięciu osób, które się zabiły. Sam mając najgorszy moment w swoim życiu, zastanawiałem się, czy nie łatwiej byłoby skończyć historię już na tym etapie. Kumacie? Okolice 24 roku życia i chęć do skillowania siebie? To jest smutne, bo z perspektywy czasu widzę, że chciałem się poddać na jednym z łatwiejszych momentów. Z perspektywy czasu widzę też, że podstawową rzeczą, która jest potrzebna, żeby poradzić sobie z chęcią samobójstwa, są inni ludzie. Ale nie najbliżsi, tylko tacy, którzy posłuchają Cię i spojrzą na tematy z dystansu. Wszystkich problemów i niedostatków taka rozmowa nie pokona, ale jest dobrym początkiem. Jeśli mam powiedzieć teraz jakąś mądrość życiową, mówiącą o tym dlaczego warto żyć, to byłoby to: po przebrnięciu przez problemy, wydarzyło się w moim życiu więcej pozytywnych rzeczy, niż w całym „złym czasie”. Życie się zmienia każdego dnia, gówno zdarza się niebywale często. Ale nie należy na nie zwracać zbytniej uwagi, bo z „perspektywy absolutu” są to tylko małe, drobne problemiki 🙂 A jeśli serio myślisz o samobójstwie, to przestań. Na chwilę zapomnij o tym, że wokoło dzieje się straszne gówno i dół. Olej wszystkich innych, pomyśl na chwilę o sobie. Tak naprawdę, to w około jest wielu idiotów, którzy robią złe i głupie rzeczy. Na szczęście są też setki pozytywnych ludzi, którzy chętnie zrobią razem z Tobą coś fajnego. Jeśli przypadkiem masz mega dół, dzwoń na którykolwiek z poniższych numerów. 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej Piszę to, bo serio, uważam, że życie jest jedno. Nawet jeśli jest życie po życiu, to szkoda marnować to aktualne. Jest tyle zabawek do zabawy, tyle muzyki do przesłuchania! Problemy z hajsem ma zdecydowana większość ŚWIATA. Miłość, która nie kocha, to miłość nie warta zachodu! Dobrze, że znika. Rodzina rani, najbardziej – ale po latach potrafi wyciągnąć pomocną dłoń. A z niektórymi po prostu nam nie po drodze. Perspektywa potrafi zmienić się całkowicie. Warto się komuś wygadać. Zamiast szukać „jak popełnić samobójstwo”, spróbuj poszukać kogoś z kim możesz porozmawiać. To zrobi dużo więcej dobrej roboty!Trafiłeś do mnie, więc pewnie szukasz sposobu jak się zabić. Jest tyle różnych metod na popełnienie samobójstwa, ale uwierz mi żadna z nich nie będzie bezbolesna. A nawet jeśli Ty nic nie poczujesz to zranisz tym innych. Twoja rodzina, znajomi będą cierpieć. Nawet jeśli wydaje Ci się, że nic ich nie obchodzisz to będą cierpieć …Moja ostatnia próba samobójcza miała miejsce 4 października 2012 roku, dzień po otrzymaniu diagnozy ChAD. Jak łatwo zauważyć, była nieudana. Fascynuje mnie dobór słów. Udana próba to taka, która kończy się śmiercią, nieudana – przeżyciem. W słowie „nieudana” czai się sugestia, że próbowałem za kiepsko. Po nieudanej próbie opracowałem nawet dwa sposoby na to, żeby się zabić na sto procent, szybko, względnie bezboleśnie i skutecznie. Niestety nie znalazłem sposobu, żeby zachować przy tym godność i decorum, nie wymyśliłem też, jak to zrobić, żeby moje zwłoki odkryła najlepiej przypadkowa, niezwiązana ze mną osoba, a przede wszystkim – żeby nie skrzywdzić nikogo z ludzi, którzy mnie kochają. Ale w stanie umysłu, w którym byłem wtedy, liczyła się tylko skuteczność, poza tym depresja wdzięcznie podpowiadała, że i tak nikogo nie obchodzę i nikt mnie nie kocha, więc nie ma o czym mówić. Wiem, jak to jest nie widzieć żadnego innego rozwiązania, niż tylko śmierć, w miarę możliwości natychmiastowa. Wiem, jak to jest podchodzić do drzwi balkonowych, naciskać klamkę i cofać się, zastanawiając, czy nie powinienem być o parę pięter wyżej. Wiem, jak to jest wstukiwać w Google „jak popełnić samobójstwo szybko i skutecznie” i robić notatki z kolejnych odnalezionych wpisów, jednocześnie nie widząc braku logiki, bo skoro ta osoba zna idealny sposób na popełnienie samobójstwa, to nie powinna pisać o tym na forach internetowych, tylko leżeć w gustownej trumnie. Samobójstwo, wbrew pozorom, jest bardzo trudno popełnić. Bardzo łatwo jest natomiast stracić wzrok, rozwalić sobie wątrobę lub nerki, stracić władzę w nogach i/lub rękach, spędzić resztę życia na wózku inwalidzkim. Miałem szczęście – moje próby były zupełnie nieudane, władam nadal rękami i nogami, widzę niezgorzej (jeśli nikt mi nie schowa soczewek kontaktowych), a przede wszystkim jestem strasznie wdzięczny Bogom i ludziom za to, że mi się nie udało. 4 października 2011 roku byłem, że tak powiem, w trakcie, kiedy zadzwonił telefon. Kumpel, który widział mnie wczoraj i widział, że byłem w strasznym stanie. – Co robisz? – spytał. – Nie powiem ci – odpowiedziałem. – Dlaczego nie? Milczałem. – Cokolwiek robisz, natychmiast przestań – zażądał. – Jadę do ciebie. Mam teraz spotkanie, 45 minut, wytrzymasz? – Nie – odpowiedziałem, z radosnym uśmiechem szaleńca. – Dobra, już wychodzę z pracy. Nic nie rób, dopóki nie dojadę. Dzwonił do mnie co pięć minut, zawiadamiając, że stoi w korku, że jest na tej a tej ulicy, że już dojeżdża. Dojechał na czas. Zawiózł mnie na ostry dyżur psychiatryczny. Żyję. I ogromnie się z tego cieszę, chociaż w tamtej chwili byłem nawet nie tyle wściekły, co zrezygnowany. 4 października 2011 moje życie się skończyło, a przynajmniej tak to wyglądało z miejsca, w którym się znajdowałem. Nie chciałem przeżyć ani jednego dnia więcej w takim stanie. Kluczowe słowa: „w takim stanie”. Osoby, które chcą popełnić samobójstwa, na ogół wcale nie chcą przestać żyć. Chcą przestać żyć tak, jak żyją w tej chwili. Desperacja podpowiada rozwiązanie ostateczne. Tym, którzy mówią, że samobójstwo to tchórzostwo, chętnie obiłbym mordy. Samobójstwo wymaga naprawdę straceńczej odwagi, wymaga przełamania najsilniejszego tabu, jakie wmontowała w nas Natura – chęci przeżycia za każdą cenę. W chwili, kiedy docieramy na samo dno, wykopujemy w nim głęboki dół i zanurzamy się, aż przestaniemy widzieć światło przestaje mieć znaczenie to, jak będą się czuć z naszą decyzją rodzice, dzieci, partner lub partnerka, rodzeństwo, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi. Liczy się tylko wyjście z dołu, a mózg – oczadziały depresją, desperacją, rozdzierającym smutkiem – podpowiada nam tylko jedno wyjście. Mózg kłamie. Z każdej sytuacji jest więcej niż jedno wyjście. Tyle, że my nie umiemy go w tym momencie znaleźć. To nie znaczy, że ono nie istnieje. Pozwólmy komuś innemu, aby zanurkował do naszego dołu i wyciągnął nas za rękę. 116 123 –Ogólnopolski telefon wsparcia emocjonalnego dla dorosłych. Bezpłatna Poradnia Telefoniczna dla osób przeżywających kryzys emocjonalny. Osoby dzwoniące mają prawo do zachowania anonimowości. Usługi poradni Telefonicznej 116 123 dostępne są dla każdego, kto potrzebuje wsparcia i pomocy psychologicznej. Każda osoba dzwoniąca jest traktowana w taki sam sposób bez względu na płeć, rasę, czy religię, wykształcenie, orientację seksualną czy pochodzenie. Linia jest czynna od poniedziałku do piątku w godzinach – Masz kłopoty, problemy, potrzebujesz wsparcia? Zadzwoń! 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Numer 116 111 jest linią anonimową (dzwoniąc nie musisz podawać swojego imienia, nazwiska, ani adresu zamieszkania, a numer 116 111 nie jest widoczny w rachunku za telefon, ani na billingu). Połączenia z telefonów komórkowych i stacjonarnych są bezpłatne. Linia jest czynna od poniedziałku do piątku, w godzinach od 12 do 20. Telefon jest przeznaczony dla dzieci i młodzieży w wieku od 7 do 18 lat. Masz kłopoty w domu, w szkole, z rodzicami, czy rówieśnikami? Zadzwoń. Więcej informacji znajdziesz na stronie 800 12 12 12 – Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka – jest telefonem skierowanym do wszystkich dzieci potrzebujących pomocy. Dzwoniąc pod ten numer moźesz porozmawiać ze specjalistą, który postara się Ci pomóc. Połączenie jest bezpłatne z telefonów stacjonarnych oraz komórkowych w sieci Orange. Linia działa w godzinach od 8:15 do 20. Więcej informacji znajdziesz na stronie 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”. To telefon dla osób, które są ofiarami przemocy w rodzinie lub mają informacje o osobach doświadczających takiej przemocy w swoich domach. Połączenie z numerem 0 801 12 00 02 jest płatne tylko za pierwszy impuls, wg stawek operatora. Linia jest czynna od poniedziałku do soboty, w godzinach od 8 do 22 oraz w niedziele i święta w godzinach od 8 do 16. 801 19 99 90 – Ogólnopolski Telefon Zaufania Narkotyki – Narkomania. Pod tym numerem otrzymasz wsparcie w przypadku, gdy Twoim problemem są narkotyki i uzaleźnienie od narkotyków. Pod numer 0 801 19 99 90 moźesz zadzwonić zarówno wtedy, gdy problem dotyczy Ciebie, jak i bliskiej Ci osoby. Telefon jest czynny codziennie, w godzinach 16-21. Informacje związane z problematyką narkotyków i narkomani oraz zapobieganiu tym zjawiskom znajdziesz równieź na stronie 22 692 82 26 – całodobowy telefon zaufania Krajowego Centrum ds. AIDS. Więcej informacji znajdziesz na stronie 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej 800 12 02 26 – Policyjny Telefon Zaufania. Linia bezpłatna, czynna codziennie w godzinach od 8 do 22 513 56 89 34 – hostel interwencyjny dla osób LGBT (Warszawa) numer całodobowy Strona Kampanii Przeciw Homofobii Niemcy: 0800 1110111 chat: Wielka Brytania: Belgia: 1813 – Centrum Zapobiegania Samobójstwom. Telefon czynny 24/7, czat dostępny na stronie Holandia: 0900 0113 – telefon czynny 24/7, czat na stronie dostępny od poniedziałku do piątku w godzinach 10-23, w weekend w godzinach 12-23. 020-627 35 57, 06-12342882 – GGZ Keizersgracht, przychodnia zdrowia psychicznego świadcząca pomoc w języku polskim Do powyższych dodam zwyczajne 112 – i tam można zadzwonić i poprosić o pomoc. Ja miałem szczęście i kumpla, któremu jestem winien życie. Eugenia, o której pisałem jakiś czas temu, miała mnie. Gdybym wtedy dokonał „udanej” próby, po kilku latach Eugenia zrobiłaby to samo. Ona też ma za sobą „nieudaną” próbę i obmyślony solidny sposób. Dzięki mnie, nigdy nie wprowadziła go w życie. Przez pewien czas żyłem po prostu z rozpędu; na ostrym dyżurze dostałem proszki, które otępiły mnie na tydzień tak, że miałem problem z utrzymaniem się na nogach. Potem wreszcie dostałem własnego lekarza i terapeutę, nowe medykamenty, a potem zaczęło się robić lepiej. 4 października 2011 nie wierzyłem, że może być lepiej. Myliłem się i dzięki temu, że moja próba samobójcza była „nieudana” dożyłem chwili, gdy to zrozumiałem. Skąd teledysk na początku? Pet Shop Boys są moim ulubionym zespołem od 1990 roku. Przez pewien czas wydawali płyty albo strasznie niedobre (Release), albo zwyczajnie takie sobie (Yes, Fundamental). 30 kwietnia 2013 ukazał się singiel „Axis”. Po latach kupowania albumów Pet Shop Boys wyłącznie z przyzwyczajenia nagle dostałem w twarz kawałkiem, który zmiótł cały kurz, którym pokrywała się ich kariera, energetycznym, mocnym, oryginalnym i podniecającym. Kupiłem piosenkę na iTunes i słuchałem jej w kółko, z gęsią skórką, myśląc: „Bogowie. Gdybym się zabił, nigdy bym tego nie usłyszał. Dla tej piosenki warto było żyć.” Nie zabijaj się. Śmierć jest permanentnym rozwiązaniem często tymczasowego problemu. Po „udanej” próbie samobójczej nie ma „undo”. Zadzwoń pod któryś z podanych numerów; zadzwoń do kolegi lub koleżanki; zadzwoń do brata lub siostry. Wyciągnij rękę i pozwól, aby wyciągnięto Cię z doła, w którym siedzisz. Twoje życie może się zmienić – zaręczam. Chciałbym, żebyś dożyła lub dożył tej chwili, kiedy coś dotknie Cię jak „Axis” Pet Shop Boys mnie. Chwili, kiedy będziesz całym swym jestestwem wdzięczna za to, że próba się nie udała – a jeszcze lepiej, w ogóle nie nastąpiła. Przeczytaj również: Inspiracja:Weź udział w ankiecie Jak najszybciej i bez bólu można się zabić w Zapytaj.onet.pl. Pytania . Jak się szybko i bez bólu zabić? 2014-04-16 13:30:26;zapytał(a) o 22:49 Jak szybko i bezboleśnie się zabić ? Moje życie jest bez sensu... Ale nie chcę o tym mi jak mam się szybko i bezboleśnie zabić Odpowiedzi Hmmm najszybsze by było przerwanie rdzenia kręgowego przez skręcenie karku,albo porażenie prądem czyli zanurzenie w wannie z wodą i wrzucenie suszarki,ale nie radze samobójstwo to wyjście dla frajerów. Oh, takie to emoszne... Wiesz, też miałam problemy ze sobą, więc jeśli chcesz pogadać to napisz na maila vanilabmth@ x Lunula odpowiedział(a) o 22:54 Nie chcesz się zabić i tego nie zrobisz. Po co ? Przecież każdy problem da się jakoś rozwiązać. Są osoby , którym napewno na tb zależy . Nie mów że nie bo tak. Chcesz pokazać innym , że jesteś słaba ? Pomyśl też o innych. O twojej rodzinie. Bd później wytykani palcami przez cb jeśli to zrobisz. Jeśli tego nie chcesz to weź się za sb i pokaż że umiesz poradzić sb z każdym problem. Poproś o pomoc i daj sb jest gadać ,,nie chce mi się żyć " , ,,moje życie nie ma sensu " . A tyle jeszcze możesz zrobić. Więc weź się ostro za sb i zacznij nad sb pracować. Nie myśl tylko o sb pomyśl też o innych. Wiem ta odp jest na przekór tb. Ale weź sb moją opinie do serca. Nie rób nic pochopnie. Chociaż ją przeczytaj. O boże dużo jest takich dziwnych ludzi xd zamiast cieszyć sie że sie żyje to chce sie zabić ...nie rozumiem tego ... Ile jest na tym świecie ludzi, którzy nie potrafią uszanować życia, które dostali? Powinnaś cieszyć się z niego, nawet jeśli bardzo cierpisz. Jeśli naprawdę chcesz popełnić samobójstwo, zrób to, ludzie tacy jak Ty potrafią tylko działać na nerwy. nie bedę pisala, o tym ze popelniasz błąd czy cos, bo i tak się nie posluchasz. Duza ilosc tabletek nasennych+alkohol. Uważasz, że ktoś się myli? lubKrok 2: Zastosuj olej kokosowy: nałóż dużą gałkę oleju kokosowego na włosy. Krok 3: Zastosuj odżywkę bez spłukiwania : Nałóż na włosy dobrą odżywkę ułatwiającą rozczesywanie. Wcześniej nałożony olej kokosowy zapewni włosom dobry poślizg i pomoże rozczesywanej odżywce bez spłukiwania dotrzeć do wnętrza węzłów Szukasz sposobu na to, jak szybko i skutecznie odebrać sobie życie? Samobójstwo wydaje Ci się jedyną drogą na wyjście z sytuacji, w której się znalazłeś? Wiem, że w tym momencie wydaje Ci się, że nic dobrego nie może Cię spotkać, że nic nie ma sensu. Czujesz się przytłoczony, smutny i samotny. Nie widzisz wyjścia z sytuacji, w której się znalazłeś. Obiecuję Ci, że nie musi tak być. Są na tym świecie osoby gotowe Ci pomóc. Są ludzie, dzięki którym uwierzysz w lepsze jutro. Ty sam jesteś dla siebie taką osobą. Nie oczekuj, że zaczniesz nagle żyć pełnią życia, a problemy znikną - pozwól sobie na cierpienie, na łzy. Pozwól sobie na to, by podzielić się cierpieniem z drugą osobą, by wyciągnąć rękę po pomoc. Masz do tego pełne prawo. Nie udawaj, że jest dobrze, a Ciebie nic nie spotkało - pozwól sobie na otwartość. Samobójstwo nie jest rozwiązaniem. Przed tobą wiele lat życia, które pełne będzie zarówno smutków i rozczarować, ale też radości, miłości, uśmiechu i nadziei. Pamiętaj, że nie ma problemu, z którym nie będziesz mógł lepiej lub gorzej, ale sobie poradzić. Zamiast zastanawiać się nad tym, jak odebrać sobie życie zadzwoń na jeden z poniższych numerów. Po drugiej stronie siedzą naprawdę dobrzy ludzie, którzy są specjalistami w tym, co robią. Są to psycholodzy, z którymi bez żadnego problemu będziesz mógł porozmawiać o wszystkim, co Cię boli. 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej Postaw na życie, bo mimo wielu wad - jest pięknym darem. Rozejrzyj się dookoła siebie. Zobacz, jak wiele piękna Cię otacza.odpowiedział (a) 15.01.2012 o 20:33: Zaćpać się. Udusić. Wbić nóż w serce [ szybko się umiera, ale boleśnie ] Podciąć żyły/gardło. Zapić się.Siedzę na balkonie popijając kawę, patrzę przed siebie i myślę „Moje życie jest do bani! Nic mi się nie udaje, ciągle tylko pod górkę. Dlaczego tylko mi jest tak ciężko? Innym wszystko się udaje! Tylko nie mnie!” Ty też tak masz? Też wydaje Ci się, że innym jest lepiej? Wszyscy dookoła są szczęśliwi tylko nie Ty? Masz ochotę skończyć tą farsę jaką jest Twoje życie? Zastanawiasz się jak się zabić, aby nie bolało i było szybko? STOP! Zatrzymaj się! Każdy z nas ma swoje mniejsze bądź większe problemy. Zapętliłaś się, tak samo jak ja! Wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma. Bierz się w garść! Naprawdę sądzisz, że w życiu nic Ci się nie udało? Spójrz spokojnie na swoje życie, przypomnij sobie momenty w których byłaś szczęśliwa. Co dało Ci to szczęście? Może to był mężczyzna z którym byłaś, a dziś okazał się wielkim dupkiem. Olej go! Weź się w garść, niech za miesiąc żałuje, że tak Cie potraktował. Może masz doła, bo w pracy lub w szkole Ci się nie układa? Odpuść, zrób sobie wakacje. Poproś o kilka dni urlopu lub zrób sobie wagary, zastanów się co możesz zrobić. Ja też była w tym miejscu co teraz Ty. Podjęłam decyzję i nie żałuję. Walcz o siebie i o swoje marzenia. Realizuj siebie i nie poddawaj się- zawsze jest jakieś wyjście. Może Twój problem jest bardziej skomplikowany i nadal myślisz, że nikt Cie nie rozumie a jedyne wyjście to popełnić samobójstwo. Robiąc TO nigdy nie dowiesz się czy udałoby Ci się rozwiązać swój problem. Pomyśl ile bólu pozostawisz po sobie, ile osób będzie zranionych, ile osób będzie obwiniało siebie, że nie zdążyło Ci pomóc. Nie bądź egoistą, daj sobie pomóc! Jesteś cudowną osobą, która straciła chwilową wiarę w siebie, nie martw się każdy ma gorsze dni. Kilka dni temu przeczytałam, że źle ulokowałam swoją przyjaźń, ponieważ zaprzyjaźniłam się z kłamcą, który zamieszkał w mojej głowie i cichutkim szeptem mówi: „Nie Dasz Rady”. Nie wierz mu on KŁAMIE ! Uwierz w siebie! DASZ RADĘ, zawalcz o siebie nie poddawaj się, udowodnij sobie i innym, że jesteś coś warta. Pomyśl ile masz jeszcze do zrobienia, ile przed Tobą cudownych chwil, masz jeszcze tyle nie zrealizowanych marzeń. Gdzieś obok Ciebie są osoby, które walczą o swoje życie, a Ty chciałabyś je tak po prostu przegrać? Nie pozwól, aby kłamca dalej szeptał Ci do ucha. Przecież jutro może spotkać Cię coś na prawdę wyjątkowego, coś co odmieni Twoje jednak potrzebowała z kimś pogadać, poradzić się lub otrzymać wsparcie. Dzwoń, są ludzie którzy pomogą Ci w tej trudnej 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowejPost powstał w ramach akcji STOP SAMOBÓJCOMDlatego jeśli trafiłeś/łaś na ten post szukając skutecznego końca, pamiętaj, że masz dar, który tylko chwilowo boli. Daj sobie szansę na okiełznanie go. Tacy ludzie jak Ty, zmieniają świat, tworzą, dokonują pozytywnych zmian wokół. Dowodem na to jest Twoje odczucie: przecież zawsze czułeś/łaś się inny. Niezrozumiany.
Pod koniec lat 90. XX wieku Brazylijczyk Paolo Coelho pisze (dość pretensjonalną zresztą) książkę „Weronika postanawia umrzeć”. Grubo 200 lat wstecz Niemiec Goethe pochyla się nad „Cierpieniami młodego Wertera”. W 2010 roku polski pisarz Stefan Chwin wydaje „Samobójstwo jako doświadczenie wyobraźni”. Literatura od wieków żyje tematem śmierci samobójczej. A życie? Kilka lat temu moja koleżanka z liceum staje w oknie wieżowca i rzuca się na ulicę. Pięć dni po narodzinach mojej córki, w naszej miejscowości życie odbiera sobie 20-letni chłopak. To dane z mojego podwórka. Tymczasem w Polsce życie odbiera sobie 16 osób, a w wyszukiwarkę codziennie pada setki zapytań: „Jak skutecznie popełnić samobójstwo?”, „Jak bezboleśnie się zabić?”. Jeśli trafiłeś tu zadając Google takie właśnie pytanie, powiem Ci najbanalniejszą rzecz pod słońcem: życie jest piękne. Nie koleżanka, piękna, roześmiana i inteligentna dziewczyna, przeżyła swój skok. Taki dar od losu czy od Boga, jak wolisz. Wiem, że właśnie w Internecie szukała podpowiedzi na to, jak skutecznie i bezboleśnie się zabić. Planowała rzucić się pod samochód lub pociąg, ale doszła do wniosku, że ktoś będzie miał przez to problemy. Na zimno kalkulowała, jak to zrobić. Podobno idąc do pracy, zauważyła otwarte okno w wieżowcu. Weszła do niego, stanęła w oknie i pofrunęła… Przeżyła, dostała szansę, by zmienić swoje życie i sposób myślenia. Znam jeszcze kilka historii niedoszłych samobójców, jednak nie będę ich opisywać. Nie zadawaj sobie pytań: Jak szybko i skutecznie popełnić samobójstwo? Lepiej zapytaj: Dlaczego miałbyś żyć? Ja mam setki takich powodów: dzieci, mąż, rodzina, dom, marzenia, praca, wymarzone wakacje, nowy post, kolejna książka, spotkanie z przyjaciółką… i wiele innych. Założę się, że i Ty masz ich nie mniej, prawda?Jeśli mi nie wierzysz, swoim bliskim również, zadzwoń pod jeden z poniższych 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej Ten wpis powstał, by zhakować Google. Dołączyłam do grona blogerów, którzy publikują u siebie teksty niosące pomoc, by tym samym wyrzucić poza wyniki wyszukiwania poradniki, o tym jak popełnić samobójstwo.
W ciągu kilku minut od zbicia termometru rtęć paruje i roznosi się po pomieszczeniu. Jeżeli rozbijemy termometr, powinniśmy zacząć od otwarcia okna i przewietrzenia. Opóźnimy w ten sposób przedostawanie się szkodliwych oparów do płuc. Trzeba jak najszybciej posprzątać rozlaną rtęć, żeby uniknąć rozniesienia jej po całym domu.
Ja też miałam kiedyś takie dni, że szukałam narzędzia. Tak, tego narzędzia. Narzędzia, które miało rozwiązać wszystkie moje problemy. Bo wydawało mi się, że przez te problemy ja już jestem skończona. Że już sobie nie poradzę. Że nie dam rady. Kurrrwa! Że pech chciał, że znowu trafiło na mnie! Że jak długo można tak ciągle pod górkę! „Życie. Jebane kurwa życie!” – myślałam. „Nie dam już dłużej rady. Japierdolękurwamać!” „Ileż można!” Ty masz pewnie też już dosyć. „Zabić się. Zabić. Zabić. Zabić.” – wibrują te słowa w Twojej głowie jak płot pneumatyczny. Bezboleśnie. Szybko skutecznie. Już. teraz. „Samobójstwo.” – powtarzasz to słowo po raz setny w swoich myślach. Nie dziwię Ci się. Każdy ma swoje granice. Ale wiesz co. Pomyślałam właśnie sobie, że to byłoby zupełnie bez sensu tak się poddawać. Bo ja wiem, że Ty kiedyś wszystkim pokażesz, na co Cię stać. Dokładnie tak jak ja pokazałam co potrafię i wygrzebałam się z gówna, w które kiedyś weszłam. Tak po prostu. Bo Ty naprawdę jesteś silniejszy niż się innym wydaje. I to co czujesz właśnie w tym momencie jest tym szczytem, z którego zejdziesz o własnych siłach i staniesz dumnie przed lustrem i powiesz: „Warto było walczyć. O siebie.” Chcę Ci jakoś pomóc. Nie wkurwiaj się na mnie. „Znowu, kolejna osoba, które pierdoli od rzeczy i myśli, że jest matką teresą i zbawi mnie od wszystkiego”. Tak pewnie sobie teraz myślisz. I masz prawo tak myśleć. Pamiętaj, że ja w Ciebie wierzę. Teraz pewnie wyda Ci się to głupie, co zostawię parę linijek niżej. Ale to nie jest głupie. Zaufaj mi. „Zaufaj? Łatwo Ci, kurwa, powiedzieć.” – tak pomyślałeś teraz? To samo bym pomyślała. A jednak, jestem teraz po tej zajebistej stronie mocy i piszę do Ciebie. Tak, właśnie do Ciebie. Pokazuję moim paluchem w Twoją stronę. Dasz radę. Uwierz w siebie. Choćby to miał być ten ostatni raz. Samobójstwo? To nie dla Ciebie. To nie dla mnie. Zaufaj mi. Odebrać sobie życie jest łatwo. Ale to niczego nie kończy. To zostawia innych z ciężarem, którego mogą nie unieść. Nie możesz im tego zrobić. Sorry. Zresztą, po co? To nie byłoby w Twoim stylu. Ja w Ciebie wierzę. Bierz telefon i dzwoń do nich. Po prostu bierz do ręki telefon. To pomaga. Serio. Wiem coś o tym. Zajebiści ludzie. Oni pewnie też byli kiedyś w ciemnej dupie. Jak każdy. Jak ja. Jak Ty. 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej Trzymam za Ciebie kciuki. Wiem, że wyjdziesz z tego. Ja to po prostu wiem :-)
Jak obiecałem tak robię, wracamy małymi krokami, jeszcze nie jest to odpowiednie tempo, ale zawsze coś. Teraz też mam mały nakład materiałów na studiach więc
Jak się zabić? Wcale. Jeśli uważasz, że Twoje życie nie ma sensu, poświęć je innym. Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia - słowa przypisywane Albertowi Einsteinowi. Wiem, co mówię. Wiem, jakie to uczucie, kiedy ktoś dzięki Tobie żyje i wróci do domu. Jak ktoś będzie chciał się o tym więcej dowiedzieć, to się bardziej rozpiszę. 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej Jeśli nie chcesz tam dzwonić, możesz napisać do mnie @ pogadamy. Ten wpis powstał, by wyrzucić poza pierwsze strony wyników wyszukiwania poradniki w Google, o tym jak popełnić samobójstwo. A zaczęło się od Stay Fly. A jutro będzie na serio o śmierci. Valar morghulis. jak się zabić jak się skutecznie zabić co zrobić żeby umrzeć nie chce mi się żyć
Zobacz 17 odpowiedzi na pytanie: Jak mam się bezboleśnie zabić? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1894)Otwierasz rano oczy... i masz dość. Wszystkiego i wszystkich. Nie masz siły zwlec się z łóżka... chcesz, żeby ten stan skończył się jak najszybciej... Nagle okazuje się, że jednak jesteś w stanie coś zrobić... zaczynasz planować samobójstwo... Ale zanim zaczniesz obmyślać własną śmierć, możesz jeszcze raz znaleźć chwilę i zastanowić się nad tym wszystkim, co zamierzasz opuścić. Problemy... kto ich nie ma.. nie ma ludzi bez zmartwień. Ciągle za czymś gonimy, ciągle ktoś czegoś od nas wymaga, wytyka palcami, krytykuje. Tracimy pracę, opuszczają nas bliscy, ktoś umiera, ktoś zaczyna chorować... Jesteśmy zestresowani, smutni zaczynamy popadac w melancholię... Te emocje nie są obce mi i mojemu otoczeniu. Sama kiedyś przechodziłam trudne chwile, które utwierdzały mnie, że to wszystko nie ma sensu. Bliska mi osoba zmaga się z poważną depresją. Mimo to nadal jesteśmy i ciągle walczymy o lepsze jutro dla nas. Bo warto! Każdy mijany przez nas na ulicy człowiek ma jakieś zmartwienie, coś z czym się boryka, a jednak nie słyszy się w mediach o opustoszałych miastach z powodu epidemii samobójstw. To od Ciebie samego zależy jaką drogę wybierzesz: zmiany swojego życia na lepsze, czy ucieczki na skróty. Samobójstwo to nie rozwiązanie Twoich kłopotów, te sprawisz wszystkim tym, którzy są wokół Ciebie - rodzinie, ukochanym osobom, przyjaciołom, a nawet swojemu zwierzakowi. Pozbawienie siebie życia to też nie akt odwagi, tylko słabości. Nie sztuką jest odejść z pola walki, sztuką jest zostać i walczyć o to co dla Ciebie najlepsze i najważniejsze. Walcz! Masz o co, masz dla kogo. Walcz o marzenia, o smak ulubionego ciastka, o pierwsze letnie promienie słońca, uśmiech na twarzy ukochanej osoby, zapach kwiatów wiosną i tysiące rzeczy, które są dla Ciebie czymś wyjątkowym. Pamiętaj, że zawsze jest obok Ciebie ktoś, komu nie jest obojętny Twój los, znajdziesz ich też tutaj: 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej "Zauważysz, że życie jest nadal warte Jeśli się tylko uśmiechniesz" Nat King ColeCzy da się po rozstaniu, gdy mamy jeszcze złamane serce, a cały czas kochamy osobę, z którą nie możemy już być, zabić to uczucie, pokonać je? Co mówi na ten Popełnić samobójstwo wcale nie jest łatwo. Podjąłeś decyzję o tym, że chcesz odebrać sobie życie. Co dalej? Czego użyć, jakie tabletki połknąć, jak sprawić, by samobójstwo przeszło możliwie bezboleśnie i szybko? Na pewno się nad tym zastanawiasz. Najgorsze jest to, że nawet jeśli przeczytasz stos porad nigdy nie wiesz, czy są to sposoby, które na pewno zadziałają. Ktoś, kto radzi Ci w jaki sposób najlepiej popełnić samobójstwo nie może wiedzieć tego na 100%. Szkoda, o wiele łatwiej byłoby, gdyby istniała możliwość jakiejś próby, sprawdzenia, czy to rzeczywiście najlepszy sposób na zabicie się. Ale niestety. Popełnienie samobójstwa to droga w jedną stronę, z której nie ma już powrotu. Mam nadzieję, że mój wpis pomoże Ci wybrać tę jedyną, słuszną opcję. Opcję, którą wypróbowałam i wiem, że zadziała w Twoim przypadku. Przede wszystkim zapewniam Cię, że jesteś w dobrych rękach. Wiem, co to znaczy kiedy leżysz w łóżku, bez siły do życia. Kiedy podniesienie się i stawienie czoła kolejnemu dniu jest istnym wyczynem. Kiedy odczuwasz rozgoryczenie tym, że ciągle na jakimś polu zawodzisz – samego siebie i innych. Gdy masz wrażenie, że ta ciągła pogoń za sukcesem, pieniędzmi, modą – w jakiej uczestniczą ludzie nie ma sensu. Czy oni nie zdają sobie sprawy z tego, że w końcu też kiedyś umrą? Czy nie lepiej po prostu zdecydować, że nie chcę w brać uwagi w tym pościgu i skończyć go we własny sposób. Czy nie lepiej się zabić? Możliwe, że myślisz właśnie w ten sposób. Ale nie musi to być dokładnie to samo. To, co napisałam to moje własne przemyślenia, które jeszcze niedawno sprawiały, że nie widziałam sensu absolutnie w niczym. Poczucie niezrozumienia przez innych, nienadążania za tempem, jakie narzuciło mi otoczenie, wrażenie bycia niedostatecznie dobrym, niedostatecznie skutecznym, mądrym, oczytanym, ładnym, miłym... Mogłabym długo wymieniać. Czasami miałam wrażenie, że się zapadam. Że każde kolejne „łapanie doła” sprowadza mnie coraz głębiej i głębiej w otchłań, której bardzo się bałam, bo nie wiedziałam co może mnie dalej czekać. Właściwie to wiesz, chyba najbardziej bałam się tego, że mogę faktycznie w pewnym momencie zdecydować się zabić. To były stany depresyjne, które – gdy wreszcie się odważyłam na wizytę – zdiagnozował u mnie lekarz. Jedna rozmowa – o rozczarowaniu samą sobą, swoim życiem, strachem i poczuciem beznadziejności na myśl o tym jak będzie ono wyglądało w przyszłości. Jedna rozmowa i recepta na lek – tyle wystarczyło, bym poczuła się nieco lżej. Bym wyszła na ulicę z poczuciem, że jest z tej sytuacji wyjście, że jest szansa, bym jeszcze kiedyś poczuła się lepiej. Oczywiście nie było łatwo. Tabletki zadziałały dopiero po miesiącu. Miesiącu, podczas którego kilka razy zdążyłam się załamać nad tym, że widocznie jestem na straconej pozycji i nigdy nie pozbędę się tego cienia smutku, który ciągnął się za mną i z każdym dniem przytłaczał coraz bardziej. Ale warto było czekać, by wreszcie wrócić do siebie i przestać czuć się obco we własnym ciele. Wiem, że możesz nienawidzić ludzi. Uważać ich za półgłówków, którzy dają się wciągnąć w tę pozbawioną sensu grę w życie. Ale wiesz co? To właśnie ludzie są tym elementem świata, dla którego warto tu pozostać. Również dlatego, że są wśród nich tacy, którzy na pewno Ci pomogą. Którzy są gotowi Cię wysłuchać i odnaleźć sposób na wyjście z problemu. To często osoby z najbliższego otoczenia, ale również te zupełnie nieznajome, z którymi po prostu warto porozmawiać. I powiedzieć, że chcesz popełnić samobójstwo. Tutaj kilka numerów, gdzie możesz zadzwonić: 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej Chciałabym, żebyś został z nami. Twoja rodzina też by tego chciała. Twoi znajomi, przyjaciele. Po świecie chodzi na pewno jeszcze, przynajmniej, kilkoro ludzi, dla których Twoja obecność w przyszłości może okazać się ogromnym szczęściem. Bo to jednak jest trochę tak, że żyje się przede wszystkim dla innych ludzi. Może to jest ten sens życia, którego szukałam ja, i którego Ty nie możesz odnaleźć? Trzymaj się i proszę, nie odchodź od nasWczoraj wieczorem operator numeru 112 powiadomił sopockich policjantów, że pewien mężczyzna chce się zabić. Zgłoszenie było od jego córki. Pełniący służbę na terenie Sopotu policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Gdańsku bardzo szybko odnaleźli poszukiwanego sopocianina na molo i przekazali pod opiekę lekarzy specjalistów.zapytał(a) o 20:41 jak się zabić .? szybko i bezboleśnie ... nie piszcie nic w stylu ''głupia jesteś nie zabijaj sie'' tylko to co w pytaniu . weźcie ja naprawde nie mam po co żyć. nie mam rodziny (moja mama niedawno umarła) i nawet nie mam przyjaciół . Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2010-10-03 20:52:04 Odpowiedzi jak chcesz napis zdo mnie:) Nie rób czegoś takiego! Życie masz tylko jedno , poza tym spróbuj jakos się odnaleśc w tym naszym pijebanym świecie , nie możesz czegoś takiego zrobić! :*Też kiedyś chciałam się zabić ale potem zmieniłam zdanie , pomyślałam o moich bliskich i pomyśl , czy twoja mama chciałabym , zebyś to zrobiła?..:\ Laysha. odpowiedział(a) o 20:47 Wiesz co.? Nie warto się zabijać. Sama parę mies. temu miałam depresje i naprawdę nie chciało mi się żyć. Ale wiem, że śmierć to najgorsze rozwiązanie. Nie zabijaj się, to przyniesie aby złe skutki. Pomyśl, jak rodzina będzie za Tobą tęsknić. Powspominaj dawne chwile spędzone z rodziną. Naprawdę - nie warto! Nie przyszłaś na ten świat po to, by tak szybko z niego zejść. Każdy człowiek powinien dożyć do końca swojego życia. Ale naturalnego, nie samobójstwa.. Zastanów się nad tym. Jak chcesz, to Ci mogę w czymś pomóc. Tylko napisz na profilu, a Ci podam swoje gg. Potrafię pomagać. ;) suzajmon odpowiedział(a) o 20:57 moze akurat znajdziesz tego jedynego... pomysl ze kiedys go znajdziesz i zyj dla tej osoby. a ciocie babcie? Nie rób tego i tyle Ci powiem . Masz po co życ, za pare lat będziesz miała rodzinę - męża dzieci . Nie rób tego !Ps. jeżeli robis zto dla jaj, to jesteś żałosna, jeśli niee - to trzymaj się, idz do psychologa - on pomoże . Wytrzymaj! Trzymam kciuki ! blocked odpowiedział(a) o 17:27 Gdzieś napisałaś/eś, że masz myśli samobójcze. Chciałam Ci napisać, że Twoje życie jest zbyt bardzo wartościowe i wyjątkowe, by miało się skończyć w taki sposób. Nikt nie jest idealny, każdy popełnia błędy. Jesteś wartościowym, mądrym i silnym człowiekiem, zasługujesz na miłość i szczęście. Jeśli masz myśli samobójcze powinnaś z kimś o tym porozmawiać. Może tego nie czujesz, ale potrzebujesz tego. Potrzebujesz pomocy. Każdy czasami jej potrzebuje. Najważniejsze to, żeby szukać pomocy i chcieć to zmienić. Pozwól sobie pomóc, a skończysz cierpieć i będziesz szczęśliwy/a. Uwierz mi. Ja tak zrobiłam i dzięki temu jest o wiele lepiej. Uwierz mi, to Ci pomoże. Pamiętaj, że doatałaś/eś jedno życie, w którym jeszcze wszystko może się zmienić, w śmierć wyklucza te szansy na zmiany. Kończy wszystko, ale nie wiadomo, czy kończy cierpienie, czy nie trafisz do gorszego świata. Przemyśl to i pozwól sobie pomóc. Porozmawiaj z rodzicem lub kimś z rodziny. Powiedz, że nie radzisz sobie i potrzebujesz pomocy. Nie bój się reakcji bliskiej osoby, nie bój się. Ja to zrobiłam i być może dzięki temu teraz żyję. Poszukacie pomocy. Nie będziesz z tym sam/a. Powinnaś/Powinieneś porozmawiać z psychologiem. On Cię nie wyśmieje, nie oceni, nie skrytykuje, tylko zrozumie, porozmawia, wesprze i pomoże Ci. Pomoże Ci z tego wyjść. Będzie Ci lżej, lepiej, bo inaczej popełnisz największy błąd, którego nie będziesz mogła/mógł każdym problemem zawsze możesz zadzwonić pod telefon zaufania. Tam się dzwoni nawet ze złamanym sercem lub z innym problemem. Niekoniecznie musi być ciężki, można tam zadzwonić ze wszystkim. Nikt tam nie będzie Cię pytał o dane, nikt Cię nie wyśmieje ani nie osądzi. Nie wstydź się i nie bój poprosić o pomoc, jeśli jej telefon zaufania (w dni powszednie) - 022 92 88Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży - 166 111[LINK] - strona z pomocą psychologiczną. Możesz wysłać list internetowy, dostaniesz jakąś pomoc. Wejdź na to, poczytaj.[LINK] - to również przydatne, możesz napisać do tych psychologów, poczytaj tu coś, póki jeszcze nie jest za późno. nic nie napisze bo bedę współuczestniczyć w morderstwiea tak w ológe to czemu pytasz? pomódl się do Boga on Ci pomożespróbuj! Beciaxx odpowiedział(a) o 20:42 masz racje jesteś powalona Mycha198 odpowiedział(a) o 20:42 a po co ci śmierć? nie warto. blocked odpowiedział(a) o 20:43 jak jedzie pociag to poloz sie na torach ale za nim cie przejedzie wstrzyknij sobie morfine(zwala z nog) nie wiem kto jest głupszy czy ty czy osoby które Ci ,,radzą'' jak się zabić . Czy teraz żeby się zabić trzeba napisać na zapytaj jak ? O co teraz chodzi co to za czasy , że,,zdołowane'' nastolatki robią takie coś to jest po prostu chore ! Feldark odpowiedział(a) o 21:16 Ja żartowałem i tak bym Ci nie powiedział bo to żałosne idź do psychologa on Ci pomoże to przezwyciężyć tylko nie rób tego bo to by było bez sensu Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Jezu , wiem co czujesz mam tak samo :'( To tak zjedz surowego ogórka i popij colą a do tego zjedz jakieś owoce i popij mlekiem :) mój sprawdzony sposób :) Ale uwaga efekt natychmiastowy i jeśli nie chcesz żeby rodzice widzieli / słyszeli jak rzygasz to.zamknij się w pokoju z duuuuużą miską ( na rzygi ) i puść głośno muzykę a jeśli chcesz aby widzieli / słyszeli to po prostu
Mam 7 lat, w tym roku zacząłem szkołę. Bardzo tego nie chciałem, ale musiałem pożegnać się z przedszkolem, Panią Halinką i grysikiem na podwieczorek. A ten grysik był super, bo był ciepły, słodki, miał takie grudki i jak się go wolno piło, to zostawały wąsy pod nosem. Takie twarde, prawie, że na stałe. Choć ja na stałe nie chciałbym wąsów, bo jak się ma wąsy, to trzeba chodzić do pracy. Pani Halinka też była super, bo miała takie ogromniaste czerwone korale i zawsze się uśmiechała i mówiła, że kiedyś zostanę budowniczym na jakiejś wielkiej budowie, bo tak dobrze buduję. No w każdym razie, chodzę do tej szkoły i średnio mi się to podoba, bo trzeba siedzieć w ławce tyle czasu, nigdzie nie ma klocków i ciągle trzeba pisać. Ostatnio na przyrodzie zapisałem całą stronę. Całą! Myślałem, że sobie rękę zwichnę od tego pisania, tyle tego było. Ale dzisiaj jest piątek. Dzisiaj tylko 3 lekcje. Tylko polski, matematyka, plastyka i do domu! I babcia obiecała, że zrobi dzisiaj zupę zacierkową i da mi pociąć zacierki tym wieeelkim nożem. A po obiedzie będę mógł oglądać „Generała Daimosa” i bawić się LEGO, aż do nocy, bo nie muszę odrabiać lekcji na jutro. A jutro jest sobota i przyjdzie Pan Mikołaj! Sam jeszcze nie piszę tak ładnie jak dorośli, ale poprosiłem mamę i mama pomogła mi napisać list do Pana Mikołaja. Bo może Twoja mama Ci jeszcze nie mówiła, bo jesteś za mały, ale Mikołaj to jest taki Pan, który ma wielkie sanie, wielką brodę i ogromniastą torbę, w której trzyma wszystkie prezenty jakie tylko są na calusieńkiej Ziemi. I jak byłeś grzeczny cały rok, nie dostałeś żadnej uwagi do dzienniczka, ani żaden dorosły Cię nie okrzyczał, że malujesz mazakami po klatce albo podeptałeś kwiatki, to Pan Mikołaj do Ciebie przyjdzie. I da Ci prezent jaki tylko sobie wymarzyłeś, tylko wcześniej musisz do niego napisać list. No i być grzeczny właśnie. I jutro jest ta noc! Jutro Pan Mikołaj przyleci swoimi wielgachnymi saniami z końca Ziemi, gdzie jest tylko śnieg i nic innego, i przeciśnie się przez komin i zostawi mi prezent pod poduszką. I nie pytaj jak on to robi, że wchodzi do każdego domu, nawet jak ktoś mieszka w bloku, tak jak ja z mamą, i nie ma takiego komina, że się w nim pali, jak na filmach. Nie pytaj, bo nikt tego nie wie, a jakby wiedział, to Pan Mikołaj musiałby mu zaczarować język, żeby nikomu nie powiedział, bo to jest tajemnica. Ale przychodzi i wkłada prezent pod poduszkę, i robi to tak, że nawet nic nie poczujesz. Nawet jakbyś nie spał i czekał na niego całą noc, to on i tak, jak duch prawie, wejdzie tak, że go nie zauważysz w ogóle. Dopiero rano, jak wstaniesz, zobaczysz, że coś masz pod poduszką i że to właśnie to, co mu napisałeś w liście. Ja w tym roku prosiłem o zamek z LEGO, model 6082, ze smokiem i czarodziejem, który ma taką głowę obronną, że z niej wylatują kamienie jak ktoś go chce zaatakować, i smoczą jamę z bramą, w której smok się może chować i sobie spać. To nie jest główny zamek w mieście, tylko taki poboczny, ale jest bardzo ważny, bo jest tam czterech rycerzy – dwóch z kuszami, jeden z mieczem i jeden z toporem – i skrzynia ze skarbem. No i czarodziej! Także musi być ważny, bo skarbu i czarodzieja nie daje się byle gdzie. Zresztą mi się wydaje, że jest nawet ważniejszy od tego głównego, skoro smok tam jest i stamtąd nie uciekł. Już nie mogę się doczekać jutra! To już! To już! To już! Tak jak ja w dzieciństwie wyczekiwałem Świętego Mikołaja z wymarzonym zestawem LEGO, tak dziś wiele dzieciaków czeka na swój prezent 6-go grudnia. Ale go nie dostaje. Mimo, że napisało list, nie pobrudziło klatki schodowej i nie zdeptało nawet jednego kwiatka. I 24-go grudnia historia się powtarza. Nie ma pięknych sukienek, wypasionych samochodzików, ani nawet porządnej paczki słodyczy pod choinką. Często nawet nie ma samej choinki. I gdzieś, być może na Twoim osiedlu, być może w Twoim bloku, a być może drzwi obok, jest mały Jasiu, który bardzo, ale to bardzo mocno wierzy, że w tym roku będzie inaczej. A nie jak zawsze. Prezentu nie ma, a dzieciak nie może zrozumieć co zrobił źle. Czuje się kompletnie rozczarowany. Podejrzewam, że Ty też czujesz się lekko zawiedziony, bo po zdjęciu w zajawce wpisu, spodziewałeś się jakiegoś turbo-hiper-ultra gadżetu, a zobaczyłeś puste pudełko. Wyobraź sobie teraz jak musi się czuć kilkuletni chłopiec, który przez cały rok marzył o plastikowym Spidermanie albo korkach do gry w piłkę, ale tego nie dostał. Ani nic innego. Mało przyjemne, co? Żeby takich sytuacji było mniej, powstała akcja „Szlachetna Paczka”, która pomaga rodzinom żyjącym w niezawinionej biedzie i sprawia, że święta dają iskrę radości, a nie są najgorszym okresem w roku. Stowarzyszenie Wiosna (to samo, które tworzy Akademię Przyszłości), w zeszłym roku zorganizowało gwiazdkowe prezenty dla aż 17 684 rodzin, wywołując tym samym uśmiech na twarzach tysięcy dzieciaków. Ale nie zrobili tego sami. Oni są tylko świątecznymi pomocnikami, a prawdziwym kierownikiem elfów jesteś Ty! Jeśli chcesz bezinteresownie zrobić coś dobrego, podarować drugiej osobie gwiazdkę z nieba i sprawić, że w te święta nie będzie czuł się rozczarowany, masz na to 2 sposoby. Możesz albo wybrać konkretną rodzinę, skrzykując się ze znajomymi i organizując dla niej prezenty, albo wpłacić dowolną kwotę na utrzymanie „Szlachetnej Paczki”. Niezależnie co wybierzesz, to pamiętaj, że dobro wraca, bo nikt nie powiedział, że tylko blogerzy dostają dary losu!Nie nawidzę siebie! Jestem idiotką ! Zawsze wszystko robię źle ! Zależy mi tylko na mojej przyjaciółce julce , mamie, koleżance izie, Kamilu, Pawle i babci!! Na nikim więcej!!z resztą nawet moja najlepsza przyjaciółka ma do mnie żal !!Życie ciągle rzuca mi belki pod nogi, a ja nie mogę już tego znieść!!musze to zrobić bo niewytrzymam!! ps. bez chamskich komentarzy
A co najważniejsze – bezboleśnie. Witaj. Szukasz sposobu, jak popełnić szybkie samobójstwo. Chcesz zrobić to skutecznie i bezboleśnie. Chcesz… Odebrać sobie możliwość zrobienia wielkich i pięknych rzeczy w Twoim życiu. Co takiego się stało, że szukasz sposobu na śmierć? Opowiem Ci pewną historię. Historię o niedoszłej śmierci. Sam zdecyduj, czy w nią uwierzysz, czy uznasz ją za wymyśloną bajkę. Poznaj dziewczynę, która woli pozostać anonimowa. Nazwijmy ją Kinga. Spoglądając kilka lat wstecz na Kingę, mógłbyś pomyśleć, że jest taka jak wszystkie pozostałe nastolatki. Chodzi do szkoły, może nie ma jakichś ponadprzeciętnych wyników, ale w niektórych przedmiotach przoduje. Uwielbia się śmiać. Po szkole woli spędzać czas w samotności i wtedy z jej twarzy schodzi uśmiech. Nie wygłupia się, jak zazwyczaj wśród nielicznych znajomych, nie żartuje, nie planuje przyszłości. Jakiej przyszłości?! Przecież życie jest takie… Trudne, straszne, złe, niesprawiedliwe? Wszystko naraz. Jakim debilem trzeba być, żeby chcieć codziennie męczyć się z innymi ludźmi. I przede wszystkim – jak można chcieć dalej męczyć się ze sobą? Przecież tak łatwo można to skończyć. Odebrać sobie życie i mieć spokój. Prawda? Rodzice… Czy ją kochają? Nie biją jej – mogła trafić gorzej. Ale czy rozumieją, z czym musi zmagać się codziennie ich dziecko? Czy widzą tą rezygnację i rozpacz? Zamknęła się w sobie, bo nie będzie im tłumaczyć tego, czego i tak nigdy nie zrozumieją. Oni mieli łatwiej. Czy będą płakać? Czy będzie im jej brakować? Może przez chwilę… Później przywykną do jej nieobecności i będą żyć dalej. Wszyscy przecież zapominają. Google wszystko ułatwiają. Wpisała frazę „jak popełnić samobójstwo” i mogła wybierać wśród różnych metod. Niektóre bardzo szybkie, ale niosące ryzyko niepowodzenia. Inne powolne i – z tego co czytała – niosące niewyobrażalne cierpienie. Ale ona chciała zabić się szybko i bezboleśnie. Bo po co cierpieć, jeśli można tego uniknąć? Najłatwiejsza opcja – tabletki nasenne plus wanna pełna ciepłej wody. Pomyślała wtedy, że to metoda stworzona dla niej. Znalazła kilka bardzo silnych tabletek nasennych. Internet nie pyta – Internet odpowiada. Schowała je pod nocną szafką – tam nikt ich nie znajdzie i będą czekać na swój czas. Nocami, kładąc się spać, długo leżała i bezgłośnie łkała w poduszkę. Żeby tylko nikt jej nie usłyszał, bo będzie musiała odpowiadać na kretyńskie pytania. Zasypiała ze zmęczenia, z głową leżącą na mokrej od łez poduszce. A tabletki spokojnie spały tuż obok niej. Doczekała się. Przyszedł dzień, kiedy ojciec wyjechał służbowo a matka musiała dłużej zostać w pracy. Lepiej nie mogło się ułożyć. Kiedy wróciła ze szkoły, tańcząc z radości i co chwila wybuchając śmiechem poszła do łazienki i napełniła wannę bardzo ciepłą wodą – uwielbiała gorące kąpiele. To będzie dzień jak każdy inny. Nikt nawet nie zauważy jej nieobecności. Nikt się nie zainteresuje. Wyjęła tabletki i zaczęła je liczyć. Ile tabletek wystarczy, żeby skutecznie się zabić? Nie chciała wziąć za mało. Gdyby ją uratowali, patrzyliby na nią jak na świruskę, która chciała popełnić samobójstwo. Nie chciała, żeby ktokolwiek obgadywał ją za jej plecami. Musi wziąć więcej. Usiadła na krawędzi wanny w jednej dłoni trzymając pojemniczek z tabletkami a w drugiej odliczoną ich ilość. Zaczęła dosypywać, bo może to nadal będzie za mało. W oczach pojawiły się łzy, które szybko przerodziły się w głośny płacz, który wyrażał jej całą wewnętrzną rozpacz. Płacz co chwila przerywał głośny krzyk. Krzyk z głębi jej serca. Wiedziała, że jeśli nie połknie tych tabletek teraz, to nie zrobi tego już nigdy więcej. To był właśnie ten czas. Woda w wannie zaczęła stygnąć. Dziewczyna siedziała na krawędzi z tabletkami w kurczowo zaciśniętych dłoniach. Dlaczego to takie trudne? Życie jest trudne i zabicie się też jest trudne. A jeśli… Jeśli można coś zmienić? Cokolwiek. Zmienić cokolwiek, żeby było łatwiej. Łatwiej żyć… Poniżej znajdziesz telefony, pod które możesz zadzwonić i powiedzieć o tych wszystkich emocjach, które siedzą głęboko w Tobie. Po drugiej stronie słuchawki na Twój telefon czeka osoba, która chce podać Ci pomocną dłoń. 116 123 – Telefon zaufania dla osób dorosłych w kryzysie emocjonalnym 22 425 98 48 – Telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna 116 111 – Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży 801 120 002 – Ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia” 800 112 800 – „Telefon Nadziei” dla kobiet w ciąży i matek w trudnej sytuacji życiowej zdjęcie: 1,
Wskazówki w przód, czyli skąd się wzięła zmiana czasu i jak przetrwać ją bezboleśnie. W tym roku, jak zawsze w ostatni weekend marca, w nocy z sobotę na niedzielę znów przestawimy zegarki. Godzina 2:00 stanie się 3:00, a to znaczy, że „stracimy” całe 60 minut! Choć to pozornie niewiele, zmiana czasu z zimowego na letni dla
Jak w najlepszy sposób się zabić? Najlepiej szybko, skutecznie i bezboleśnie. Translate Tweet. 7:15 PM · Jun 5, 2023
Wiele osób szuka informacji o sposobach na zabicie się właśnie w internecie. Dlatego Stay Fly zorganizował wśród polskich blogerów akcję googlehack. Chodzi o to, żeby ktoś wpisujący w wyszukiwarce hasła “jak popełnić samobójstwo”, “szybka i bezbolesna śmierć”, „jak umrzeć” lub podobne, mógł trafić na strony, na
Zauważając problem, autor bloga StayFly opublikował w zeszłym roku artykuł o tytule „Jak skutecznie i bezboleśnie popełnić samobójstwo”. W tekście, zamiast spodziewanych ,,metod” odebrania sobie życia, zawarł słowa wsparcia dla osoby rozważającej taki czyn, a także numery telefonów zaufania. Efekty akcji zaskoczyły nawet Dylemat wagonika - lepiej bezboleśnie zabić 3 osoby, czy bardzo boleśnie zabić jednego człowieka? 2023-07-22 21:48:20; Jak mam się zabić, szybko i bez boleśnie.? 2011-05-28 20:13:11; Jak się szybko i bez boleśnie zabić? 2012-03-09 17:37:37; Jak się zabić? ' mało boleśnie ' 2011-05-24 23:19:53rhaX2y4.